Uważaj na świąteczne chwilówki

Zakupy świąteczno-noworoczne bardzo często wiążą się u Polaków z decyzją o wzięciu szybkiego kredytu. "Pamiętajmy, że szybkie pieniądze to są drogie pieniądze" - przestrzega PAP Life rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch.

W przypadku kredytu konsumenckiego trzeba zwrócić uwagę na całkowity koszt kredytu, czyli odsetki i opłaty dodatkowe
W przypadku kredytu konsumenckiego trzeba zwrócić uwagę na całkowity koszt kredytu, czyli odsetki i opłaty dodatkowePicsel123RF/PICSEL

"Wszelkiego rodzaju 'ozdoby' pojawiające się przy tzw. szybkich pieniądzach, czyli świąteczne pieniądze bombkowe czy choinkowe, jak pokazuje praktyka urzędu, to są bardzo często oferty, które w żaden sposób nie powinny być oferowane konsumentom. Zwłaszcza konsumentom, którzy mają problemy finansowe i którzy próbują właśnie przez takie pieniądze podreperować swój budżet na święta" - tłumaczy Małgorzata Cieloch.

Sytuacja życiowa niekiedy zmusza do pożyczenia pieniędzy na wydatki, które w okresie świątecznym są zwykle większe. Na co zwrócić uwagę przy zaciąganiu takiej pożyczki? "Jako że stopy procentowe - jeśli chodzi o stopę lombardową - są w tej chwili na bardzo niskim poziomie, bo mówimy o odsetkach 12-procentowych to mogą one kusić konsumenta. W przypadku kredytu konsumenckiego trzeba zwrócić uwagę na całkowity koszt kredytu, czyli zarówno odsetki, które nie mogą być w tej chwili wyższe niż 12 procent, ale również na tzw. opłaty dodatkowe - za rozpatrzenie wniosku, za udzielenie pożyczki w domu, za możliwość spłaty pożyczki w domu, za tzw. opłatę administracyjną, za ubezpieczenia" - wylicza rzecznik prasowy UOKiK.

"Pamiętajmy o tym, żeby zwrócić uwagę i pytać o całkowity koszt kredytu. Wtedy to pokaże nam, ile te pieniądze kosztują w rzeczywistości" - kwituje Cieloch.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas