Już nie dziwię się ogrodnikom głaszczącym siewki pomidorów. Efekt przerasta wyobrażenia

Sezon wysiewania pomidorów już za nami. Teraz pozostaje uzbroić się w cierpliwość i poczekać na pierwsze efekty. Część osób może zauważyć, że ich sadzonki ekspresowo wystrzeliły w górę. Dla początkujących ogrodników to powód do radości. Osoby bardziej doświadczone wiedzą, że nie ma się z czego cieszyć. Nadmierna wybujałość siewek pomidorów to powód do zmartwień, gdyż może zagrozić przyszłym uprawom. W jaki sposób spowolnić ich nadmierny rozrost? Wystarczy obdarzyć je czułą pieszczotą.

Jak zahamować zbyt bujny wzrost siewek pomidorów?
Jak zahamować zbyt bujny wzrost siewek pomidorów?123RF/PICSEL

Dlaczego siewki są wybujałe?

Decyzja o produkcji własnej rozsady pomidorów to doskonała okazja do pogłębienia wiedzy i przetestowania umiejętności w praktyce. Choć metoda ta wymaga sporo wysiłku, pomaga zaoszczędzić pieniądze. Zanim jednak będziemy mogli chwalić się dorodnymi pomidorami, musimy przejść przez etap siewek. Szczególnie ważne staje się zapewnienie im odpowiednich warunków do zdrowego wzrostu.

Problemem najczęściej wskazywanym przez początkujących ogrodników jest nie tylko słaby wzrost siewek pomidorów, ale przede wszystkim ich wybujały wygląd. Dlaczego rośliny zachowują się w ten sposób? Okazuje się, że wszystkiemu winne jest światło, a konkretnie jego deficyt. Odpowiednie nasłonecznienie sprawia, że siewki bez problemu przechodzą przez proces fotosyntezy. Jeśli jednak nie dostaną wystarczającej porcji światła, zaczną same go poszukiwać, a co za tym idzie, wyrosną długie, cienkie i bardzo słabe.

Jak uratować wybujałe sadzonki pomidorów?

Bardzo wysokie i słabowite siewki pomidorów, które wyciągają się w poszukiwaniu źródła światła to widok, którego żaden ogrodnik nie chce oglądać zbyt często. Nadwyrężone rośliny są bardziej narażone na przewrócenie się, złamanie, a nawet ataki ze strony chorób czy szkodników. Nieodpowiedni poziom światła sprawi, że nie osiągną pełnego potencjału, co odbije się na przyszłych plonach.

Czy istnieje ratunek dla zbyt mocno wybujałych siewek pomidorów? Okazuje się, że jednym z najskuteczniejszych patentów na wzmocnienie rozsady jest użycie specjalnych lamp, które lepiej doświetlą miejsce, w którym wyrastają pomidory. Choć wydawać by się mogło, że spore okna, przeszklone dachy czy inne udogodnienia wystarczą, często okazuje się, że jest to za mało. Sztuczne doświetlanie daje nam pełną kontrolę nad ilością światła oraz pozwala stymulować wzrost i rozwój pomidorów.

Spowalnianie wzrostu sadzonek domowych pomidorów

Nie tylko nieodpowiedni poziom światła zaburza rozwój siewek pomidorów. Zbyt wysoka, a także za niska temperatura również szkodzi pielęgnowanym uprawom. Optymalnie powinna oscylować wokół 16 st. C. Ciekawym patentem ogrodników na spowolnienie zbyt wybujałego wzrostu siewek pomidorów jest ich głaskanie. Osoby ze sporym doświadczeniem doradzają, by przeprowadzać zabieg pięć razy w tygodniu, przez 14 dni.

Na podstawie obserwacji dowiedziono, że po takim czasie zmniejszono wybujałość aż o 40%. Choć dla człowieka głaskanie jest przyjemną pieszczotą, w siewkach pomidorów wywołuje spory stres mechaniczny. W celu wyeliminowania zagrożenia rośliny zaczynają produkować etylen, który wzmacnia łodygi, ogonki i liście. Alternatywny patent polega na szczotkowaniu siewek. Wystarczy sięgnąć po kawałek papieru, kartonika czy styropianu i pocierać wierzchołki sadzonek. Jakiego efektu możemy się spodziewać? Przede wszystkim siewki staną się mniej wybujałe, a dodatkowo wzmocni się ich ogólna odporność.

Rośliny na zacieniony balkon. Jakie gatunki wybrać?Interia.tv

Sprawdź również:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas