Nigdy nie przycinaj tak drzew. Kara pieniężna uderzy po kieszeni
Drzewa w ogrodzie lub na działce nadają przestrzeni charakteru i cieszą oczy właścicieli. Niekiedy wymagają jednak przycięcia – nie tylko ze względów estetycznych, ale także dla bezpieczeństwa. Warto wiedzieć, że w tym względzie nie mamy pełnej swobody. Sprawdź, jak przycinać gałęzie zgodnie z prawem, by uniknąć płacenia wysokich kar pieniężnych.
Spis treści:
Przycinanie drzew na własnej działce
Wydawać by się mogło, że mamy pełne prawo decydowania o tym, co zrobimy z zasadzonymi na terenie naszej posesji drzewami. Okazuje się, że ich wycinka oraz liczne zabiegi pielęgnacyjne są regulowane przepisami prawa, a właścicielom nie wszystko wolno.
Od 2017 roku w kraju obowiązuje nowelizowana ustawa o ochronie przyrody, której treść określa m.in. zasady pielęgnacji drzew na działkach prywatnych. Wykonywanie cięć pielęgnacyjnych, czyli np. ogławiania, co do zasady nie wymaga uzyskania wcześniejszych pozwoleń. W teorii nie ma także obowiązku zgłaszania takich prac w urzędzie. Istnieje jednak pewne ograniczenie, które określa jak dużą część gałęzi wolno nam usunąć. W art. 87 a Ustawy o ochronie przyrody możemy przeczytać, że:
Prace w obrębie korony drzewa nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w wymiarze przekraczającym 30 proc. korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa (...).
Oznacza to, że jeśli usuniemy ponad 30% korony, w świetle prawa dokonujemy uszkodzenie drzewa. Obcięcie powyżej 50% traktowane jest jako zniszczenie drzewa, za które grożą konsekwencje finansowe.
Przycinanie drzew - wyjątki w ustawie
Warto wiedzieć, że od określonych w ustawie ograniczeń przewidziano kilka wyjątków. Obecnie można usunąć powyżej 30% korony drzew, jeśli:
- usuwamy wyłącznie gałęzie obumarłe lub nadłamane,
- chcemy uformować lub zachować nadany wcześniej kształt korony drzewa,
- wykonujemy specjalistyczny zabieg, którego celem jest przywrócenie stabilności drzewa.
Co istotne, zanim przystąpimy do przycinania gałęzi, prawo nakazuje nam upewnić się, że przypadkiem nie uszkodzimy znajdujących się w nich ptasich gniazd. Dla bezpieczeństwa dobrze jest wykonywać cięcia poza sezonem lęgowym, który trwa od 1 marca do 15 października.
Dodatkowymi obostrzeniami objęto również drzewa rosnące na terenach wpisanych do rejestru zabytków. W tym przypadku wolno usuwać jedynie martwe lub uszkodzone gałęzie. Wszelkie inne zaplanowane prace wymagają uzyskania zgody konserwatora zabytków, który zarządza wyróżnionym obszarem.
Kara za nadmierne przycięcie gałęzi
Uszkadzając lub niszcząc drzewo, należy liczyć się z karami pieniężnymi. Zazwyczaj nakłada je wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Kara administracyjna jest wysoka i zazwyczaj sięga wielu tysięcy złotych. Na uiszczenie kary mamy 14 dni od dnia, gdy decyzja o ukaraniu staje się ostateczna. W ciągu dwóch tygodni możemy jednak złożyć wniosek o rozłożenie płatności na raty, jednak na okres nie dłuższy niż 5 lat.
Jeżeli stopień zniszczenia świadczy o tym, że drzewo przeżyje dokonane cięcia, wtedy 70% kary może zostać odroczone na 5 lat. Jeśli po upływie wyznaczonego czasu okaże się, że roślina przetrwała, kara może zostać umorzona. Jest to możliwe również w sytuacji, gdy drzewo obumrze z przyczyn niezależnych od cięcia, np. zostanie przewrócone przez burzę lub wichurę.
Gałęzie drzew sąsiada - co robić, gdy wchodzą na naszą posesję?
W praktyce mamy prawo przycinać wyłącznie drzewa rosnące na działce, której jesteśmy właścicielami. Nie wolno naruszać drzew na terenach należących do spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej. W polskim prawie przewidziano jedną sytuację, która daje zgodę na przycięcie cudzych roślin. Zgodnie z art. 150 Kodeksu cywilnego:
Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.
W tym przypadku najistotniejsza jest druga część przepisu, zgodnie z którą obcięcie gałęzi czy korzeni drzewa należącego do sąsiada bez wcześniejszego zażądania, by zrobił to sam, jest łamaniem prawa. Chcąc uniknąć kary, warto złożyć takie żądanie na piśmie.
Sprawdź również: