Gołębie na balkonie: Jak się ich pozbyć i na co uważać?

Choć gołębie zazwyczaj boją się bezpośredniego kontaktu z człowiekiem, chętnie zagarniają jego przestrzeni. Najlepsze są dla nich mało używane balkony. Obecność gołębi to nie tylko odrażający efekt estetyczny (intensywnie zanieczyszczają naszą przestrzeń odchodami), ale też ryzyko alergii i przenoszenia poważnych chorób odzwierzęcych.

Gołębie to plaga wielu polskich miast. Niekoniecznie chcemy je gościć u siebie na balkonie
Gołębie to plaga wielu polskich miast. Niekoniecznie chcemy je gościć u siebie na balkonieFLPA/Jack PerksEast News

Chyba jeszcze nigdy tak bardzo, jak w czasie pandemii nie doceniliśmy jak istotna częścią mieszkania jest balkon. Kojarzy się z odpoczynkiem i relaksem, choć pełnią też wiele funkcji użytkowych. Jakkolwiek postanowimy go zaaranżować i użytkować, nie chcemy nieproszonych gości. Jak skutecznie pozbyć się gołębi, które upodobały sobie akurat nasz balkon?

Co przyciąga gołębie?

Profilaktyka jest najskuteczniejsza, dlatego nie zostawiajmy na balkonie resztek jedzenia ani kubków z napojami. Gołębie potraktują dostępność pokarmu i płynów jako zaproszenie do częstego odwiedzania naszego balkonu. W ich naturze mocno zakorzeniona jest skłonność do powracania do "zadomowionego" miejsca, toteż najlepsze, co możemy zrobić, to nie pozwolić gołębiom, by polubiły właśnie nasz balkon.

Zdecydowanie rzadziej będą wracać na balkony, z których korzystamy i z których je regularnie przeganiamy. Zapomniane balkony opustoszałych przez długi czas mieszkań to adres, o który gołębie będą walczyć. Wracasz z długich wakacji, a na balkonie widzisz dzikich lokatorów - czeka cię długa batalia, którą warto cierpliwie i konsekwentnie rozegrać, z poszanowaniem praw natury rzecz jasna.

Co z gniazdem?

Pierwsza kwestia: czyścimy balkon z odchodów, resztek piór i innych, przyniesionych, zgromadzonych przez ptaki elementów. Jeśli na naszym balkonie jest gołębie gniazdo, możemy je usunąć, ale tylko wtedy, gdy jeszcze nie pojawiły się jaja. 

Pod żadnym pozorem nie likwidujemy gniazd z jajami czy też wyklutymi z nich pisklętami. Usuniecie pustego gniazda to nie jest koniec kłopotów. Gołębie będą walczyły, by je odbudować. Dlatego szczególnie zwracajmy uwagę na to miejsce, w którym znaleźliśmy gniazdo. Usunięte gniazdo trzeba zniszczyć, bo ono jest siedliskiem niebezpiecznych dla zdrowia człowieka pasożytów.

Gniazda są wylęgarnią owadów i roztoczy, takich jak: obrzeżek, pluskwiaków czy świerzbowców
Gniazda są wylęgarnią owadów i roztoczy, takich jak: obrzeżek, pluskwiaków czy świerzbowców123RF/PICSEL

Zagrożenie dla zdrowia

Do sprzątania balkonu koniecznie załóżmy rękawiczki i zachowajmy zasady higieny. Ptasie pióra i suche odchody działają silnie alergizująco. Gniazda są wylęgarnią owadów i roztoczy, takich jak: obrzeżki, pluskwiaki, świerzbowce.

Uwaga na kleszcze gołębie!

Po usunięciu gołębi z balkonu obrzeżki (kleszcze gołębie) mogą zaatakować człowieka, gdyż zabrakło im głównych żywicieli (ptaków). Obrzeżki boleśnie kłują powodując świąd skóry, boreliozę i odkleszczowe zapalenie mózgu. Przyczyniają się też do rozwoju astmy i alergii.

Dlatego bezpośrednio po wypłoszeniu gołębi trzeba na całej powierzchni balkonu wykonać oprysk przeciw kleszczom. Potrzebne w tym celu preparaty kupimy w sklepie ogrodniczym.

Jak skutecznie przepłoszyć gołębie?

Odstraszacze wizualne, takie jak plastikowe kruki, węże, rysunki wielkich drapieżnych ptaków, umieszczone na sznureczkach płyty CD czy kolorowe, błyszczące taśmy lub wiatraczki owszem działają, zazwyczaj jednak krótko, póki gołębie ich nie oswoją. Początkowo ptaki boją się groźnego dla nich kształtu, blasku (płyty CD, taśmy), trzepotu, ale po jakimś czasie zaczynają to bagatelizować i z uporem wracają na balkon, który sobie upodobały.

Wiele "odstraszaczy" działa tylko przez chwilę
Wiele "odstraszaczy" działa tylko przez chwilę Arkadiusz ZiolekEast News

W sprzedaży dostępne są odstraszacze dźwiękowe (wydają głośne huki, strzały czy odgłosy ptaków drapieżnych), ale te, choć skuteczne, sprawdzają się na otwartych przestrzeniach. Trudno się spodziewać, by mieszkańcy bloku i osiedla zaakceptowali taką głośną formę przepłaszania niechcianych lokatorów.

Najskuteczniejszym sposobem są montowane na całej szerokości balkonu siatki ochronne. Metoda nielubiana, bo mało atrakcyjna estetycznie, ale przy wyjątkowo upartym przeciwniku, jakim jest gołąb, czasem okazuje się jedynym rozwiązaniem. Siatka uniemożliwia przedostawanie się gołębi na balkon, chroni przed zanieczyszczeniami i daje pewność, że dziki lokator nie założy na nim gniazda.

Zobacz również:

Ekologicznie: Deszczówka i jej niewykorzystany potencjał
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas