Stary dowód osobisty może podnieść emeryturę. Skala zaniżeń jest ogromna
Wyliczenie odpowiedniej kwoty emerytury możliwe jest m.in. dzięki ustaleniu kapitału początkowego. ZUS przed 1999 r. nie prowadził jednak indywidualnych kont ubezpieczonych, a to z kolei oznacza, że wiele osób może mieć zaniżone świadczenie.

Nawet milion osób bez kapitału początkowego
Na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych możemy przeczytać, że przed 1999 rokiem ZUS nie był zobowiązany do prowadzenia indywidualnych kont ubezpieczonych, więc nie może sprawdzić, ile pieniędzy na konto zostało wpłacone.
"Dlatego jeśli urodziłeś się po 1948 r., obliczamy Twój wkład do systemu emerytalnego na podstawie Twojego stażu pracy i Twoich zarobków w tamtym okresie. To istotne, ponieważ wysokość kapitału początkowego ma wpływ na wysokość Twojej emerytury" - informuje ZUS.
Z danych, jakie ZUS udostępnił "Faktowi" wynika, że wciąż wiele osób nie ma ustalonego kapitału początkowego. O jakiej skali mowa?
"Biorąc pod uwagę, że szacunkowo kapitał początkowy miało mieć naliczone ok. 11 mln ubezpieczonych, do obsłużenia pozostaje ok. 1 mln ubezpieczonych. Pomimo że ok. 9 proc. proc. uprawnionych osób dotychczas nie złożyło wniosku o ustalenie kapitału początkowego ZUS ustali im ten kapitał najpóźniej w chwili przyznania prawa do emerytury, o ile ubezpieczeni dostarczą wymagane dokumenty - powiedział w rozmowie z "Faktem" Piotr Olewiński z centrali ZUS.
Jak ustalić kapitał początkowy?
Rzecz jasna, składając wniosek o przyznanie prawa do emerytury, powinniśmy dostarczyć do ZUS-u odpowiednie dokumenty potwierdzające okresy naszego zatrudnienia. Mają one niebagatelne znaczenie w kontekście naliczenia wysokości naszej emerytury.
W 1999 r. przeprowadzono reformę emerytalną i w związku z tym problem dotyczy głównie dokumentów wydanych przed rokiem 1999 r., których niestety bardzo często brakuje. Jeśli ZUS nie posiada pełnego zakresu danych w kontekście okresów naszego zatrudnienia, świadczenie emerytalne może być niższe.
"Wiele zakładów pracy, które funkcjonowały do końca 1998 r., może już nie istnieć i możesz mieć trudności ze znalezieniem dokumentów niezbędnych do ustalenia kapitału początkowego (szczególnie potwierdzających zarobki). Jeżeli złożyłeś wniosek o emeryturę, nie musisz dodatkowo składać wniosku w sprawie kapitału początkowego. Obliczymy kapitał z urzędu" - czytamy w komunikacie ZUS.
Co jednak w sytuacji, kiedy nie otrzymaliśmy świadectwa pracy? Jeśli firma, w której pracowaliśmy, nadal istnieje na rynku, powinna mieć w swoim archiwum dokumenty poświadczające o naszym zatrudnieniu. Wówczas powinniśmy się do niej zgłosić z prośbą o wydanie świadectwa pracy, ponieważ każda firma jest do tego zobowiązana.
Likwidowane lub przekształcone zakłady pracy miały najczęściej swoich następców prawnych i to te podmioty powinny przejąć archiwalne dokumenty.
Ponadto na obszarze każdego województwa prowadzone jest archiwum, które gromadzi dokumentację ze zlikwidowanych państwowych zakładów pracy. Wykaz tych archiwów znajduje się na stronie ZUS - wystarczy, że po wejściu na witrynę zus.pl w polu "wpisz szukane słowo" zamieścimy frazę: "baza zlikwidowanych lub przekształconych zakładów pracy".
Stare dowody osobiste, wydawane w formie zielonej książeczki, mogą być niezwykle przydatne, jeśli mamy problem z dostarczeniem do ZUS-u dokumentów niezbędnych do wyliczenia naszego świadczenia.
W sytuacji braku dokumentów, które bezpośrednio potwierdzają lata pracy, możemy dostarczyć do ZUS-u tzw. dowody pośrednie, a jednym z nich jest "stary" dowód osobisty. Okazuje się, że zamieszczono w nich wpisy o historii zatrudnienia, co może, ale rzecz jasna, nie musi ułatwić kwestii udowodnienia ZUS-owi, by takie dane wzięto pod uwagę podczas obliczania emerytury.
Ponadto, do wspomnianych dowodów pośrednich zalicza się również książeczkę zdrowia, dokumenty z pracy potwierdzające awanse z wynagrodzeniem i zeznania świadków.
Warto wiedzieć: Emerytury w górę o ponad 9 proc. ZUS podał nowe wyliczenia