Bielizna może być dobrym pomysłem na prezent. Kłopotliwe może okazać się jednak otwieranie takiego prezentu przy wigilijnym stole, przy którym zasiada cała rodzina... "Taki prezent lepiej wręczyć na osobności" - radzi Małgorzata Krześniak.
Jak przyznaje w rozmowie Małgorzata Krześniak z Etam Polska, jeśli ktoś jest z kimś w bliskiej relacji, np. w związku małżeńskim, bieliznę wypada dać na prezent pod choinkę. "Jednak takie prezenty daje się na osobności, w bardziej intymnej sytuacji, a nie przy wigilijnym stole, przy którym zasiada cała rodzina" - zauważa.
Oczywiście wszystko zależy od tego, w jakich stosunkach żyje taka rodzina, czy jaki ma dystans do siebie i otaczającego ją świata. "Jednak, jeśli myślimy o tradycyjnej rodzinie, może być to źle odebrane. Taki specjalny prezent - niby dla kobiety, ale prawdopodobnie obie osoby w jakiś sposób będą z niego korzystać - lepiej podarować na osobności" - radzi.
Jeżeli chodzi o prezenty dawane w towarzystwie rodziny, to - jak sugeruje Krześniak - lepiej niż na seksowną, koronkową bieliznę, postawić na takie, jak piżamka, szlafrok, kapcie czy kosmetyczka, a nawet satynowa koszulka nocna. "To jest bardziej przyzwoite" - kwituje. (PAP Life)
autorka: Paulina Persa