Polacy kupują z głową i znajdują nowe sposoby na oszczędzanie

Większość z nas chciałoby mieć ciastko i zjeść ciastko. Oznacza to, że gdy robimy zakupy, wolelibyśmy, żeby pieniądze wcale nie opuszczały naszego portfela, a jeśli już to zrobią - szybko do niego wróciły. Polacy szukają sposobów, by jak najwięcej zaoszczędzić na zakupach, nabywając produkty jednocześnie tanie i dobrej jakości. Jak się okazuje, wychodzi im to całkiem nieźle.

Wydawałoby się, że sprytne zakupy dotyczą wyłącznie ceny. Nic bardziej mylnego. Polowanie na promocje i rabaty nie jest jedynym wyróżnikiem świadczącym o tym, że dany konsument to "smart shopper". Poza chęcią nabycia produktów lub usług za atrakcyjną cenę, liczy się także umiejętność znalezienia produktów wysokiej jakości, porównywanie ich w różnych sklepach, korzystanie z zakupów grupowych czy przyłączanie się do programów lojalnościowych.

Można śmiało stwierdzić, że Polacy są rozsądni podczas dokonywania zakupów - ponad 2/3 z nich nie zdarza się kupować rzeczy, które okazują się później niepotrzebne. Co więcej, zanim zdecydujemy się na zakup produktu lub usługi, dokładnie planujemy nadchodzące wydatki. Najbardziej popularnym rozwiązaniem mającym pomóc w decyzji zakupowej jest przeglądanie ofert w Internecie (85% badanych) oraz korzystanie z niższych cen w sklepach online (78% badanych).

Kupując produkty, klienci najczęściej kierują się ceną (72% badanych), ale także jakością (60% osób). Dla blisko 1/3 Polaków ważna jest natomiast marka produktu, a ponad 26% kupuje produkty, do których są przyzwyczajeni. Osoby mieszkające w pojedynkę bardziej zwracają uwagę na takie cechy produktu, jak polskie pochodzenie, czy bezpieczeństwo dla środowiska, rzadziej za to kierują się wyglądem produktu.

"Smart shopperów" najwięcej jest w gospodarstwach złożonych z pary z dziećmi - takie osoby częściej deklarują korzystanie z rozwiązań na obniżenie kosztów zakupów.

Ponad 3/4 osób wyszukuje okazji, promocji, rabatów na dany produkt i ogląda gazetki z promocjami sklepów tradycyjnych. 80% Polaków korzysta natomiast z jednego z programów dających korzyści materialne przy kupowaniu. Ponad połowa badanych decyduje się dołączyć do programów lojalnościowych własnych (dla konkretnego sklepu), trochę mniej - 44% wybiera te, które zrzeszają wiele sklepów.

W ostatnim czasie, Polacy dostrzegają coraz większy potencjał programów typu cashback, które umożliwiają zwrot pieniędzy za dokonane zakupy. Z tego typu systemu korzysta już co czwarty badany, z czego najczęściej są to pary mieszkające z dziećmi (30%), a najrzadziej gospodarstwa wielopokoleniowe (16%). Respondenci przyznają, że oferty tego typu zachęcają do korzystania ze sklepów, które należą do programu (61,8%), co więcej, blisko połowa uważa, że programy oferujące cashback są opłacalne.

96,4% respondentów w lipcu 2016 roku kupiło produkty lub usługi w sklepach tradycyjnych, sklepy internetowe wybrało natomiast blisko 63% osób. Co nie zaskakuje, najwięcej wydajemy na żywność - miesięcznie suma ta oscyluje wokół 760 zł. Drugą najpopularniejszą kategorią produktów są ubrania i akcesoria, na które co miesiąc przeznaczamy ponad 200 zł. Okazuje się, że Polacy coraz chętniej inwestują w aktywność fizyczną - na produkty i usługi związane ze sportem i rekreacją wydajemy co miesiąc około 170 zł, co w skali roku przekłada się na sumę ponad 2000 zł.

- Badanie pokazuje, że Polacy to świadomi konsumenci, którzy planują swoje wydatki oraz szukają nowych sposobów na oszczędzanie pieniędzy. Coraz więcej osób przekonuje się, że wyszukiwanie promocji w Internecie lub przeglądanie gazetek promocyjnych sklepów stacjonarnych, to nie jedyne sposoby na zaoszczędzenie pieniędzy. Z naszych wyliczeń wynika, że dzięki serwisom cashbackowym  takich jak Refunder, Polak jest w stanie zaoszczędzić blisko 1500 złotych rocznie. To całkiem pokaźna suma - wyjaśnia Eva-Lotta Wojtasik, Market Analyst & Business Developer w Refunder.pl.

- Jeszcze więcej może zaoszczędzić rodzina z dziećmi, cashback w tym przypadku przekracza 1800 złotych rocznie. Korzystanie z tego typu serwisów  nie wymaga od klientów żadnego dodatkowego wysiłku poza zrobieniem zakupów w sklepach przyłączonych do  programu. Dostajemy więc zwrot pieniędzy za zakupy, które i tak byśmy zrobili - podsumowuje Wojtasik.