50-te urodziny to nie wyrok! W co angażują się aktywni seniorzy?

Coraz więcej dojrzałych ludzi kończy różne kursy, a niektórzy nawet studia. Chcą być na czasie, poznawać sprawy dotąd im obce. Korzyści, jakie to daje, dla wielu są wręcz zaskakujące…

Kursy dla seniorów cieszą się coraz większą popularnością
Kursy dla seniorów cieszą się coraz większą popularnościąPicsel123RF/PICSEL

W okolicach magicznej pięćdziesiątki zwykle sporo się u nas zmienia. Dzieci się wyprowadzają, a my mamy wreszcie czas myśleć o sobie. Wiele osób - gdy już po tych zmianach ochłoną - chciałoby znaleźć nową pasję, poszerzyć krąg znajomych, a niekiedy... spełnić marzenia z młodości.

Gorzej kiedy borykamy się z bezrobociem i niechętnie myślimy o tym, że trzeba się uczyć czegoś nowego. "Co ma robić w takiej sytuacji człowiek w moim wieku?", zastanawia się niejeden. Nie powinno być z tym problemu: nawet w małych miastach istnieją szkolenia dla dorosłych. Chodzi o to, by wybrać coś dla siebie, a nie iść na jakiekolwiek, bo nawet jeśli jest bezpłatne, inwestujemy w nie swój czas i zaangażowanie.

Nigdy nie jest za późno na nowe umiejętności

Monika Jastrzębska z Wrocławia ma pełne ręce roboty: wycina, klei, maluje. Dekupaż, czyli sztuka ozdabiania różnych przedmiotów, to teraz część jej życia. - Nudziłam się na rencie, aż córka wykupiła mi w prezencie ten kurs - mówi 56-latka. - Na początku się krzywiłam, bo po co mi to? Ale nie chciałam robić jej przykrości... Wkrótce się okazało, że nauka sprawia frajdę pani Monice. Tajniki dekupażu poznała do tego stopnia, że dziś sprzedaje swoje małe dzieła na rękodzielniczych jarmarkach.

Z kolei Ewa Hawryluk, 53-latka z Łodzi szukała na siebie pomysłu po utracie pracy recepcjonistki. - Na kurs florystyczny wybrałam się właściwie, żeby odreagować stres - opowiada. - Chciałam się pobawić tym, co zawsze lubiłam. Dziś pracuje w kwiaciarni.

Młodsza od niej o dwa lata Jadwiga Kocoń, księgowa spod Szczecina poszła na kurs niemieckiego, chociaż nie przyda jej się w pracy - Mieszkam przy granicy, często jeździmy do Berlina - tłumaczy. - Jestem dumna, kiedy podczas takiej wycieczki mogę się porozumieć z Niemcami w ich języku.

Inaczej rzecz się ma u nieco młodszej Marioli Minkiny z Zawiercia: studia były jej niespełnionym marzeniem. Pragnęła zdawać na uczelnię, a nie mogła, bo jako nastolatka urodziła pierwsze dziecko. Trzy lata temu uznała, że nie ma na co czekać. - Wybrałam inżynierię jakości - mówi kobieta, która pracuje w firmie produkującej zamknięcia aluminiowe. Skończyła ten kierunek, a po dyplomie awansowała. Szef powierzył jej zadanie stworzenia działu kontroli jakości w jej zakładzie.

Pani Barbara Zaradny, 70-latka ze Szczecina zaczęła się dokształcać najpóźniej w tym gronie. - Zapisałam się na kurs komputerowy, kiedy miałam 60 lat - wspomina. - Widziałam, że komputery są już wszędzie, że ciężko bez nich funkcjonować. Nie chciałam zostać w tyle - tłumaczy. Na kursie nauczyła się podstaw: jak uruchomić urządzenie, posługiwać się myszką, korzystać z przeglądarki. Dziś używa maila, Skype’a, ma konto na Facebooku. - Dzięki internetowi jestem wśród ludzi - podkreśla. - To ważne dla osób w moim wieku.

Nie wiesz? Spytaj doradcę

Jeżeli kurs ma nam pomóc znaleźć pracę, warto poradzić się kogoś, nim go wybierzemy. Bożena Barbara Krasnodębska, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego w Białymstoku tłumaczy: - Ważne, by zrobić przedtem bilans swoich słabych i mocnych stron. Czasem trudno spojrzeć na siebie obiektywnie, ale można zwrócić się do doradcy zawodowego, któremu łatwiej zbadać nasz potencjał. Ustali on wspólnie z nami w czym jesteśmy dobrzy, a czego nam brakuje.

Takich doradców można szukać w urzędach pracy czy właśnie w centrach kształcenia. Doradca powie, jakie predyspozycje ma konkretny człowiek, ale też jakie umiejętności warto zdobyć czy doskonalić. Te mogą się różnić w zależności od tego, jacy pracownicy są poszukiwani w danym regionie. - W dzisiejszych czasach warto zadbać o stały rozwój umiejętności językowych i komputerowych oraz tzw. umiejętności miękkich, jak komunikatywność, umiejętność pracy w grupie czy zdolności organizacyjne. To zawsze się nam przyda, w każdej pracy - podkreśla dyrektor Krasnodębska.

Naj
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas