10 wskazówek, jak być szczęśliwszym w związku z druga osobą

Ludzie myślą, że szczerość oznacza bezceremonialność i albo jej nadużywają, albo całkowicie powstrzymują się od wypowiadania swoich myśli. Jednak zdrowy związek nie przetrwa, jeśli jedna lub obie strony zachowują swoje poglądy dla siebie i nie wygłaszają ich otwarcie. Dobrze jest czasami szczerze powiedzieć partnerowi, że wolisz zostać w domu zamiast wychodzić pobawić się na miasto, zamiast męczyć się, irytować, a nawet zakończyć wieczór kłótnią. Dokładnie tak samo dzieje się z każdą inną kwestią, więc nie duś w sobie swoich opinii.

Żaden związek, czy to romantyczny, czy jakikolwiek inny, nie odniesie sukcesu, jeśli zaangażowane w niego strony nie będą zdolne do podejmowania kompromisów. Trudno wytrwać związku, gdzie tylko jedno zawsze nagina się do woli drugiego. Słowem kluczowym do każdego związku jest słowo „obydwoje”. Właśnie obydwoje powinniście godzić się od czasu do czasu na kompromisy.

Komunikacja wiąże się z poprzednimi wskazówkami, choć nie jest z nimi tożsama. Zdrowa komunikacja oznacza, że nie boisz się dzielić tym, co cię martwi, bez względu na to, czy twoje niepokoje dotyczą waszego związku czy też nie. Nikt nigdy nie mówił, że romantyczny związek usłany jest wyłącznie płatkami róż, przecież chodzi także o to, by dzielić z naszym partnerem problemy, których doświadczasz. To część dobrodziejstwa inwentarza relacji partnerskiej, dzięki temu związek lepiej zaspokaja nasze potrzeby. Dzielenie trosk i problemów nie spowoduje, że twój mąż czy żona nagle przestaną cię kochać.

Maleńkie niespodzianki sprawiane partnerowi rozjaśnią i jego dzień, i twój. Nie chodzi tu wcale o jakieś kosztowne rzeczy. Użyj swojej fantazji, uściskaj spontanicznie swojego męża, kiedy siedzi przed telewizorem i nie spodziewa się takiej reakcji. Zadzwoń do swojej żony, kiedy jest w pracy, żeby powiedzieć jej, że ją kochasz. Myślisz, że to dziecinne? Tylko wtedy, kiedy staje się to pustym nawykiem i nie ma w tym szczerych emocji.

Choć brzmi to, jak wyświechtany komunał, to odszukiwanie wartości w rzeczach drobnych jest tym, dzięki czemu będziesz czuć się szczęśliwym. Bo właśnie te maleńkie rzeczy mają prawdziwą wartość. Ta jedna niedziela spędzona razem w łóżku jest dużo istotniejsza, niż ciągłe zamartwianie się, że ostatnio jesteś tak zaganiana, że nie masz czasu na seks. Rozumiesz, co mamy na myśli?

W żadnym związku porozumienie i zgodność nie trwają wiecznie. Sprzeczki i kłótnie są naturalną częścią dzielenia życia z drugą osobą. Jednakże bardzo często mamy skłonność do tego, że zamiast uczyć się na błędach i wyciągać jakąś lekcję z każdej konfrontacji, tłumimy w sobie żal, urazę i patrzymy na kłótnię jako na coś, co nigdy nie powinno się wydarzać. Cóż, niestety, wydarzy się ona ponownie, chyba, że usiądziesz i zastanowisz się nad przyczynami nieporozumień,a zamiast przestać odzywać się na tydzień do partnera.

Kochacie się tak bardzo, że śpicie na jednej poduszce i nie możecie bez siebie żyć. Cóż, ta faza każdego związku nieubłaganie kończy się po upływie dwóch, trzech lat, a jeśli bardzo cenisz sobie niezależność, to może w ogóle się nie zdarzyć. Szacunek dla przestrzeni osobiste partnera oznacza, że nie masz problemu z pozostawieniem mu wolności podejmowania własnych działań, w które niekoniecznie jesteś włączony bez obrażania się i wymówek. Taka postawa jest dużo istotniejsza niż dzielenie jednej poduszki.

W prasie czy Internecie znajdziesz mnóstwo porad na temat udanego związku, które brzmią jak instrukcje trenowania zwierzątka. Zdrowy związek to nie modelowanie partnera na wzór twojego wyobrażenia o nim, nie musi on „odhaczać” wszystkich punktów na twojej liście ideału, nie tresuj go. Może zamiast tego ty dasz coś od siebie i od czasu do czasu dopieścisz go.

Może ona faktycznie za długo siedzi w łazience. A może on wyciska pastę do zębów w „nieprawidłowy” sposób. Nauczcie się tolerować swoje małe niedoskonałości, nie marnujcie czasu na kłótnie z ich powodu. Ten czas możecie wykorzystać na coś pożytecznego, jak choćby przemyślenie możliwości zmiany mieszkania na takie, które ma dwie łazienki albo pójście do sklepu po druga tubkę pasty.

Fakt, że jesteśmy istotami niedoskonałymi, nie przeszkadza nam dążyć do stawania się lepszym człowiekiem. Taka długo, jak nasze pragnienie czyni nas wolnym i szczęśliwym, nie ma z tym żadnego problemu. Jednak często nasz perfekcjonizm i ambicje sprawiają, że mamy poczucie, że naszym zachowaniem nie dorastamy do stworzonego przez siebie ideału. Dokładnie tak samo dzieje się w związku. Żadna relacja z drugim człowiekiem nie jest doskonała i im szybciej to zaakceptujesz, tym lepiej. Doceniaj w życiu wartość małych i prostych rzeczy, zapomnij o doskonałości, nigdy niczego takiego nie było i nie będzie. Doskonałość to iluzja, a zdanie sobie z tego sprawy i pozwolenie sobie i partnerowi na potknięcia, uczyni cię wolnym.