Czy on przestaje mnie kochać?
To pytanie pojawia się w wielu związkach. Zdarza się, że pozostawiamy je bez odpowiedzi, bo sytuacja wraca do normy. Czasem jednak ciąży nad nami i nie pozwala na pełnię szczęścia.
Przejawem tego może być wiele zachowań. To, jak zacznie postępować partner w sytuacji, kiedy jego uczucie słabnie, zależy przede wszystkim od jego charakteru, ale też od stażu waszego związku, jego siły i wzajemnego przywiązania.
Istotne też jest, co wpłynęło na osłabienie jego uczuć. Inna kobieta, brak zdecydowania, strach przed stałym związkiem, czy może fakt, że on raczej woli krótkotrwałe przygody bez zobowiązań. A może po prostu nie pasujecie do siebie, tylko ty jeszcze o tym nie wiesz (albo nie chcesz wiedzieć)?
Ale zanim wpędzisz się w rolę szpiega, zastanów się, czy on rzeczywiście się zmienił. Jak zachowywał się wcześniej? Czy może upływający czas nieuchronnie zmienia charakter waszego związku i teraz już nie będzie tak romantycznie i namiętnie? Ale to nie znaczy, że on nie chce z tobą być.
A może jego zachowanie nie ma nic wspólnego z tobą? Może nie ty jesteś powodem zmiany jego zachowania? Może to frustracja, przejściowe zwątpienie, problemy w pracy, problemy osobowościowe albo zdrowotne?
Zazwyczaj niepokoi nas, kiedy on:
Przestaje interesować się tobą i twoimi sprawami. Jest oziębły i obojętny. Unika wspólnych wieczorów i gorących nocy. Kładzie się, kiedy ty już zaśniesz. Unika seksu.
Nie unika seksu, ale nie jest tak czuły, jak kiedyś.
Denerwuje się na ciebie i o wszystko ma pretensje, irytują go detale, a w szczególności ty. Coś, co kiedyś go w tobie zachwycało (romantyzm, wesoła natura, refleksyjność, skłonność do hucznej zabawy), teraz go drażni.
A może jest odwrotnie? Jest dla ciebie bardzo serdeczny i miły. Przestaje cię kochać, ale ma z tego powodu wyrzuty sumienia i jest mu ciebie żal...
Przestał się kontaktować, dzwonić i odwiedzać cię w domu. Spotykacie się coraz rzadziej. Wieczorem nie przychodzą SMS-y na dobranoc, a weekend mija bez spotkania.
Jak zawsze najlepszą metodą, by znaleźć odpowiedzi na te wszystkie pytania i rozwiać wątpliwości jest szczera rozmowa. To jednak, że ty masz na tyle odwagi, by podjąć taką rozmowę, nie znaczy, że on ma jej równie wiele. Dlatego licz się z tym, że niczego się od niego nie dowiesz. Będzie cię zbywał półsłówkami, wmawiał, że ci się wydaje, że wszystko wymyśliłaś albo rozmowa skończy się jego i twoim krzykiem.
Czasem też warto w odpowiednim momencie wycofać się z takiej rozmowy... Zanim wymusisz na nim oświadczenie, którego tak bardzo nie chcesz usłyszeć: "Nie, nie kocham cię!". I zanim wmówisz mu, że cię już nie kocha.
Może lepiej poczekać cierpliwie aż życie samo pokaże, o co w tym wszystkim chodzi...