Nie chcę być sama
Rozstałam się z facetem trzy miesiące temu. Planowaliśmy ślub. Miało być pięknie. Nie było, stwierdziłam, że nie chcę być z nim całe życie. Odeszłam.
Mam trzydzieści lat, chciałabym wreszcie ustabilizować swoją sytuację - nie mówię o ślubie, bo nie potrzebuję papierka. Chcę być z facetem, któremu ufam, który liczy się z moim zdaniem. Chciałabym mieć dziecko i dom. Boję się jednak, że nie spotkam już nikogo takiego - wszyscy fajni faceci są zajęci albo są odmiennej orientacji. Ci wolni z jakiegoś powodu są wolni...
Rodzice moi i jego próbują mnie nakłonić do zmiany zdania, chcą, żebyśmy się pobrali. Ja jestem pewna swojej decyzji. Nie chcę być sama ale perspektywa spędzenia życia z moim byłym też mi nie odpowiada. Chyba, że by się zmienił - a to jest niemożliwe, ludzie w tym wieku (34 lata) nie zmieniają swoich nawyków. Poradźcie, co robić.
Gosia
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!