Czy różnica wieku ma znaczenie?
W świecie gwiazd to się zdarza, ale na naszym osiedlu...
Moją koleżankę, Anię, która jest wdową, znam od piętnastu lat. Pracujemy w jednym zakładzie, nasze dzieci chodziły do tej samej szkoły. Zawsze była stateczną kobietą.
Wróciła właśnie z sanatorium i zadzwoniła, że musimy się koniecznie spotkać.
- Nie uwierzysz, poznałam wspaniałego mężczyznę - zaczęła bez ogródek.
No, nie uwierzyłam. Wszystko, tylko nie to! Nie Ania, wzór kobiety spokojnej, cierpiącej po cichutku z powodu samotności.
- Jak to się stało?! Może to typowy sanatoryjny podrywacz? - próbowałam się dowiedzieć czegoś więcej.
- A skąd! Poważny facet. Mieszkanie, samochód. I wiesz co? Jest stąd, z naszego miasta. Aż dziw, że nigdy się nie spotkaliśmy...
- Widzieliście się od powrotu?
- No pewnie. Jest u mnie codziennie! Świetnie się dogadujemy. W przyszła sobotę zabiera mnie do swojej mamy.
- To świetnie... Ale co ty o nim wiesz? - wciąż nie mogłam przyjąć do wiadomości tego, co usłyszałam.
Ania była nim wyraźnie zafascynowana. Trajkotała bez przerwy, w przerwach poprawiając włosy i zaglądając do komórki.
- Był kiedyś żonaty, ale to była pomyłka. Szybko się rozwiedli. Dzieci nie mają, nie ma żadnych zobowiązań...
- Jest w naszym wieku czy starszy? - udało mi się wstrzelić z pytaniem.
- W tym roku skończy 33 lata. No wiesz, wiek Chrystusowy...
Omal nie spadłam z krzesła. Trwało chwilę, zanim zdołałam wykrztusić:
- Chyba żartujesz!
- Ale jest bardzo dojrzałym, naprawdę. Słuchaj, muszę lecieć - zabrała torebkę i już jej nie było.
Kiedy wyszła, myślałam o tym, co powiedziała. W świecie gwiazd to się zdarza, ale na naszym osiedlu...
Potem Ania miała dla mnie coraz mniej czasu. Wiem, że wciąż do niej przyjeżdża do niej i całymi dniami przesiaduje. O nocach nic nie wiem.
Chodzą ze sobą za rączkę jak nastolatkowie. Wprawdzie widać, że są zakochani, ale ludzie się oglądają.
Raz ją spotkałam - pół żartem, pół serio napomknęła o ... ślubie. Nie wiem, co o tym myśleć. Ona mnie nie chce słuchać. Czy to się może udać? Martwię się o nią...
Iza, 47 lat