Jak nie dać się naciągnąć... na prezentację
Często dostajemy zaproszenia na pokazy superproduktów. Nasi eksperci radzą, jak nie dać się zmanipulować i co robić, gdy jednak damy się namówić na zakup, a potem chcemy z niego zrezygnować.
Bezpłatne badania, pokaz wyrobów medycznych, pościeli, która uleczy kręgosłup, czy garnków pozwalających gotować w sposób zbawienny dla zdrowia – oferta jest interesująca, a zapraszający podkreślają, że spotkanie jest bezpłatne.
Nikt nie wspomina, że zaproszenie ma na celu nakłonienie nas do dokonania zakupów, zwykle za sporą kwotę. Zaciekawione, często dajemy się skusić i idziemy na spotkanie. Dlatego warto wiedzieć, jakie triki stosują sprzedawcy i co zrobić, gdy jednak pod wpływem emocji podpiszemy niekorzystną umowę.
Jak to działa?
Najczęściej zaczyna się od telefonu lub listu. Dzwoniący zwraca się do nas po imieniu stwarzając wrażenie, że się znamy i że chce dla nas jak najlepiej. Jeśli dostajemy list – sformułowany jest w sposób serdeczny, niemal przyjacielski.
Od razu mamy poczucie, że zostaliśmy wyróżnieni, ponieważ „system wylosował” właśnie nasz numer telefonu lub adres.
Dowiadujemy się, że to wyjątkowa okazja, bo zaproszenie ma same zalety: jest bezpłatne, nie zobowiązuje do niczego i każdy otrzyma upominek. Brzmi obiecująco, więc zgadzamy się przyjść. Spotkania odbywają w miejscu, w którym czujemy się bezpiecznie. Na ogół są to przytulne lokale lub po prostu nasze domy.
Prowadzącymi są sympatyczne osoby, które sprawiają wrażenie, że nas lubią. Nasze zaufanie do nich rośnie z każdą chwilą. „Świetnie pani wygląda, widać, że przywiązuje pani wagę do zdrowego trybu życia” – mówi prowadzący. Czujemy się z tym dobrze i nie nie mamy poczucia, że prowadzący chciał powiedzieć nieszczery komplement. Zaczynamy go lubić, a to sprawi, że gdy przyjdzie do zakupu, trudniej będzie odmówić. Tym bardziej, że produkt reklamowany jest w ten sposób, by odpowiadał naszym potrzebom. Poznajemy produkty, które są wyjątkowe i wybrane specjalnie dla nas.
Na prezentację zaprasza się osoby w podobnym wieku, a produkty są dobierane pod kątem przydatności właśnie dla nich. Możemy zatem kupić odmładzające maści, urządzenia likwidujące bóle reumatyczne, preparaty wspomagające pracę serca itp.
Często na początku spotkania przeprowadzane są proste badania (skóry, wydolności organizmu, tętna), a pod koniec dostajemy ich wyniki. I okazuje się, że mamy takie schorzenia, na które pomoże prezentowany produkt!
Niektóre urządzenia możemy wypróbować na miejscu, np. przyrząd do masażu. Czujemy się lepiej, a prowadzący w prosty sposób wyjaśniają, co nam pomogło. Słyszymy propozycję zakupu w promocyjnej ofercie, ważnej tylko dziś. A cena jest dużo niższa, niż na początku prezentacji.
Prowadzący świetnie wiedzą, że nie mamy przy sobie np. 2 tys. zł, dlatego od razu oferują możliwość zakupu na raty. I to bez żadnych zaświadczeń, bo umowę z bankiem można podpisać na miejscu.
Rady psychologa
Prowadzący to specjaliści od sprzedaży. W dużym stopniu wykorzystują nasze emocje. Dlatego podczas spotkania starajmy jak najmniej poddawać się atmosferze.
Nie dajmy się wciągnąć w dyskusje z prowadzącym. Gdy o coś pyta, a nam trudno powiedzieć „nie”, mówmy: trudno mi się zdecydować, muszę się zastanowić.
Idąc na prezentację ustalmy same ze sobą, że chcemy posłuchać i skorzystać z porad, ale nie kupujemy.
Rady prawnika
Jeżeli podpiszemy umowę, to jeszcze nic straconego! Mamy prawo odstąpić od umowy w ciągu 14 dni bez podawania powodu, ponieważ zawarliśmy ją poza lokalem przedsiębiorcy, czyli np. na prezentacji. Wystarczy nadać oświadczenie pocztą, wzór na stronie uokik.gov.pl.
✔ Jeżeli dostaliśmy już towar odsyłamy go na adres podany w umowie (mamy na to 14 dni od dnia, w którym złożyliśmy oświadczenie o odstąpieniu od umowy). W takiej sytuacji musimy jednak ponieść koszty odesłania towaru.
✔ Jeśli towaru nie dostaliśmy na prezentacji i miał przyjść pocztą lub kurierem, możemy go nie odebrać (pod warunkiem, że wcześniej wysłaliśmy oświadczenie).
✔ Sprzedawca w ciągu 14 dni od otrzymania oświadczenia musi zwrócić nam pieniądze. Wraz z odstąpieniem od umowy wygasają też wszystkie powiązane z nią umowy (np. z bankiem).
✔ Gdy sprzedawca utrudnia nam skorzystanie z prawa odstąpienia od umowy, poprośmy o pomoc rzecznika konsumentów w swoim miejscu zamieszkania. Adresy i telefony pod nr tel. 801 440 220 lub na stronie internetowej: www.uokik.gov.pl/pomoc.php.
Rady policjanta
Wszystko, co budzi nasz niepokój, zgłośmy na policję!
Nasze podejrzenie powinien wzbudzić już ten fakt, że ktoś oferuje nam cokolwiek za 1/3 ceny.
Zachowajmy całą korespondencję z firmą/osobą, z którą podpisaliśmy umowę oraz potwierdzenia nadania, np. oświadczenia o odstąpieniu od umowy, czy paczki zwrotnej z produktem.
Jeżeli mamy kłopot z odzyskaniem pieniędzy lub czujemy się zastraszani (gdy odstąpimy od umowy, grożą nam np. komornikiem), zgłośmy to na policję. Sprawdzimy, czy dana firma działa legalnie, czy nie występują znamiona świadczące o próbie oszustwa i wyłudzenia.
Jak zadbać o bezpieczeństwo
Jeżeli umawiasz się na spotkanie w domu, zaproś kogoś, komu ufasz. Np. dorosłe dzieci, bliskich sąsiadów lub przyjaciół. Mając takie wsparcie, będziesz mniej narażona na manipulacje.
Idąc na spotkanie do restauracji lub klubu, też zabierz ze sobą osobę, która będzie potrafiła ci doradzić.
Dowód osobisty zostaw w domu. Dzięki temu unikniesz pokusy podpisania umowy pod wpływem emocji.
Jeżeli produkty oferowane na prezentacji wydadzą ci się ciekawe, poszukaj ich… w internecie lub na bazarku. Prawdopodobnie będą w atrakcyjniejszej cenie!
Gdy jednak zdecydujesz się kupić produkt, uważnie przeczytaj umowę. Upewnij się, że zawiera dane firmy (adres i numer telefonu) oraz ostateczną cenę produktu! Dokładnie przeczytaj też tzw. umowy wiązane (np. z bankiem lub ubezpieczycielem).
Sprawdź w umowie
Jeżeli minęło 14 dni od podpisania umowy, a chcemy zwrócić towar, przeczytaj umowę. Jeżeli nie ma w niej informacji o prawie odstąpienia od umowy, możemy skorzystać z tego prawa w ciągu 12 miesięcy. Ale jeżeli w tym okresie (roku) sprzedawca przekaże nam taką informację, termin upływa po 14 dniach od daty jej otrzymania.
Jeśli nie chcesz otrzymywać telefonicznych zaproszeń…
W czasie rozmowy poproś o usunięcie twego numeru z bazy danych. Powołaj się na art. 172 Prawa Telekomunikacyjnego (zapisz nazwę firmy – w razie gdyby ktoś znów dzwonił).
Wpisz się na Listę Robinsonów, czyli do rejestru osób, które zastrzegają swoje dane przed ofertami marketingowymi (www.listarobinsona.pl).
Jak przerwać rozmowę
Na początku rozmowy telefonicznej rozmówca poinformuje nas, że będzie nagrywana i zapyta, czy się zgadzamy. Nie wyrażajmy zgody! Nasz rozmówca będzie musiał się rozłączyć.
Podobnie działa powiedzenie trzy razy: „Nie, dziękuję” (takie są procedury w wielu firmach telemarketingowych). Mówimy tak niezależnie od tego, co mówi i o co pyta nas rozmówca.