Dopieszczamy domowe rośliny
Właśnie teraz, pod koniec zimy, wymagają szczególnej troski. Co zrobić, by odżyły i cieszyły nas swoim pięknem w nowym sezonie, radzi nasza ogrodniczka Iwona Głuchowska-Fisz.
Przesadzamy, ale nie każdą roślinę
Należy to koniecznie zrobić, gdy bryła korzeniowa zaczyna rozpychać doniczkę albo korzenie wystają z otworów w jej dnie. W ciasnej doniczce rośliny się duszą, są mniej okazałe i bardziej podatne na ataki szkodników czy choroby. Roślinom przyda się też świeże podłoże, by dostarczyć im nowych substancji pokarmowych.
Rośliny szybko rosnące oraz młode (te młode również intensywnie wzrastają) najlepiej przesadzać co rok.
Okazy starsze o powolniejszym już wzroście oraz storczyki, które nie lubią częstego przesadzania - co 2-3 lata.
Rośliny o dużych rozmiarach trudno przesadzić. Rozwiązaniem jest wymiana wierzchniej warstwy podłoża.
Przesadzamy prawidłowo. Małym roślinom wystarczy donica o średnicy większej o 2-4 cm od poprzedniej, dużym o 5-10 cm. Donica powinna mieć otwór w dnie i warstwę drenażu (kamyków, stłuczki ceramicznej, keramzytu), by umożliwić odpływ wody i dotlenienie korzeni. To chroni je przed gniciem. Przed zabiegiem roślinę obficie podlewamy. Po wyjęciu ze starej donicy zwartą bryłę korzeniową rozluźniamy, poskręcaną rozplątujemy - tak pobudzimy wzrost rośliny. Usuwamy też suche i gnijące korzenie, za długie skracamy. Następnie wsadzamy roślinę do naczynia z nową ziemią, na taką samą głębokość, na jakiej rosła wcześniej. Podlewamy i przez 2-3 tygodnie nie wystawiamy jej bezpośrednio na słońce.
Uwaga! Nie należy przesadzać roślin w okresie kwitnienia lub owocowania. Poczekajmy, aż on minie.
Częściej podlewamy
Wiosną, po ich oszczędnym zimowym podlewaniu, zwiększamy dawki wody. Róbmy to stopniowo, by je przyzwyczaić do zmiany.
Większość roślin lubi, gdy nawadnia się podłoże. Pamiętajmy, że lepiej nawilżać je rzadziej i obficiej niż odwrotnie. Podlewanie powtarzajmy dopiero wtedy, kiedy ziemia trochę przeschnie. Nadmiar wody, który przesączył się na podstawkę, trzeba odlać. Nie odlewajmy jej jedynie roślinom bagiennym, jak bambus, papirus. Powinny mieć stale wilgoć.
Fiołkom afrykańskim, alpejskim (cyklamenom), azaliom, hortensjom wlewamy wodę na podstawkę. "Wypiją" tylko tyle wody, ile im potrzeba. w Wznawiamy podlewanie kaktusów. W czasie zimowego spoczynku nie należy ich podlewać, wówczas wiosną mają szansę zakwitnąć (drugi warunek - niskie temperatury: 5-15°C, gdy odpoczywają). Przed pierwszym podlewaniem kaktusy najpierw delikatnie zraszamy. Potem powoli zwiększamy nawadnianie podłoża, zawsze jednak po jego całkowitym wyschnięciu. Kaktusy giną, gdy jest ono stale wilgotne.
Uwaga! Kwiaty azalii nie znoszą być moczone - mokre płatki zlepiają się i tracą kolor.
Przycinamy pędy
To zabieg konieczny, gdy są one chore. Pędy przycina się aż do zdrowej tkanki.
Usuwamy je u tych roślin, które mają pędy zdrewniałe, np. hibiskusów, oleandrów, figowców. Do cięcia najlepiej użyć sekatora lub ostrego noża. w Gdy chcemy pobudzić rośliny do wypuszczania nowych pędów. Przycinanie odmłodzi stare okazy, poprawi wygląd i kształt nowo posadzonych, pozwoli im się ładnie rozkrzewić.
Uszczykujemy stożki wzrostu. To też rodzaj przycinania, tyle że usuwa się je palcami. Wówczas z uśpionych oczek poniżej stożków wyrastają nowe pędy boczne. Roślina staje się bujniejsza. Robi się tak m.in. z geranium, bluszczem, gruboszem. Uwaga! Nie należy przycinać palm. To hamuje ich wzrost.
Zwalczamy szkodniki i choroby
Po zimie osłabione rośliny są bardziej na nie podatne. Częstymi szkodnikami są: w mszyce - gęsto obsiadają rośliny i pokrywają liście lepką wydzieliną. Spróbujmy je spłukać wodą. Gdy to nie pomoże, zastosujmy gotowy płyn, np. Bros Eko Mszyca; w przędziorki - niszczą liście, powodując pojawienie się żółtobiałych powiększających się plam. Niekiedy osnuwają liście białą pajęczynką. By pozbyć się przędziorków, można zastosować oprysk rośliny z szarego mydła (20 g) i denaturatu (10 ml) albo gotowy środek Przędziorki (np. marki Substrat); w tarczniki - żerują na spodniej części liści, uszkadzając je. Tarczniki daje się usunąć szczoteczką, ale jest to pracochłonne. Warto też użyć preparatu Tarcznik (Substral), który skutecznie się z nimi rozprawi; w pleśń, rdza i inne choroby - najczęściej rośliny atakują: szara pleśń (widoczne plamy i puszysta pleśń na liściach), rdza (wypukłe jasne plamki na liściach), mączniak prawdziwy (biały nalot na liściach, kwiatach i pędach). Zainfekowane części roślin trzeba jak najszybciej usunąć i opryskać roślinę środkami do zwalczania tych chorób.
Zaczynamy nawozić
Zasilamy rośliny od wiosny do jesieni, czyli w czasie ich intensywnego wzrostu. Większość kwiatów wystarczy nawozić przeznaczonymi dla nich preparatami raz na dwa tygodnie. Kaktusy i inne sukulenty - raz w miesiącu.
Robimy własne sadzonki
Z części liścia
Tak rozmnażamy np. sansewierię. Liście dzielimy na 7-8-centymetrowe kawałki. Powinny przeschnąć przez ok. 48 godz. Miejsca cięcia umieszczamy w wilgotnym podłożu (można użyć ukorzeniacza) i przykrywamy folią. Ukorzenione (po około 4 tygodniach) przesadzamy.
Z pędu wierzchołkowego
Postępujemy tak m.in. z bluszczem, trzykrotką, cissusem, roicissusem. Tniemy ok. 10-centymetrowy fragment pędu, usuwamy dolne liście. Wkładamy do donicy z ziemią i piaskiem. Przykrywamy folią. Ukorzenią się po ok. 4 tyg. Można je najpierw ukorzenić w wodzie.