Czy podczas burzy trzeba odłączyć telewizor? Oto burzowe fakty i mity
"Zamknij okno, bo wleci kulisty piorun!". To tylko jedno z popularnych i często słyszanych ostrzeżeń, gdy w naszej okolicy zbliża się burza. Często są one przekazywane z pokolenia na pokolenie, choć czasem nie znamy ich zasadności. Jakie są zatem fakty i mity na temat tego, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy robić, gdy za oknem szaleją pioruny?
Burza jest zjawiskiem meteorologicznym, które wiąże się z intensywnym rozwojem chmur o strukturze pionowej Cumulonimbus. Przeważnie towarzyszą jej obfite opady deszczu, śniegu lub gradu oraz przede wszystkim pioruny. Zwłaszcza okres letni jest tym czasem, gdy możemy spodziewać się wzmożonej aktywności burzowej.
Jedni boją się burzy jak diabli, inni uwielbiają dźwięk piorunów, gdy schowani są bezpiecznie pod kołdrą. Jednak prawdopodobnie wszyscy słyszeli przynajmniej raz w swoim życiu jakiś przesąd, ostrzeżenie lub poradę dotyczącą tego, jak zachowywać się w trakcie burzy i czego absolutnie nie powinno się wówczas robić. Które z najsłynniejszych "trików" burzowych mają swoje uzasadnienie, a które z nich są po prostu mitem?
"Telefony komórkowe przyciągają pioruny"
"Rozłączam się, bo nade mną jest burza!". To, że telefon komórkowy może ściągnąć piorun, jest jednym z najpopularniejszych... mitów na temat burzy. Niektórzy apelują o to, aby w trakcie burzy nie rozmawiać przez telefon, inni nawet są zwolennikami wyłączania go podczas wyładowań atmosferycznych. Jak podaje Polski Komitet Ochrony Odgromowej - Stowarzyszenia Elektryków Polskich, korzystanie z telefonów komórkowych i innych osobistych urządzeń elektronicznych nie zwiększa ryzyka piorunowego.
W obiegu jest dość popularna plotka, że telefony zwiększają ryzyko trafienia przez piorun. Nie jest to do końca prawdą, ponieważ sam telefon takiego działania nie ma. Jeżeli by tak było, to montowalibyśmy telefony zamiast tradycyjnej ochrony odgromowej gdzieś nad budynkami
Zobacz również: Stopnie alarmowe na terenie całego kraju. Co oznaczają?
"Dzięki oponom samochód jest najbezpieczniejszym schronieniem podczas burzy"
Istnieje całkiem spora grupa zwolenników ukrywania się w samochodzie podczas burzy. Wiele osób powtarza, że jest to jedna z najbezpieczniejszych kryjówek w czasie, gdy dookoła szaleją pioruny. Często za tą opinią ciągnie się jednak nie do końca prawdziwe uzasadnienie. Wielu zwolenników teorii o bezpieczeństwie w samochodzie podczas burzy tłumaczy ją, że to wszystko dzięki gumowym oponom, które nie przewodzą elektryczności.
Rzeczywiście, samochód jest bardzo bezpiecznym miejscem podczas wyładowań atmosferycznych, jednak nie przez wzgląd na opony. Bezpieczeństwo zapewnia nam jego metalowa konstrukcja. W razie uderzenia pioruna samochód tworzy tak zwany efekt klatki Faradaya, a jego karoseria nie pozwala na przeniknięcie pola energetycznego do środka. Angielski uczony udowodnił w XIX wieku, że pole elektryczne nie przenika przez metal. We wnętrzu metalowej klatki nie ma więc pola elektrycznego, nawet mimo silnego wyładowania uderzającego w nią z zewnątrz.
Zobacz również: Gdzie w Polsce może zatrząść się ziemia? Oto zagrożone tereny
"Należy odłączyć urządzenia elektroniczne"
Wiele osób obawia się o swój sprzęt w trakcie burzy. Czy rzeczywiście może ona uszkodzić nasze elektroniczne urządzenia? Wyładowanie atmosferyczne przenosi ogromną ilość energii, a także wytwarza potężne pole elektromagnetyczne. Piorun może uderzyć w sieć elektryczną, przekazując jej część swojej energii bezpośrednio, co może spowodować uszkodzenie podłączonych do sieci urządzeń. Nawet trafienie w pewnej odległości nadal może indukować w obwodach sieci wystarczająco wysokie napięcie, by mogło ono zagrażać naszym sprzętom. Zatem rzeczywiście, jeśli widzimy, że burza jest już w naszej okolicy, dobrze jest odłączyć cenne sprzęty elektroniczne z gniazdek.
"Zaskoczyła cię burza na otwartej przestrzeni? Kładź się!"
Gdy burza zaskoczy nas na otwartej przestrzeni: na polu, leśnej polanie czy w górach, oznacza to, że znaleźliśmy się w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Wówczas nie wolno szukać schronienia pod drzewami, ponieważ są one na tyle wysokimi punktami, że mogą ściągać pioruny i w efekcie moglibyśmy zostać porażeni. Jednak pod żadnym pozorem nie możemy również kłaść się całkowicie na ziemi. Pamiętajmy, że jest to nie do końca poprawnie powtarzany mit, który może przyrządzić więcej szkód, niż pożytku.
Gdy burza zaskoczy cię na otwartej przestrzeni, a nie widzisz w okolicy żadnego samochodu lub budynku, natychmiast przyjmij pozycję kuczną, stawiając stopy mocno przyciśnięte do siebie i obejmując rękami kolana. Ograniczy to ryzyko uderzenia piorunem, jednak nie wykluczy go całkowicie.
Zobacz również: To wydarzy się między 2022 a 2026 rokiem. Naukowcy ostrzegają!
"Czy kąpiel w wannie jest bezpieczna?"
Kolejną czynnością, której bezpieczeństwo budzi wątpliwości w trakcie burzy, jest kąpiel w wannie lub branie prysznica. Niektórzy wolą się zrelaksować w wannie z bąbelkami w momencie, gdy burza już minie i jak się okazuje - mają sporo racji. Jeśli piorun uderzy w dom, jego energia elektryczna podąży ścieżką najmniejszego oporu, czyli najlepszym dostępnym przewodnikiem. Powinien to być piorunochron, ale nawet w przypadku jego braku prąd znajdzie jakąś drogę, by dostać się do ziemi. Tym przewodnikiem mogą być np. metalowe rynny czy rury wodno-kanalizacyjne. Teoretycznie po uderzeniu pioruna w dom prąd powinien popłynąć jednym z tych dostępnych przewodników, żeby dotrzeć do ziemi i się rozproszyć, a domownicy pozostaną bezpieczni.
Jednak okazuje się, że nieszczęśliwy wypadek może się zdarzyć. Gdy piorun uderzy w nasz dom przepływając przez rury z wodą, a my w tym czasie będziemy brać prysznic lub kąpać się w wannie, możemy stać się kolejnym elementem przewodzenia prądu do odpływu. Nasze mokre ciało stojące pod prysznicem zamknie obwód pomiędzy prysznicem a odpływem i w ten sposób staniemy się wymarzonym przewodnikiem prądu. Jak pokazują statystyki, od 10 do 20 osób rocznie w Stanach Zjednoczonych doznaje obrażeń podczas kontaktu z wodą w gospodarstwie domowym podczas burzy. Zatem niebezpieczeństwo stwarzać może również mycie rąk czy zmywanie naczyń.
"Zamknij okno, bo piorun wleci do domu!"
W tej przestrodze może chodzić o piorun kulisty, który jest niezwykle rzadkim zjawiskiem meteorologicznym, co do którego istnienia wielu naukowców ma wątpliwości. Czy zatem rada dotycząca zamykania okien w trakcie burzy jest bezzasadna? Bynajmniej. Otwarte okna w trakcie burzy są o tyle niebezpieczne, że mogą przez nie wlecieć np. gałęzie, które ułamały się podczas wyładowania. Dodatkowo wichury, które często towarzyszą wyładowaniom atmosferycznym, mogą wyrwać okno. Nie należy też obserwować burzy stojąc przy samym oknie - piorun może trafić w jakiś obiekt nieopodal domu, a ten może uderzyć w nasze okno i zrobić nam w ten sposób krzywdę.
Zobacz również: Gdzie jest burza w Polsce? 7 najdokładniejszych radarów burzowych - stron i aplikacji