Nazywana jest "albańskim Krakowem". Oferuje spokojną atmosferę i piękne panoramy

Kilka lat temu Albania stała się modna. Zaczęła być dostrzegana przez turystów jako tańsza alternatywa dla Chorwacji, na której terenie nie brakuje atrakcji i szerokich plaż z łagodnym wejściem do wody. Nawet jeśli sezon wakacyjny dawno za nami, nadal może być ciekawą opcją dla osób, których ulubionym sposobem wypoczynku jest zwiedzanie.

Tym bardziej że nie musimy nastawiać się na długą podróż. Lot z Polski trwa średnio dwie godziny. Dla przykładu: podróż z Krakowa zajmuje 1 h 15 min, z Warszawy 2 h 10 min, z Gdańska 2 h 30 min. Postanawiasz eksplorować Tiranę? Interesującym uzupełnieniem wycieczki będzie wypad do Kruji. Miasteczko leży około 35 kilometrów na północ od stolicy, więc dotarcie tam nie będzie stanowić logistycznego wyzwania i zajmie około 40 minut. Jego rozmiar nie jest przytłaczający, a na zwiedzanie wystarczy nawet jeden dzień. Poza sezonem wakacyjnym możesz liczyć na spokojne podróżowanie bez tłumów i wiele słonecznych dni — nawet w okresie zimowym.

Zobacz także: Tu spotykają się najlepsze śródziemnomorskie smaki. Co warto zjeść na Cyprze?

Miano to przypisuje się Kruji głównie z dwóch powodów: historycznego i kulturowego. Miasto było średniowieczną stolicą państwa, a zarazem siedzibą Skanderbega — narodowego bohatera Albanii, który w XV wieku bronił kraju przed inwazją Imperium Osmańskiego. Podobnie jak Kraków z Wawelem, Kruję postrzegano jako symbol dumy narodowej. Tutejsza twierdza pełniła rolę zarówno warowni, jak i politycznego centrum.

Dodatkowo atmosfera zabytkowego obszaru miasta przypomina nieco klimatyczne zaułki Grodu Kraka. To miejsce pełne tradycyjnych warsztatów, sklepików z rękodziełem i lokalnych wyrobów, gdzie do dziś można poczuć ducha albańskiej tradycji. Wisienką na torcie podczas poszukiwania podobieństw jest fakt, że w dawnych opowieściach Kruji również można spotkać się z postacią legendarnego smoka.

Główną atrakcją miasta jest średniowieczna twierdza, górująca nad okolicą. Zamek zbudowany na wysokim wzgórzu był siedzibą Skanderbega (mieści się tu również poświęcone mu muzeum) i miejscem wielu ważnych bitew. Z murów rozciąga się zapierających dech w piersiach widok na góry oraz Adriatyk. Przy dobrej widoczności widać stąd nawet 60 proc. terenu Albanii, a przy odrobinie szczęścia wprawne oko dojrzy nawet zarysy Czarnogóry.

Zlokalizowane jest w dawnej osmańskiej rezydencji. Muzeum etnograficzne w Kruji serwuje podróż przez tradycyjny albański styl życia, zwyczaje i rękodzieło. Zwiedzanie tego miejsca to jak przeniesienie się w czasie, które pozwala lepiej zrozumieć kulturę i historię Albanii.

Oto jeden z najbardziej klimatycznych punktów na mapie miasta. Bazar w Kruji to wąskie uliczki, drewniane stragany i zapach przypraw — w takim otoczeniu spacer i potencjalne zakupy to prawdziwa przyjemność. Obok typowych turystycznych pamiątek pokroju pocztówek i magnesów, można zaopatrzyć się tu w tradycyjne hafty, dywany i biżuterię. Istnieje spora szansa, że ceny będą niższe niż w Tiranie czy w miejscach zlokalizowanych na wybrzeżu.

Zobacz: Najlepsze miejsce na wakacje poza sezonem. W grudniu all inclusive za mniej niż 1300 zł

Znajdziesz go także pod nazwą: Park Narodowy Przełęczy Shtame. Znajduje się w okolicach Kruji i oferuje piękne szlaki trekkingowe, dziewiczą przyrodę oraz źródła wód mineralnych. To doskonała propozycja dla miłośników aktywnego wypoczynku na malowniczych trasach, prowadzących przez gęste lasy bukowe i sosnowe.

Kruja jest idealnym celem na jednodniową wycieczkę ze stolicy Albanii. Dzięki małej odległości i dogodnemu połączeniu drogowemu można bez trudu dostać się do historycznego miasteczka i zwiedzić je w ciągu kilku godzin. Stanowi interesujący kontrast dla Tirany. Zamiast dynamicznego miejskiego życia oferuje spokojne, historyczne otoczenie i kontakt z lokalną tradycją.

Zobacz także: Słoneczna wyspa, na której kochają Polaków: "Porozumienie dusz"