Kiedy kończy się miłość...
zakochałam się po uszy, choć na początku wcale nie chciałam się z nim spotykać... Ale on za mną chodził i chodził... Śmiałam się, że sobie tę miłość wychodził.
Zaczęło się psuć, od kiedy mnie oszukał, niby nie zdradził, ale kłamstwo też boli. Stałam się podejrzliwa, nieufna, a on wcale mi nie ułatwiał. Najpierw błagał o wybaczenie i przysięgał, że zrobi wszystko, żebym tylko znowu mu uwierzyła. Ale skończyło się na gadaniu i pretensjach z jego strony, że jestem "taka".
teraz jest coraz gorzej, im bardziej się staram, tym jest gorzej... Czuję, jak się od siebie oddalamy.
Za tydzień wyjeżdżam na kilka miesięcy i czuję, że nie będę miała do kogo wracać.
To boli tak bardzo, że nie mam siły wstawać rano z łóżka. Serce mi pęka. Płaczę i nie mogę nad tym zapanować. I co, mam sobie powiedzieć, że będzie dobrze? Że jakoś się ułoży, że zapomnę? Kocham tego człowieka całym sercem i marzyłam tylko o tym, żeby on kochał tak samo mnie...
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!