Czworonogi na czterech kółkach

Prawdziwy psiarz nie wyobraża sobie wypoczynku bez swojego ukochanego czworonoga. Wymarzone wakacje może nam jednak skutecznie zepsuć wizja podróży zatłoczonym pociągiem z Krakowa do Gdańska, w towarzystwie, np. buldoga czy terriera.

fot. Marek Ulatowski
fot. Marek UlatowskiMWMedia

Zanim wyruszysz

W naszym kraju nie ma jednolitych przepisów, określających, w jaki sposób należy przewozić zwierzęta w samochodach osobowych. Wiadomo jedynie, iż powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo nas samych i innych użytkowników drogi, a naszym współpasażerom, w tym również czworonogom, zapewnić odpowiedni komfort jazdy.

Pies skaczący swobodnie po wszystkich fotelach, siedzący na kolanach kierowcy, wystraszony bądź rozbawiony, stanowi niestety poważne zagrożenie i może być przyczyną wielu groźnych wypadków. Dlatego też, dobrze jest stopniowo przyzwyczajać psa do samochodu i na takie wycieczki zabierać go od szczeniaka.

Podczas podróży samochodem szczególnie przydaje się także znajomość podstawowych komend takich, jak: "siad", "waruj" czy "zostań".

Pamiętajmy, że zwierzęta trudniej zachowują równowagę podczas jazdy, najlepiej więc byłoby, gdyby nasz pies mógł się wygodnie położyć.

Z tego samego powodu absolutnie nie polecamy przewożenia psa na tylnej półce, z której może przecież bardzo łatwo spaść. Oczywiście, tym bardziej nie należy sadzać psa, np. na kolanach prowadzącego. Nie upychajmy również psa między bagażami, walizkami, tak, aby mógł się w miarę swobodnie poruszać, nie mówiąc już o swobodnym oddychaniu.

Jeśli nasz pies cierpi na chorobę lokomocyjną, warto wozić ze sobą woreczek foliowy i środki czystości, a przed podróżą zaaplikować mu specjalne tabletki uspokajające.

Pies na kanapie

Najprostszym sposobem przewożenia psa w samochodzie jest pozostawienie go na siedzeniu dla pasażerów (oczywiście tylnym). Pies ma tam odpowiednią swobodę ruchów, może mu również towarzyszyć ktoś z rodziny czy znajomych, kto w razie potrzeby uspokoi psa czy zajmie go zabawą. Warto zabrać ze sobą jego ulubiony kocyk, albo specjalną matę do przewożenia psa, dzięki czemu nie tylko poczuje się bardziej swojsko, ale i nie zabrudzi nam za bardzo tapicerki.

Psa możemy również przypiąć do zagłówka smyczą na tyle długą, żeby mógł się położyć, nie na tyle jednak, by spacerował po całym samochodzie. Nie zakładajmy mu jednak kolczatki ani łańcuszka zaciskowego. Samochodowe pasy bezpieczeństwa dla psów zabezpieczają zwierzę przed urazem w przypadku hamowania, a także uniemożliwiają przypadkowe otwarcie drzwi czy okna. Wyposażone są w specjalną rączkę, dzięki której mogą służyć za szelki, gdy wyprowadzimy psa na krótki spacer podczas postoju.

Więcej powietrza

Psy źle znoszą upały i rażące światło, dlatego też przed wyruszeniem w drogę dobrze jest założyć na szyby osłony przeciwsłoneczne. Z drugiej strony, unikajmy szeroko otwartych okien i nie pozwólmy wystawiać psu głowy na zewnątrz. Bardzo łatwo wówczas o przeziębienie, zdarzają się również przypadki zachorowania na zapalenie spojówek, wywołane kurzem lub nadmuchem. Idealnym rozwiązaniem mogą być specjalne kratki nakładane na uchylone okno. Najniebezpieczniejsze jest jednak pozostawianie psa w zamkniętym samochodzie.

Nawet przy uchylonym oknie może się to dla niego skończyć udarem. Dobrym sposobem odseparowania psa od reszty pasażerów jest odgrodzenie bagażnika lub tylnego siedzenia samochodową siatką (elastyczną) lub kratą (sztywną).

Tego typu zabezpieczenie nie tylko chroni pasażerów przed nazbyt ruchliwym psem, ale i samego psa (np. przed wypadnięciem do przodu przy hamowaniu). Psa możemy przewozić również w tzw. transportówce. Może to być torba transportowa, plastikowy kojec lub klatka. Torby transportowe, przypominające śpiwór, są przede wszystkim lekkie dla nas, dla psa zaś przytulne, bo odpowiednio wyprofilowane.

Transportówki z plastiku, tworzyw, zapewniają psu pełną swobodę ruchów i odpowiedni dopływ powietrza, wyposażone są w wywietrzniki, obrotowe kółka z hamulcami oraz wysuwane rączki, ułatwiające przewóz. Wszelkiego rodzaju transportówki mogą również pełnić rolę tymczasowej budy i miejsca do spania.

Andrzej Kwaśniewski

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas