Co sprawia, że mieszkańcy Islandii są szczęśliwi?
Islandia regularnie znajduje się w czołówce najlepszych miejsc do życia na świecie. Jednym ze źródeł dobrego samopoczucia mieszkańców tej wyspy są gorące kąpiele, które zbawiennie wpływają nie tylko na stan ducha, ale też sprzyjają zacieśnianiu więzi społecznych, co jest jednym z kluczowych elementów wpływających na ogólny dobrostan.
Korzyści płynące z kąpieli, niezależnie od ich formy - pływanie, terapia wodna czy zwykłe moczenie się w wannie - mają wiele właściwości zdrowotnych. Wydatnie przyczyniają się do łagodzenia stresu, mają działanie relaksujące.
Islandia w pełni czerpie w tych właściwości, dlatego korzystanie z basenów i gorących źródeł jest niemal wpisane w społeczny krajobraz tego kraju.
Ta wyjątkowa kultura kąpieli zainteresowała również badaczy z Uniwersytetu Islandzkiego, w tym folklorysty Valdimara Hafsteina.
- Dziś powszechnie uważa się, że posiadanie jednego z takich basenów w odległości spaceru od domu jest niemal niezbywalnym prawem każdego mieszkańca. Stało się to centralnym punktem życia publicznego - przyznał w CNN Hafstein.
Badacz uważa, że kąpiele w basenach z wodą z gorących źródeł sprawiają, że pomimo surowego klimatu Islandia często znajduje się w czołówce najszczęśliwszych krajów świata.
***Zobacz także***
- Jeśli myślisz o zdrowiu i dobrym samopoczuciu nie tylko jako o zdrowiu fizycznym i byciu wolnym od chorób, ale także o aspektach psychicznych i społecznych, to gorące źródła i baseny są idealne. Ta forma spędzania czasu zacieśnia więzi społeczne. Spotykamy swoich sąsiadów, ale nie tylko, mieszają się tu różne środowiska - wykładowcy i studenci, miliarderzy i sprzedawcy, robotnicy i biznesmeni, te spotkania zwykle odbywają się w przyjaznej atmosferze, towarzyszą im rozmowy - wskazuje Hafstein.
Na społeczny walor takiej formy spędzania czasu zwraca uwagę również socjolog Vidar Halldorsson.
- "Postrzegamy baseny jako element polityki zdrowia publicznego, zarówno pod względem nauki pływania wśród dzieci jak i aktywizacji osób starszych, zachęcając ludzi do tej codziennej aktywności. Równocześnie ma to również swój aspekt społeczny, w basenach czy gorących źródłach wszyscy są równi, swój status zostawiasz przed wejściem do basenu, tam nie ma strefy VIP. Pozostawiasz też swój telefon, co sprawia, że ludzie zaczynają ze sobą rozmawiać - wyjaśnia.
Wielu Islandczyków zaczyna swój dzień od porannej wizyty na basenie, a jeśli pozwala na to czas, rano korzystają również z sauny i gorących źródeł.
Jak zauważa w BBC Sigurlaug Dagsdottir z Uniwersytetu Islandzkiego, dla wielu jego rodaków wizyta na basenie jest niczym codzienny rytuał, obowiązek. To również sposób na zadbanie o dobrostan mieszkańców.
***Zobacz także***