Te odkrycia na dnie oceanu przeraziły naukowców!

Zachwycają pięknem, głębią i bogactwem. Potrafią także przerażać tajemnicą i niebezpieczeństwem, jakie kryje się pod ich powierzchnią. Oceany zajmują nieco ponad 70 proc. powierzchni Ziemi, a do tej pory zostały zbadane zaledwie… w jednym procencie. To, co znajduje się na dnie słonych wód, zaskakuje nas do tej pory. Nie wszystko jednak jest tam tworem natury, a najnowsze odkrycia przerażają.

Oceany kryją w sobie wiele zagadek i tajemnic, które wciąż czekają na rozwiązanie
Oceany kryją w sobie wiele zagadek i tajemnic, które wciąż czekają na rozwiązanie 123RF/PICSEL

Co kryje w sobie dno oceanów?

Są zagadką dla naukowców od wielu lat. Ich toń budziła respekt, pochłaniając setki istnień ludzkich - podróżników, marynarzy, rybaków, czy zwykłych turystów. Ale oceany, bo o nich mowa, potrafią również rozkochać w sobie śmiałków, którzy nurkując, odkrywają podwodne głębiny.

Trudno się temu dziwić - wszystko to, co nieznane, fascynuje i przyciąga tych, którzy są głodni przygód. Choć znamy zaledwie jeden procent tego, co znajduje się pod powierzchnią wody, to już dotychczasowe odkrycia są niezwykłe.

Fauna i flora oceanów zadziwia do dziś, a nasza wiedza na ten temat nieustannie się rozwija.

James Cameron zbadał i na własne oczy zobaczył, co znajduje się na dnie Rowu Mariańskiego
James Cameron zbadał i na własne oczy zobaczył, co znajduje się na dnie Rowu Mariańskiego AFPEast News
Zdjęcie dna Rowu Mariańskiego pochodzące z 2012 roku
Zdjęcie dna Rowu Mariańskiego pochodzące z 2012 roku East News

James Cameron w 2012 roku zszedł w specjalnie zaprojektowanym batyskafie do Rowu Mariańskiego, który jest niezwykle interesującym obszarem dla naukowców. 

To najgłębiej położony punkt, które znajduje się w zachodniej części Oceanu Spokojnego i ciągnie się blisko przez 2000 kilometrów. Przez długie lata był on największą tajemnicą dla naukowców, którzy sukcesywnie, wraz z rozwojem nauki, a co za tym idzie - z większymi możliwościami technicznymi - badali to miejsce.

Reżyser i odkrywca James Cameron latami marzył o zobaczeniu tego, co dla innych było do tej pory niemożliwe. Siedem lat zajęło mu przygotowanie się do tej wyprawy, by finalnie zejść na głębokość jedenastu tysięcy metrów.

"Po zaledwie 35 minutach osiągam głębokość, na której spoczął wrak Titanica. Schodzę z prędkością czterokrotnie większą niż rosyjskie batyskafy Mir, których używaliśmy w 1995 r.do sfilmowania najsłynniejszego wraku świata. Wtedy wydawało mi się, że Titanic leży tak głęboko, że zejście do niego to jak lot na Księżyc" - opisywał swoją podróż Cameron w raporcie podsumowującym projekt badawczy.

Im James schodził głębiej, tym warunki w kabinie szybciej się zmieniały - spadała temperatura, na ścianach skraplała się para. Moment, gdy ujrzał dno, opisał w ten sposób:

"Jest! Rozmyty zarys dna. Jest gładkie jak skorupka jajka. Żadnych znaków szczególnych. Nie ma nic, co pozwoliłoby ocenić odległość. Delikatnie poruszam sterem pionowym. Pięć sekund później dno lekko się unosi. Pusta przestrzeń pode mną faluje jak jedwabny szal".

Określił dno, jako absolutną pustkę, gdzie natknął się początkowo tylko na dwa ślady życia - galaretowatą kroplę, która była przyczepiona do dna oraz ciemną rysę na dnie, która mogła być schronieniem jakiegoś stworzenia.

