Niezwykła atrakcja na Dolnym Śląsku. Historia sięga kilkunastu milionów lat
To jedna z najciekawszych atrakcji turystycznych Dolnego Śląska, która powstała na skutek niesamowitej siły natury ponad 15 milionów lat temu. Wilcza Góra, zwana również Wilkołakiem, bo o niej właśnie mowa, to niewielki szczyt będący pozostałością po jednym z wygasłych wulkanów.
Wilkołak znajduje się pomiędzy miastem Złotoryja, Jerzmanicami oraz wsią Wilków i jest szczytem pochodzenia powulkanicznego o wysokości 367 m n.p.m. Wilkołak uznawany jest za jeden z najlepiej zachowanych neków wulkanicznych w Krainie Wygasłych Wulkanów.
Jego wzniesienie przykuwa uwagę bardzo charakterystycznym kształtem, a to za sprawą działalności kopalni bazaltu działającej do 2019 r. na jednym ze zboczy. Dzięki temu odsłonięte zostały bazaltowe słupy, będące jedną z największych atrakcji tego miejsca. Wydobywany stąd bazanit wykorzystywano m.in. do budowy Trasy W-Z, Trasy Łazienkowskiej, Pałacu Kultury i Nauki oraz warszawskiego metra.
Wilkołak jest pozostałością wulkanu, który był aktywny około 15 milionów lat temu, a obecne wzniesienie jest resztką komina, którym przedostawała się gorąca, stopiona masa krzemianów i glinokrzemianów z zawartością tlenków i siarczków oraz dużą ilością wody i gazów - czyli magma.
Czytaj także: Zdumiewające miejsca na Dolnym Śląsku. Perełki turystyczne, których turyści jeszcze nie znają
"Znalezione na szczycie Wilkołaka pozostałości po dawnych kulturach mogą sugerować, ze Wilkołak, podobnie, jak miało to miejsce na Ostrzycy, czy też na szczycie Wielisławki, był miejscem kultu i praktyk religijnych. Z czasem szczyt zmienił swoje przeznaczenie i podczas wojem napoleońskich został obsadzony przez wojska rosyjskie i pruskie. Podczas bitwy o Złotoryję, stoki Wilkołaka szturmowali z powodzeniem Francuzi, by po kilku dniach dostać tutaj potężnego łupnia" - czytamy na blogu podróżniczym hasajacezajace.com.
Ponadto, jak wynika z różnych źródeł - w 1844 r. na zboczu Wilkołaka stanęła karczma, pełniąca również rolę schroniska, której właścicielem był Wilhelm Hofler. Z kolei w latach 30. na szczycie Wilczej Góry znajdowało się lądowisko dla szybowców. W 1959 r. na Wilkołaku utworzono rezerwat przyrody nieożywionej o powierzchni 1,69 ha.
W 2019 r. niestety doszło do osuwiska w szczytowej partii Wilczej Góry, czego pokłosiem było zniszczenie szlaku pieszego prowadzącego na wierzchołek.
Po zamknięciu w 2019 r. wspomnianej kopalni lokalne władze zaczęły zastanawiać się nad ponownym zagospodarowaniem przestrzeni. Jednym z planów było stworzenie amfiteatru w zagłębieniu Wilkołaka, ale ostatecznie zrezygnowano z tej idei z uwagi na zagrożenie związane z osuwaniem się wzniesienia.
Od tego roku Wilcza Góra jest miejscem ponownie dostępnym dla turystów, a to za sprawą utworzenia geoparku, który oferuje ścieżki rowerowe, ławki, stoliki oraz dydaktyczne tablice informacyjne opisujące skały pochodzące z różnych zakątków świata. Ciekawostką są również zachowane posterunki strzelnicze, które służyły pracownikom kopalni za schron podczas robót strzałowych.