Te „fit” produkty wcale nie są tak zdrowe, jak mogłoby się wydawać
Kiedy decydujemy się na zmianę w odżywaniu lub chcemy zrzucić kilka kilogramów, zaczynamy zastanawiać się nad tym, co jeść, żeby było zdrowo i niskokalorycznie. Wtedy naszą uwagą przykuwają najczęściej produkty uważane są za takie, które są „fit”. To jednak nie zawsze dobry trop, bo to, co wydaje się nam zdrowsze i bardziej jakościowe czasami negatywnie wpływa na zdrowie. O jakich produktach konkretnie mowa?
Płatki śniadaniowe, muesli i granole
Tego typu produkty kojarzą się wielu osobom z przykładem zdrowego śniadania. Dodatkowo w sklepach można spotkać różne rodzaje płatków, które oznaczone są sloganem "fitness", co jeszcze bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że jedząc tego typu produkt, zadbamy o linię i dostarczymy organizmowi wszystkich niezbędnych witamin. Tymczasem wiele takich płatków zawiera spore ilości cukru, przy czym ma niską zawartość białka i błonnika. A to sprawia, że można je przyrównać do zwykłych słodyczy.
Porada: zanim kupisz jakieś płatki śniadaniowe czy muesli, sprawdź ilość białka, cukru i całkowitą zawartość kalorii. Jeśli dany produkt rzeczywiście będzie zdrowy, jego skład będzie też krótki.
Owsianki typu instant
Choć owsianka nierozerwalnie kojarzy się z dietą i zdrowiem, trzeba mieć świadomość, że wybierając w sklepie gotowe danie, które wystarczy zalać wrzątkiem, wcale nie musi być to zdrowe. Tego typu produkty zawierają bowiem zwiększoną ilość cukru, soli i sztucznych barwników. Dodatkowo tego typu owsiankom bardzo często brakuje odpowiedniej ilości błonnika i białka, dzięki którym długo pozostajemy syci.
Porada: podobnie jak w poprzednim przypadku dobrze jest zapoznać się ze składem owsianki instant przed jej zakupem i wybrać taką, która ma mały dodatek cukru lub soli, a najlepiej to nie zawiera ich wcale. Idealną alternatywą dla produktów ze sklepu będzie przygotowanie owsianki w domu. Wystarczą do tego płatki i wrzątek, masło orzechowe oraz owoce, aby powstało pełnowartościowe śniadanie, które nasyci nas na długie godziny.
Sałatki warzywne
Warzywa są pierwszą rzeczą, kiedy myślimy o odchudzaniu i zdrowej diecie. W końcu zawierają małą ilość kalorii, a przy tym dostarczają wielu cennych składników. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy sięgamy po różnorodne gotowe dressingi, aby nadać naszej sałatce więcej smaku. Tymczasem ten niepozorny dodatek naładowany jest cukrem, solą i różnego rodzaju substancjami, które poprawiają jego smak. Taka mieszkanka to zatem nic innego jak wielka bomba kaloryczna, która zmienia fit sałatkę w niezbyt zdrowy posiłek.
Porada: Najlepiej samemu przygotować dressing do sałatki, dzięki czemu będzie miała pełnię smaku i o wiele mniej kalorii. Najprostszym rozwiązaniem jest pomieszanie dobrej jakości oliwy z oliwek z musztardą oraz sokiem z cytryny i tym sposobem mamy gotowy sos sałatkowy!
Suszone owoce
Chociaż mogłoby się wydawać, że suszone owoce to samo zdrowie, w ich przypadku również trzeba uważać. Wszystko dlatego, że część z nich konserwowana jest dwutlenkiem siarki, który może wywoływać bóle głowy czy nudności. Warto również wiedzieć, że owoce poddawane obróbce suszenia tracą witaminę B12, a zyskują za to... dodatkowe ilości cukru, które dodawane są przez producenta, aby dodać im jeszcze więcej smaku.
Porada: sięgnięcie po suszone owoce od czasu do czasu nie jest niczym złym, jednak warto pamiętać, że jest to produkt przetworzony. Jeśli więc mamy do wyboru świeże owoce lub te suszone, wybór zawsze powinien paść na tę pierwszą opcję.
Wersje "light" znanych produktów
Chociaż produkty oznaczone jako te "lekkie" rzeczywiście posiadają mniej tłuszczu, to niestety są mniej smaczne. Dlatego w celu zwiększenia wyrazistości smakowych producenci często dodają nadprogramową ilość cukru, soli, mąki i zagęszczaczy. A to sprawia, że te produkty przestają być mniej kaloryczne od tych standardowych, mimo że producent mówi prawdę i dana rzecz ma w sobie mniej tłuszczu.
Porada: dobrze zdać sobie sprawę, że produkty "light" to zazwyczaj jedynie chwyt marketingowy. W sklepie warto porównać składy obu wersji i sprawdzić, czy odtłuszczona (i zazwyczaj sporo droższa) alternatywa jakiegoś serka czy jogurtu nie tylko lepiej wypada pod względem kaloryczności, lecz także wartości odżywczych.