Dopiero późniejsze badania po analizie próbek zebranych przez Jamesa wykazały, że na dnie Rowu Mariańskiego żyje 20 tysięcy bakterii, izopody i sześć gatunków obunogów, które przypominają krewetki. Bez wątpienia ekspedycja Deepsea Challenge była przełomowa dla gromadzenia wiedzy o podwodnym świecie.

Na dnie oceanów i mórz spoczywa wiele wraków, które kryją w sobie skarby
Na dnie oceanów i mórz spoczywa wiele wraków, które kryją w sobie skarby123RF/PICSEL

"Skarby", które zabijają...

Także amatorzy na własną rękę szukają cennych rzeczy, które przypadkiem spoczęły na dnie. W mediach społecznościowych coraz większą popularnością cieszą się nagrania, w których miłośnicy nurkowania pokazują, co znaleźli podczas zwiedzania głębin.

Prócz drogocennych rzeczy, takich jak biżuteria, telefony komórkowe, aparaty fotograficzne, niestety sporą część stanowią... śmieci.

Nie brakuje wśród nich ubrań, zabawek dziecięcych i niestety... ogromnej ilości plastiku.

Pod koniec 2020 roku naukowcy z Niemiec, z instytutu GEOMAR, przy okazji innych badań oceanicznych, natknęli się na odpady, które zbadali.

Okazało się, że na głębokości 4150 metrów znaleźli opakowanie po jogurcie i puszkę po słodkim napoju. Dzięki kodom kreskowym na opakowaniach udało się ustalić, że śmieci te przeleżały na dnie oceanu około 30 lat.

Nawet po tak długim czasie materiały te nie wykazały oznak rozkładu. Tak mała próbka badawcza dała przerażające wnioski, a kolejnym tragicznym odkryciem są całe plamy śmieci dryfujące po oceanach.

Wielką plamę śmieci na Pacyfiku odkryto w 1997 roku między Hawajami a Japonią. Szacowana masa dryfującej plamy wynosi 45-129 tys. ton, ma powierzchnię aż 1,6 mln km². A to zaledwie część śmieci jakie znajdują się w wodach naszej planety. 

Stanowią one zagrożenie nie tylko dla nas, ale dla całego ekosystemu, uśmiercając rocznie ponad milion zwierząt. 

Badacze oceanów są przerażeni obecnym stanem wód i zanieczyszczeniem, które jest winą człowieka
Badacze oceanów są przerażeni obecnym stanem wód i zanieczyszczeniem, które jest winą człowieka ALEXANDER SEMENOV/Science Photo LibraryEast News

Naukowcy biją na alarm. Prognozy są przerażające

Jak alarmują naukowcy, jeżeli nie zadbamy o morza i oceany, to po prostu czeka nas zagłada.

Specjaliści z Wielkiej Brytanii przez ostatnie 40 lat badali stopień zaśmiecenia oceanów, z czego przez 11 lat doszło do podwojenia zanieczyszczeń oceanicznych.

Badacze donoszą, że jeżeli wciąż będziemy produkować tyle odpadów, to do 2050 roku każdy morski ptak będzie nosił w swoim układzie pokarmowym plastik. 

Wyniki tych badań przerażają. Jednak nie tylko ptaki cierpią z powodu zjadanych odpadów.

W 2012 roku ONZ przygotował raport, w którym czytamy, że zaśmiecenie oceanów wywiera bezpośredni wpływ na życie aż 663 gatunków morskich stworzeń, w tym delfinów, żółwi i... ryb. 

Droga do naszych żołądków wtedy już jest prosta - zjadając ryby i owoce morza możemy być pewni tego, że plastik również trafi i do naszych organizmów. 

Wody oceaniczne zamieszkiwane są przez wiele gatunków zwierząt, z czego większość z nich nie została jeszcze odkryta
Wody oceaniczne zamieszkiwane są przez wiele gatunków zwierząt, z czego większość z nich nie została jeszcze odkryta 123RF/PICSEL
Zaśmiecenie oceanicznych wód doprowadzi ludzkość do zagłady
Zaśmiecenie oceanicznych wód doprowadzi ludzkość do zagłady 123RF/PICSEL
Tańsze i ekologiczne paliwo – czy wpływa na moc?materiały promocyjne
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas