Podziemne atrakcje Królowej Luizy, czyli podziemny spływ sztolnią. Wspaniały pomysł na weekend

Zabrze nie jest często wybieranym celem weekendowych wypadów, a szkoda. Śląskie miasto ma wiele do zaoferowania turystom. Co można robić w Zabrzu? Jeśli ktoś ma ochotę poznać podziemny świat kopalni, może to zrobić właśnie w Zabrzu, w dodatku — płynąc łodzią.

Spływ sztolnią
Spływ sztolniąAndrzej Zbaraniecki /East NewsEast News

W Zabrzu czynnych było osiem kopalni, ostatnią z nich zamknięto w 2022 roku. Lokalne władze musiały więc poszukać kreatywnych rozwiązań dla postindustrialnych przestrzeni. W ten sposób zrodził się pomysł utworzenia Muzeum Górnictwa Węglowego, z atrakcjami takimi jak Zabytkowa Kopalnia Guido czy Sztolnia Królowa Luiza. Pod względem poziomu atrakcji oferowanych zwiedzającym, zabrzańskie muzeum jest bezkonkurencyjne w Polsce.

Rewitalizacja nieczynnej kopalni

Kopalnia Królowa Luiza działała przez 207 lat. Ekstrapolacje złóż węgla rozpoczęto w niej w 1791 roku i przez ponad wiek była liderem w przemyśle, wykorzystując najnowsze technologie i bijąc rekordy wydobycia. Fedrowanie zakończono w 1998 roku. Główną Kluczową Sztolnię Dziedziczną budowano od 1799 do 1863 roku. Dzięki procesowi rewitalizacji, obecnie można zwiedzać podziemne korytarze i przepłynąć kilometrowy odcinek najdłuższej podziemnej trasy wodnej w Polsce.

Sztolnia Królowa Luiza obejmuje rozległą sieć podziemnych korytarzy biegnących pod centrum miasta. Kompleks powstał z połączenia Kopalni Królowa Luiza i Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Sztolnia posiada tytuł Pomnika Historii, a w 2019 roku zdobyła Europejską Nagrodę Dziedzictwa za rewitalizację.

Sztolnia Królowa Luiza
Sztolnia Królowa LuizaANDRZEJ ZBRANIECKIEast News


Projekt "Sztolnia Królowa Luiza" pochłonął w sumie ponad 182 miliony złotych, zarówno z funduszy unijnych, jak i środków miejskich, wojewódzkich oraz rządowych. Inwestycja oficjalnie rozpoczęła się w 2010 roku, ale już od 1999 roku prowadzone były nieformalne prace eksploracyjne.

Ze względu na to, że główna część Sztolni, znajdująca się 40 metrów pod centrum Zabrza, była nieeksploatowana od 1953 roku, zalegały w niej ogromne ilości mułu. Potwierdzono jednak, że sztolnia zachowała się w dobrym stanie. W trakcie prac natrafiono również na unikalny, dziewiętnastowieczny chodnik w pokładzie węgla nr 510, który teraz również jest częścią trasy turystycznej.

Poważniejsze prace górnicze i budowlane rozpoczęły się dekadę po pierwszych eksploracjach. Odkopanie Szybu Carnall do poziomu 40 m w głąb umożliwiło przeprowadzenie ekspertyz i rozpoczęcie prac rewitalizacyjnych. Kolejnym krokiem było udrożnienie drugiego szybu o nazwie Wilhelmina, który połączył Sztolnię z dawnymi wyrobiskami "Królowej Luizy".

Oczyszczanie Sztolni rozpoczęło się w 2012 roku, a zalegający muł, którego warstwy osiągały do 3 metrów wysokości, był usuwany łopatami i wywożony taczkami. Wydobyto prawie 19 tysięcy ton mułu, wśród którego znaleziono wiele historycznych przedmiotów, takich jak fragmenty drewnianych koryt, narzędzia górnicze, a nawet dwie doskonale zachowane łodzie transportowe z początku XX wieku.

Podziemne atrakcje Królowej Luizy

Kompleks oferuje zwiedzającym kilka atrakcyjnych tras tematycznych, między innymi wędrówki podziemnymi korytarzami połączone z prezentacją działających górniczych maszyn, czy zwiedzanie największego i najstarszego w Europie chodnika wykutego w całości w węglu.

Na miano największej atrakcji zasługuje jednak zdecydowanie podziemny spływ sztolnią. Zwiedzanie podziemi zaczyna się od spaceru fragmentem historycznych wyrobisk, a następnie rozpoczyna się podziemny spływ łodziami. Organizatorzy obiecują spotkanie z postaciami znanymi z legend Górnego Śląska —  Skarbnika i Utopka.

W czasie spływu przewodnicy przekażą także ciekawą wiedzę na temat historii górnictwa i rozwiązań technicznych stosowanych w kopalni w XIX wieku. Całkowity czas zwiedzania podziemnej trasy wynosi około dwóch godzin. W tym czasie zwiedzający przebędą dystans około 2 km, z czego 1100 metrów przypada na spływ łodziami, a 900 metrów na pieszy spacer.

Met Gala 2024: Kwiaty i dekadencjaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas