Jak tonie człowiek?

Co roku w czasie wakacji wzrasta w Polsce liczba utonięć. Wszyscy ci, którzy wdzieli kiedyś tonącego człowieka twierdzą, że odbywa się to "po cichu". Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, co dzieje się wtedy w ludzkim ciele?

Śmierć z powodu utonięcia najczęściej dotyka mężczyzn
Śmierć z powodu utonięcia najczęściej dotyka mężczyzn 123RF/PICSEL

Mimo  iż ciągle przypomina się o niebezpieczeństwach związanych z wchodzeniem na niestrzeżone kąpieliska, statystyki są nieubłagane. Co roku w Polsce tonie prawie pół tysiąca osób. Jesteśmy pod tym względem daleko w tyle w porównaniu do innych państw Unii Europejskiej. W przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców, w naszym kraju giną w ten tragiczny sposób dwie osoby, a w pozostałych krajach zaledwie jedna.

Śmierć z powodu utonięcia dotyka trzy razy częściej mężczyzn aniżeli kobiet, a dzieje się to zwykle na skutek brawury oraz nadużywania alkoholu. 90 proc. zgonów ma miejsce w wodach słodkich, a tylko 10 proc. w morzu. 

Na czym polega utonięcie?

Utonięcie jest pewnego rodzaju gwałtownym uduszeniem się, czyli zablokowaniem dostępu tlenu do płuc, spowodowanego zalaniem dróg oddechowych wodą. Pojawiają się wtedy następujące objawy:

- rozedma wodna płuc (występuje tylko w przypadku utonięć w wodzie słodkiej)
- niedotlenienie mózgu i innych organów
- gęstnienie lub rozrzedzanie krwi
- piana wydobywająca się z ust i nosa
- maksymalne rozciągnięcie włókien mięśniowych serca,
- obecność płynu topielnego w żołądku (objaw Wydlera),
- biały, pofałdowany naskórek na rękach i stopach 

Spożywanie alkoholu przed wejściem do kąpieliska często kończy się utonięciem
Spożywanie alkoholu przed wejściem do kąpieliska często kończy się utonięciem123RF/PICSEL

Jakie są najczęstsze przyczyny utonięć?

Najczęściej jest to bezmyślność - spożywanie alkoholu czy narkotyków przed wejściem do wody, które osłabiają koordynację ruchową i ogląd sytuacji. Przyczyną utonięć jest też nieumiejętność pływania oraz wchodzenie do zbiorników wodnych bez nadzoru, w miejscach niebezpiecznych.

Do tragicznych wypadków w wodzie może przyczynić się również zmęczenie, wyczerpanie, skurcze mięśni (zetknięcie rozgrzanego ciała z zimną wodą), skurcz żołądka (pływanie od razu po jedzeniu), a także urazy głowy czy kręgosłupa spowodowane skokami do wody. 

Jak tonie człowiek?

Czas tonięcia to mniej więcej 3-5 minut, może być dłuższy jeśli tonący jest w stanie zaczerpnąć w międzyczasie powietrza.

Człowiek nie jest wtedy w stanie wezwać pomocy - całą energię zużywa do oddychania lub utrzymania głowy nad wodą, a dostająca się do dróg oddechowych woda może całkowicie uniemożliwić wydobycie głosu.

Tonięcie zazwyczaj dzieli się na etapy:

- Etap oporu (30-60 sekund), gdzie następuje świadome wstrzymywanie oddechu. W tym czasie organizm zużywa zapasy tlenu, a we krwi rośnie stężenie dwutlenku węgla.

- Etap wydatnych ruchów oddechowych (60-150 sekund) - zwiększone stężenie dwutlenku węgla we krwi sprawia, że człowiek próbuje zaczerpnąć powietrza, krztusi się, kaszle. Do dróg oddechowych i żołądka dostaje się woda, następuje początek utraty przytomności.

- Etap drgawkowy (60-150 sekund) - pojawiają się drgawki, które świadczą o tym, że w organizmie został przekroczony próg tolerancji mózgu na niedotlenienie. Następuje głęboka utrata przytomności.

- Etap oddechów końcowych (ok. 30-60 sekund) - prężenia ciała i krótkie wdechy. Etap ten zazwyczaj kończy się śmiercią.

Niezwykle istotny jest fakt, że od zatrzymania akcji serca i oddechu mamy jedynie trzy minuty na podjęcie reanimacji, by tonący miał szansę przeżyć

Od zatrzymania akcji serca i oddechu mamy jedynie trzy minuty na podjęcie reanimacji
Od zatrzymania akcji serca i oddechu mamy jedynie trzy minuty na podjęcie reanimacji123RF/PICSEL

Jakie są różnice między utonięciami w słodkiej a słonej wodzie?

Słodka woda jest hipotonicza w stosunku do osocza krwi, dlatego ulega ona łatwemu wchłonięciu z pęcherzyków płucnych do naczyń krwionośnych. Na skutek utonięcia w kąpielisku ze słodką wodą dochodzi do rozwodnienia krwi połączonego z hiperwolemią, hiponatermią (niedoborem sodu) oraz hemolizą. Następuje migotanie komór i ostra niewydolność krążenia. Płuca są wówczas niemal suche, jest w nich bardzo mało wody.

Inaczej jest w przypadku utonięcia w morzu, gdzie mamy do czynienia z wodą słoną. Pod jej wpływem pęcherzyki wody i białka uciekają z naczyń krwionośnych, całkowicie zalewając płuca. Występuje przy tym duże zagęszczenie krwi, nadmiar sodu, które powodują wstrząs i zatrzymanie akcji serca.

Jak uniknąć utonięcia?

Przypadków utonięć w naszym kraju jest coraz więcej. Aby uniknąć tego typu wypadków, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, że nad wodą należy przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Przede wszystkim wchodzić do wody wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych, przy których nie ma zakazu kąpieli.

Nie należy zbliżać się do zbiorników pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających, a skoki do wody wykonywać tylko i wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych.

Ponadto podczas wsiadania na kajak czy łódkę, każda osoba powinna mieć założony kapok. W razie wypadku, w wyniku którego nieumiejący pływać wpadnie do wody, należy zakryć usta i nos ręką, by uniknąć zakrztuszenia.

Jeśli pojawi się skurcz trzeba zachować spokój, starać się położyć na wodzie, wyprostować nogi i naciągnąć mięśnie.

Pływać można tylko w strzeżonych, wyznaczonych do tego miejscach
Pływać można tylko w strzeżonych, wyznaczonych do tego miejscachPiotr KamionkaEast News

Co zrobić, gdy zobaczymy tonącą osobę?

Jeśli osoba tonąca jest blisko brzegu, można spróbować podać jej kawałek swojej odzieży, konar czy inny długi przedmiot. Trzeba jednak przede wszystkim zadbać o własne bezpieczeństwo. Nie należy wchodzić do wody ani podawać części własnego ciała, ponieważ osoba tonąca może nas wciągnąć pod wodę.

Najważniejsze, aby zadzwonić na numer alarmowy 112 lub wybrać 984, który łączy z osobami dyżurującymi nad wodą i w pierwszej kolejności podać dokładną lokalizację. Dzięki temu dyspozytor będzie mógł natychmiast wysłać załogę ratunkową. 

***

#POMAGAMINTERIA

Pięć rodzin, pięć dni i piętnaście wymagających treningów. Obóz Muay Thai, którego pierwsza edycja odbyła się w zeszłym roku, jest szansą dla młodzieży w spektrum autyzmu na poznanie smaku zdrowej rywalizacji, wygranej, a czasem także porażki. Jak mówią organizatorzy: "To, że nasi podopieczni nie utrzymują kontaktu wzrokowego z rozmówcą, nie znaczy, że nie mają nic do powiedzenia. Sport uczy nas szacunku do siebie i każdego rywala. Jeśli tego nie zrozumiesz, oddalasz się od mety". Organizacja tegorocznej edycji wciąż stoi pod znakiem zapytania, jednak dzięki ludziom dobrej woli szanse na wyjazd z każdym dniem rosną. I ty możesz pomóc! Sprawdź szczegóły!  

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas