Ćwiczysz, by schudnąć? Częstotliwość ma znaczenie
Droga do wymarzonej sylwetki bywa wyboista. Czyhające na nas dietetyczne pokusy i brak motywacji do aktywności fizycznej to jednak nie jedyne przeszkody. Należy do nich także niewiedza dotycząca rodzaju i, przede wszystkim, częstotliwości ćwiczeń.
Większość z nas ma świadomość, że do pozbycia się nadprogramowych kilogramów, prócz stosowania niskokalorycznej diety, niezbędna jest regularna aktywność fizyczna. Pozostaje jednak pytanie, jak często powinniśmy ćwiczyć, by możliwie jak najszybciej dostrzec upragnione rezultaty?
"Znajdźmy rodzaj ćwiczeń, który polubimy (lub przynajmniej będziemy w stanie tolerować) i starajmy się robić trening od pięciu do sześciu razy w tygodniu, z co najmniej jednym dniem przeznaczonym na odpoczynek i regenerację mięśni" - rozwiewa wątpliwości w rozmowie z "Popsugar" Stephanie Blozy, ekspert w dziedzinie ćwiczeń i zdrowego stylu życia.
Podczas gdy wielu specjalistów twierdzi, że najlepszym rodzajem ćwiczeń jest ten, który w istocie lubimy, dzięki czemu nie stracimy motywacji, Kyra Williams, certyfikowana trenerka personalna z Florydy, sugeruje skupić się na treningu siłowym. Poleca go zwłaszcza osobom odchudzającym się, gdyż uznawany jest za istnego pogromcę tłuszczu.
"Najlepiej jest wykonywać od 3 do 4 zestawów ćwiczeń z obciążeniem, zawierających od 8 do 12 powtórzeń każdego ćwiczenia. Starajmy się używać przy tym możliwie największych ciężarów" - wyjaśnia Williams. W ten sposób zbudujemy mięśnie i na dobre pozbędziemy się nadmiaru tkanki tłuszczowej.
Innym polecanym przez ekspertów rodzajem aktywności fizycznej mającej przybliżyć nas do smukłej sylwetki jest trening interwałowy. Krótkie serie ćwiczeń o wysokiej intensywności istotnie zwiększają spalanie kalorii zarówno podczas samego treningu, jak i po jego zakończeniu. Jest to więc idealne rozwiązanie dla zabieganych.
"Możesz spalić taką samą ilość kalorii w ciągu 15 minut, jak podczas 45 minut ćwiczeń o niskiej intensywności, takich jak jazda rowerem czy marsz" - tłumaczy Blozy, zaznaczając, że w treningu idealnym, który w największym stopniu spalałby tłuszcz, powinny być uwzględnione obie formy ćwiczeń.
Choć pożądana częstotliwość aktywności fizycznej oscyluje wokół 5 lub 6 treningów w tygodniu, nie warto zrażać się w momencie, gdy nie dysponujemy wystarczającą ilością czasu. "Jeśli realnie mamy tylko trzy dni w tygodniu, aby ćwiczyć przez godzinę, wciąż możemy uzyskać dobre rezultaty. Podobnie, jeśli możemy przeznaczyć na trening 30 minut pięć razy w tygodniu" - dodaje otuchy Williams.
Pozbywanie się nadmiaru kilogramów to zwykle proces długotrwały. Kluczowa w przypadku odchudzania jest zatem cierpliwość. Nawet niewielka, acz regularna, dawka ćwiczeń prędzej czy później przyniesie pozytywne rezultaty. "Chociaż nie zaproponowałabym, aby ćwiczyć mniej niż 90 minut tygodniowo, warto pamiętać, że jakakolwiek ilość zawsze będzie lepsza niż... zero" - konkluduje ekspertka. (PAP Life)