Trenując nie zapomnij o odpowiednim nawadnianiu
Weszliśmy w Nowy Rok dziarskim krokiem, z mocnym postanowieniem, że będziemy się więcej ruszać, może biegać albo regularnie uczęszczać na siłownię. Trenując, nie zapomnijmy, jak ważne jest dobre nawodnienie organizmu.
Statystyki wskazują, że 62 proc. Polaków jest aktywnych fizycznie, a 45 proc. ćwiczy z potrzeby dbania o swoje zdrowie. By w pełni wykorzystać zalety treningu, trzeba wesprzeć go zbilansowaną dietą, której podstawowym elementem jest odpowiednie nawodnienie. W planie treningowym warto uwzględnić strategię nawadniania i zwracać uwagę nie tylko na to, ile, ale też, co pijemy, ponieważ nie każdy płyn uzupełni tracone z potem elektrolity.
Skład płynów, które towarzyszą naszym treningom powinno się dobierać w zależności od stopnia utraty elektrolitów. Jeśli trening trwa około godziny i jest raczej rekreacyjny, to do uzupełnienia płynów wystarczą napoje hipotoniczne, czyli woda mineralna, rozcieńczone soki lub nawet herbata.
Intensywny trening, trwający około dwóch godzin, wymaga już bardziej dostosowanych napojów, Mogą to być napoje izotoniczne i sportowe, które wyrównują poziom wody i uzupełniają niedobory elektrolitów.
Wybierając napój dla siebie zawsze warto zwrócić uwagę na skład: im krótszy, tym lepszy. Czysta woda, sok owocowy i szczypta soli oraz cukru trzcinowego, to zaspokoi nasze potrzeby.
Im intensywniejszy wysiłek tym większe znaczenie odpowiednich proporcji biopierwiastków oraz węglowodanów, które w napojach treningowych powinny się zamykać w przedziale 4-8 proc. Pomaga to oszczędzić glikogen i zwiększyć efektywność treningu.
Aby uniknąć odwodnienia, należy pić i w trakcie, i po treningu. Najlepiej często, ale małymi łyczkami. O prawidłowy stopień nawodnienia należy zadbać już przed treningiem - 1 do 1,5 litra w ciągu dnia, w tym dwie godziny przed ćwiczeniami około dwóch szklanek wody. Bezpośrednio przed treningiem warto sięgnąć po dodatkową szklankę. Wskazane jest, by w czasie ćwiczeń uzupełniać płyny w odstępach 15-20 minut, starając się, by za każdym razem było to minimum 150 ml.
Nie wszyscy pamiętamy o tym, że odczuwane pragnienie już jest objawem odwodnienia, które obniża wydolność tlenową i fizyczną. Dlatego warto oszacować indywidualne zapotrzebowanie na płyny. (PAP Life)