Tureckie Malediwy naprawdę istnieją! Krystaliczna woda, delfiny i rajska wyspa bez hoteli
Jeśli spędzasz urlop w Turcji i masz ochotę na coś więcej niż hotelowy basen czy zatłoczona plaża w kurorcie – koniecznie zaplanuj jednodniową wycieczkę na Suluadę. Ten maleńki raj na Morzu Śródziemnym nazywany jest tureckimi Malediwami – i nie bez powodu. Turkusowa woda, dziewicza przyroda, możliwość nurkowania z delfinami i plaże jak z folderów biur podróży – wszystko to czeka zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Antalyi.

Spis treści:
Wyspa Suluada - turecki sen o raju
Suluada to niewielka, niezamieszkała wyspa leżąca na zachodnim krańcu Zatoki Antalyi. Choć nie ma tu hoteli, restauracji ani sklepów, turystów przyciąga natura w najczystszej postaci. Woda wokół wyspy jest tak przejrzysta, że światło słoneczne przenika na głębokość aż 20 metrów, tworząc wręcz idealne warunki do snorkelingu i nurkowania.
Co można tu zobaczyć pod wodą? To prawdziwe królestwo żółwi morskich, które chętnie wygrzewają się na brzegu, a także delfinów i fok. Zdarza się, że podczas rejsu na wyspę łodzi towarzyszą delfiny, pływające tuż przy burtach.
Na miejscu czekają kameralne plaże z białymi kamykami i bajecznymi widokami. Warto jednak pamiętać, że nie znajdziesz tu puchatego piasku - miejscowe plaże są żwirowe, a dno morskie miejscami śliskie, dlatego przydadzą się buty do wody.

Turyści zachwyceni: "Jak Malediwy, tylko bliżej i taniej"
Nie bez powodu Suluada bywa nazywana tureckimi Malediwami. Kolory wody - od błękitu po intensywny turkus - nie ustępują tym z Oceanu Indyjskiego. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z drona czy relacje na TikToku, by zrozumieć, dlaczego to miejsce robi taką furorę.
Czytaj też: Stewardesa zgodziła się na zamianę miejsc pasażerów. Dopiero potem zrozumiała, co mogło się wydarzyć
Na portalu TripAdvisor można przeczytać wiele entuzjastycznych recenzji. Turyści zachwycają się nie tylko pięknem natury, ale też atmosferą odpoczynku:
To niesamowite miejsce, jeśli lubisz słońce, piasek i morze. Pływaliśmy i cieszyliśmy się czystą wodą, było spokojnie i relaksująco
- napisał jeden z użytkowników.

Jedyny minus? Tłumy latem
Choć Suluada wygląda jak odcięta od świata oaza, w sezonie letnim zyskuje ogromną popularność - i to właśnie wtedy bywa tłoczno. Zwłaszcza w środku dnia, gdy do wyspy przypływa nawet kilkanaście łodzi turystycznych naraz. Trudno wtedy o spokojne zdjęcie bez przypadkowych ludzi w tle czy o cichy relaks na plaży.
Dlatego warto zaplanować wycieczkę na obrzeżach sezonu: idealnym czasem będzie kwiecień-czerwiec lub wrzesień-październik. Temperatura nadal sprzyja kąpielom, ale liczba odwiedzających jest znacznie mniejsza.
Jak dotrzeć na tureckie Malediwy?
Suluada leży około 90 km od Antalyi, 40-45 km od Kemer i Beldibi. Można się tam dostać wyłącznie drogą morską - łodzią w ramach zorganizowanej wycieczki.
Do wyboru są dwa warianty:
- rejs bezpośrednio z kurortu - wiele biur oferuje wyjazdy z Antalyi, Kemer, a nawet Alanyi.
- wycieczka przez Adrasan - to małe miasteczko położone najbliżej wyspy. Można dojechać tam busem lub samochodem, a następnie przesiąść się na łódź.
W obu przypadkach program dnia jest podobny: wypływa się rano, robi przystanki na kąpiel i nurkowanie przy różnych punktach wokół wyspy, z przerwą na lunch. Często w cenie zawarty jest posiłek, napoje i opieka przewodnika - także polskojęzycznego.

Czy tureckie Malediwy są drogie?
Na szczęście - nie! Wbrew skojarzeniom z egzotycznym rajem, wycieczka na Suluadę nie musi być kosztowna. Ceny zaczynają się już od 120 zł za osobę, a w sezonie dochodzą do 100 dolarów (ok. 400 zł), w zależności od standardu łodzi, trasy i zawartości pakietu.
Warto porównać kilka ofert online lub dopytać w lokalnym biurze w hotelu - czasem najkorzystniejsze wyjazdy znajdziesz właśnie na miejscu.