Pomidory nie tolerują takich warunków. Usychające kwiaty początkiem kłopotów

Martyna Bednarczyk

Opracowanie Martyna Bednarczyk

Okazałe, przykuwające wzrok soczystą czerwienią i jędrne pomidory pyszniące się na krzaczkach to znak, że nadeszła pora zbiorów. Zaletą uprawy domowych warzyw jest pewność, że nie zostały opryskane szkodliwymi środkami chemicznymi. Zdarza się, że mimo wysiłku liście oraz kwiaty zaczynają usychać i opadać na ziemię. Jaka jest przyczyna tego zjawiska i czy da się mu zapobiec? Podpowiadamy.

Dlaczego kwiaty pomidorów usychają?
Dlaczego kwiaty pomidorów usychają?123RF/PICSEL

Problemy z pyłkiem a opadające liście

Brak zachowania optymalnych warunków uprawy, w tym narażenie pomidorów na wzrost w nadmiernie wilgotnym powietrzu sprawia, że pyłek kwiatowy skleja się w gęste grudki. Konsekwencją jest jego całkowite wyjałowienie oraz uniemożliwienie wiązania się owoców. Rośliny wyrastające w szklarni potrzebują poziomu wilgotności, który osiąga maksymalnie 60-65%. Wyższe wartości wymagają zapewnienie odpowiedniej wentylacji oraz ściółkowania podłoża, które zabezpieczy ziemię przed nadmiernym i zbyt szybkim parowaniem. Co ważne, pomidorów nie należy podlewać w dowolnie wybranych godzinach. Najlepiej robić to rano, nigdy w godzinach wieczornych.

Jałowy i bezwartościowy pyłek to także konsekwencja zbyt wysokiej temperatury. Szklarnie i osłony zapewniają roślinom ciepło, które może o kilka kresek przekraczać warunki panujące na zewnątrz. Szczególnie w okresie letnim nagromadzenie ciepła staje się zabójcze dla wzrastających pomidorów. Chcąc zapobiec opadaniu liści oraz usychaniu kwiatów pomidorów zadbajmy o cieniowanie szklarni siatką, białą włókniną lub wapnem. Takie rozwiązanie skutecznie obniży temperaturę wewnątrz szklarni oraz tunelu.

Gęste nasadzenie - zabójcze dla pomidorów

Jeśli nie chcesz, by pomidory marniały, nie sadź ich zbyt blisko siebie
Jeśli nie chcesz, by pomidory marniały, nie sadź ich zbyt blisko siebie123RF/PICSEL

Rzędy pełne bujnych i dorodnych krzaczków pomidorów to marzenie wielu ogrodników. Okazuje się jednak, że nadmierne zagęszczenie oraz niedostateczne i zbyt rzadkie przycinanie wilków, czyli pędów wyrastających z połączenia głównej łodygi oraz liścia, robi im wielką krzywdę. Takie podejście powoduje, że roślina dokarmia masę zieloną, nie przeznaczają zbyt wiele składników odżywczych kwiatom.

Jak zaradzić problemowi? Wystarczy sadzić krzaczki pomidorów w odstępach min. 50 cm oraz na bieżąco wycinać wilki. Nie zawadzi także zadbać o usuwanie nadmiaru liści. Roślina zyska lepszy przepływ powietrza, a tym samym skupi całą energię na rozwoju kwiatów i zawiązywaniu tak wyczekiwanych owoców.

Nieprawidłowa budowa kwiatów

Niewłaściwy rozwój oraz finalna budowa kwiatów pomidora utrudnia ich prawidłowe zapylanie. W konsekwencji zaczynają zasychać, a następnie opadają. Przyczyn tego stanu należy szukać przede wszystkim w sytuacjach stresowych, na jakie narażamy roślinę. Wśród nich prym wiodą m.in. niewłaściwe nawożenie, brak ochrony przed nagłymi i gwałtownymi wahaniami temperatury, oraz posadzenie w nadmiernie kwaśnym podłożu. Brak dostępu do kwiatów uniemożliwia dobroczynnym owadom zapylającym wizytę wśród uprawianych roślin, dlatego często niezbędne jest przeprowadzenie zapylania ręcznego.

Myśląc o powodach usychania kwiatów pomidora, ciężko pominąć myśl o niedoborze wody. Nieregularne i bardzo okazjonalne zasilanie roślin wodą osłabia ich delikatny system korzeniowy. W konsekwencji gorzej pobierają i przyswajają składniki odżywcze. To szczególnie niebezpieczne dla mocno rozwiniętych i gęsto rozrośniętych krzaczków. Deficyt składników odżywczych wpłynie na żółknięcie oraz usychanie liści i kwiatów, a w następstwie ich opadanie.

Sprawdź również:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas