Poznaj moc rytuałów

Maluchy kochają codzienne, stałe zwyczaje. Jeśli jeszcze ich nie wprowadziłaś, podpowiemy, jak to zrobić.

Powtarzalność zdarzeń daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa.
Powtarzalność zdarzeń daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa.INTERIA.PL

Po co to wszystko?
Przyzwyczajenie dziecka do rytuałów jest korzystne i dla niego, i dla rodziców. Maluchy potrzebują stałego rytmu dnia, by mogły czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że w ich życiu panuje porządek. Ty zaś potrzebujesz rutyny, by szybciej nauczyć dziecko właściwych nawyków dotyczących snu, karmienia, mycia, itp. Jeśli chcesz wykorzystać wszystkie zalety rytuałów, zacznij wprowadzać je zaraz po urodzeniu smyka. Jeśli zaś przegapiłaś ten moment, zrób to teraz, gdy twój malec ma rok czy dwa latka. Oto kilka sytuacji odpowiednich do wypracowania własnych zwyczajów.

Sen i drzemka

Noworodek nie odróżnia dnia od nocy, dlatego od narodzin ucz go, że noc jest do spania, a dzień do zabawy. Wieczorem wykąp malca, nakarm go i przy dyskretnym świetle kołysz, nucąc mu kołysanki. Ten czas wyciszenia będzie dla niego sygnałem, że nadchodzi pora snu. Gdy maleństwo obudzi się w nocy, nie zapalaj światła, tylko małą lampkę, by go nie wybudzać. Drzemki w ciągu dnia niech odbywają się o określonych porach. Układaj malca do snu np. zawsze po drugim śniadaniu lub po obiedzie. Dzięki temu maluszek nie będzie miał żadnych problemów z zasypianiem, a ty zyskasz czas dla siebie.

Jeśli twoje dziecko jest starsze i do tej pory nie wprowadziłaś podobnych zasad, wiesz, jak trudno zagonić brzdąca do łóżka. Odpowiedni rytuał pomoże ci zmienić tę sytuację. Powinien on być wyjątkowy, by zachęcał malca do snu, a nie odstraszał od niego. Pozwól dziecku wybrać bajkę, którą przeczytasz mu na dobranoc. Nie dziw się, jeśli zawsze wybierze tę samą - to element jego wieczornego zwyczaju. Możecie ustalić, że czytacie bajkę w fotelu, a potem malec grzecznie wędruje do łóżeczka.

Pomocne w usypianiu mogą być ukochane poduszeczki, maskotki czy inne zabawki, oczywiście rozsądnych rozmiarów (wielka, plastikowa ciężarówka nie powinna spać razem z dzieckiem). Kolejnym zwyczajem może stać się całus na dobranoc lub śpiewanie kołysanek. A potem wspólnie gasicie światło i ty wychodzisz z pokoju. Dzięki temu maluch przyzwyczai się, że śpi sam w swoim łóżku.

Idziemy na spacer

Dzieci na ogół lubią wychodzić na dwór, bo czeka je tam wiele przyjemności. Czasem jednak zbuntowany dwulatek ma ochotę na zabawę, a nie na spacery po parku, i trudno go zmusić do założenia bucików. Stwórzcie więc ceremonię wychodzenia z domu. Na przykład najpierw zdejmujecie kapcie, a potem odkładacie je na półkę. Możecie pomachać im na pożegnanie i przywitać się z kurteczką oraz czapką. A może nieodłącznym towarzyszem spacerów będzie gumowa kaczka, która ma swoje kuzynki w parkowym stawie i koniecznie musi się z nimi spotkać?

Pora na kąpiel

W wielu domach tradycją jest, że wieczorna kąpiel należy do taty. To miły rytuał, który pomaga nawiązać więź między maleństwem a rodzicem. I choć pluskanie się w wodzie zwykle jest dla dziecka przyjemne, możesz je urozmaicić, np. wkładając do wody pływające statki. Gdy malec nie chce wyjść z kąpieli, zachęć go, proponując wycieranie zabawek ręcznikiem lub wypuszczanie wody z wanny. Dobrze jest, gdy wieczorne mycie odbywa się o stałej porze (np. po dobranocce) i łączy się z kolejnym elementem dnia - zaraz po myciu malec dostaje kolację i idzie spać.

Dzień dobry

Jeśli chcesz, by maluch radośnie zaczynał każdy dzień, stwórz rytuał powitania. Rano, zawsze o tej samej porze, wejdź do jego sypialni, odsłoń żaluzje i przywitaj się z nim. Powiedz: "Dzień dobry, kochanie, pora już wstawać" i pocałuj brzdąca. Malec szybko przyzwyczai się, że witasz go w ten sposób i będzie czekał na pobudkę. Dzięki takiemu rytuałowi już od samego rana będzie w dobrym humorze, chętniej się ubierze i zje śniadanie.

Do widzenia

Gdy wychodzisz z domu, zawsze uprzedź o tym dziecko i pożegnaj się z nim w ten sam sposób. Powiedz mu np.: "Idę teraz do pracy, zostaniesz z nianią". Dzięki temu brzdąc czuje się bezpiecznie, bo wie, że do niego wrócisz. Nigdy nie wymykaj się z domu bez zapowiedzi albo wykorzystując nieuwagę malca, by oszczędzić mu łez. Nie okłamuj go, mówiąc: "Zaraz wrócę", jeśli wiesz, że wychodzisz na kilka godzin. Postępując tak, sprawiasz,

że dziecko jest zdezorientowane i boi się nawet wtedy, gdy na chwilę znikasz mu z oczu.

Ubieramy się!

Maluchy często nie chcą tracić czasu na takie czynności, jak mycie czy ubieranie. Wolą dłużej się pobawić. Jak zachęcić dziecko do założenia piżamki? Zróbcie z tego spektakl: podczas tej czynności zawsze śpiewajcie jakąś piosenkę. Udawajcie, że nie możecie zdjąć koszulki i strasznie się z nią siłujcie. Dzieci uwielbiają takie zabawy. A może po założeniu bluzeczki, gdy w kołnierzyku pojawi się główka malca, będziecie krzyczć: "A kuku!". Podobnie możecie bawić się, wkładając nóżkę do nogawki spodni.

Podano do stołu

Posiłek to stały element dnia, który ma swój czas i miejsce. Dlatego zawsze jedzcie o stałych porach i przy stole. Dziecko powinno mieć swoje krzesełko. Nie możesz biegać za malcem po pokoju z miską zupy, licząc, że w ten sposób zje parę łyżek więcej. Dobrze, jeśli posiłek ma wstęp: sadzasz malca w foteliku, zakładasz mu śliniaczek. Niektóre dzieci mają ulubione talerzyki i miseczki, więc wykorzystaj te upodobania do stworzenia kolejnej ceremonii. To sprawi, że maluch będzie rzadziej kaprysił podczas jedzenia.

Małgorzata Wesołowska

Mam dziecko
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas