Klątwa cichych dni

Obiegowe opinie o zaletach sporadycznych, acz burzliwych kłótni małżeńskich znajdują potwierdzenie w badaniach naukowych.

article cover
ThetaXstock

W badaniach obejmujących okres 17 lat przyjrzano się 192 małżeństwom z miasta Tecumseh w stanie Michigan. Pary podzielono na cztery kategorie: do pierwszej zaliczono te najbardziej żywiołowe, dwie następne wyróżniały się spokojniejszym mężem lub żoną, w czwartej natomiast oboje hamowało wybuchy gniewu mimo kryzysowych sytuacji.

Według naukowców, statystycznie w najgorszej sytuacji są najspokojniejsze pary, czyli te, gdzie zarówno mąż, jak i żona starają się nie odreagowywać niesprawiedliwych ataków partnera.

Prawdopodobieństwo przedwczesnego zgonu jest u nich dwukrotnie wyższe, niż w pozostałych grupach: na 26 par zanotowano 13 zejść (25 proc.), z czego w 27 proc. przypadków umierał jeden z partnerów, a w 23 procentach - oboje. W pozostałych 166 związkach takich przypadków było 41 (12,3 proc.), przy czym śmierć jednego małżonka dotykała 19 proc. rodzin, a obojga - jedynie 6 proc.

W raporcie wzięto pod uwagę jedynie sytuacje, gdzie atak jednej ze strony był w ocenie drugiej niesłuszny i wywoływał u niej gniew. Ponadto uwzględniono takie czynniki, jak wiek, masę ciała, nałogi, ciśnienie krwi i różne schorzenia.

Zdaniem naukowców, uzyskane wyniki można tłumaczyć brakiem umiejętności godzenia się po konflikcie. Najbardziej zagrożone są osoby, które zamiast skutecznie kończyć spór, tłamszą gniew i chowają urazę do innych. Prowadzący badania Ernest Harburg przypomina, że dotyczyły one stosunkowo niewielu par i krótkiego okresu czasu, przez co wyniki mogą być obciążone sporym błędem. Naukowcy zbierają obecnie uzupełniające dane z okresu 30 lat.

Przemysław Kobel

Kopalnia Wiedzy
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas