Otryt: Nie tylko dla miłośników Bieszczadów

article cover

Otryt: Nie tylko dla miłośników Bieszczadów

Dziki i tajemniczy, szczelnie porośnięty drzewami wał Otrytu, to prawdziwy raj dla tych, którzy potrzebują się wyciszyć. Wędrówkę dobrze zacząć od wsi Lutowiska. Należy ona do gminy określanej "polską Alaską" – jest jedną z największych i najmniej zaludnionych w naszym kraju (4,7 osoby na km kwadratowy).
Dziki i tajemniczy, szczelnie porośnięty drzewami wał Otrytu, to prawdziwy raj dla tych, którzy potrzebują się wyciszyć. Wędrówkę dobrze zacząć od wsi Lutowiska. Należy ona do gminy określanej "polską Alaską" – jest jedną z największych i najmniej zaludnionych w naszym kraju (4,7 osoby na km kwadratowy).
Historia miejscowości sięga XVI wieku. Słynęła na całą środkową Europę z wielkich jarmarków, które odbywały się aż dziesięć razy do roku. Na obszerny rynek jednorazowo spędzano z okolicznych połonin nawet kilka tysięcy sztuk bydła.
Historia miejscowości sięga XVI wieku. Słynęła na całą środkową Europę z wielkich jarmarków, które odbywały się aż dziesięć razy do roku. Na obszerny rynek jednorazowo spędzano z okolicznych połonin nawet kilka tysięcy sztuk bydła. Adam Brzoza/FOTONOVAEast News
Dzisiejsze Lutowiska są znane z koni. Podkowa widnieje w herbie wioski, a w najbliższej okolicy działa kilka ośrodków uczących jazdy w siodle lub na oklep. Wolno pasące się stada to częsty obrazek na połoninach.
Dzisiejsze Lutowiska są znane z koni. Podkowa widnieje w herbie wioski, a w najbliższej okolicy działa kilka ośrodków uczących jazdy w siodle lub na oklep. Wolno pasące się stada to częsty obrazek na połoninach. MONKPRESSEast News
Kilka kilometrów na południe znajduje się lokacja nieistniejącej już wsi Smolnik. Po wysiedleniu ludności na początku lat 50. XX wieku, cała jej zabudowa została zniszczona lub rozebrana. Na wzniesieniu górującym nad wijącą się niebieską wstęgą Sanu dostrzeżemy jedynie budowlę dawnej cerkwi św. Michała Archanioła.
Kilka kilometrów na południe znajduje się lokacja nieistniejącej już wsi Smolnik. Po wysiedleniu ludności na początku lat 50. XX wieku, cała jej zabudowa została zniszczona lub rozebrana. Na wzniesieniu górującym nad wijącą się niebieską wstęgą Sanu dostrzeżemy jedynie budowlę dawnej cerkwi św. Michała Archanioła.
Zwiedzanie warto połączyć z degustacją miejscowych specjałów, lokale mieszczą się przy dojazdowej drodze prowadzącej z głównej obwodnicy na cerkiewne wzgórze. Polecamy odwiedzenie kultowej karczmy „Wilcza Jama”, gdzie można spróbować przepysznych potraw z dziczyzny.
Zwiedzanie warto połączyć z degustacją miejscowych specjałów, lokale mieszczą się przy dojazdowej drodze prowadzącej z głównej obwodnicy na cerkiewne wzgórze. Polecamy odwiedzenie kultowej karczmy „Wilcza Jama”, gdzie można spróbować przepysznych potraw z dziczyzny.
W pasmo Otrytu, ruszając z Lutowisk, należy podążyć na zachód za znakami zielonego szlaku. Po niecałych dwóch godzinach wędrówki dotrzemy do wyjątkowego obiektu, jakim jest studenckie schronisko tzw. „Chata Socjologa”. Kilka lat temu powstało tu obserwatorium astronomiczne z teleskopem, który może powiększyć obraz nawet 800 razy. Dzięki niemu gwiazdy wyglądają, jakby były na wyciągnięcie ręki. Magia!
W pasmo Otrytu, ruszając z Lutowisk, należy podążyć na zachód za znakami zielonego szlaku. Po niecałych dwóch godzinach wędrówki dotrzemy do wyjątkowego obiektu, jakim jest studenckie schronisko tzw. „Chata Socjologa”. Kilka lat temu powstało tu obserwatorium astronomiczne z teleskopem, który może powiększyć obraz nawet 800 razy. Dzięki niemu gwiazdy wyglądają, jakby były na wyciągnięcie ręki. Magia!
Górskie pasmo Otrytu, prawie w całości porośnięte jodłowo-bukowymi lasami, dawniej było uważane za najbardziej dziki i trudny do przebycia rejon Bieszczadów.
Górskie pasmo Otrytu, prawie w całości porośnięte jodłowo-bukowymi lasami, dawniej było uważane za najbardziej dziki i trudny do przebycia rejon Bieszczadów.Wojciech ZatwarnickiReporter
Na bieszczadzkich halach można spotkać wolno pasące się owce i kozy. Wiele gospodarstw prowadzi własną produkcję serów.
Na bieszczadzkich halach można spotkać wolno pasące się owce i kozy. Wiele gospodarstw prowadzi własną produkcję serów.Artur ChmielewskiAgencja FORUM
San pod Dwernikiem na południowy zachód od pasma Otrytu. Płytka woda i łagodny nurt sprzyjają kąpielom letników. Źródło: Dobry Tydzień
San pod Dwernikiem na południowy zachód od pasma Otrytu. Płytka woda i łagodny nurt sprzyjają kąpielom letników. Źródło: Dobry TydzieńWojciech KotanReporter
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?