Nie jest złym człowiekiem
Jestem w związku od trzech lat. Mamy synka który ma rok i 4 miesiące. Od pewnego czasu mój partner nadużywa alkoholu...
Nie jest złym człowiekiem - nie bije nas, nie krzyczy, pracuje bardzo ciężko i dzięki niemu niczego nam nie brakuje. Dlatego też nie chcę, aby alkohol zniszczył życie i jemu i nam.
Jednak gdy go poznałam, już wtedy miał skłonności do nadużywania alkoholu. Tylko, że ja wtedy tego nie zauważałam i nie zdawałam sobie sprawy, do czego to może doprowadzić.
Nigdy też nie miałam do czynienia z tego typu problemem, ponieważ u mnie w rodzinie nadużywanie alkoholu nie miało miejsca.
Natomiast w jego rodzinie alkohol to normalna rzecz. Ojciec pije cały czas i tak samo mój partner miał przyzwolenie na to. Nigdy mu nie zabraniano pić, nawet w czasach podstawówki, dlatego nie uważa, że robi coś złego. Taki przykład widział w rodzinie i właśnie taki chce "sprzedać" mnie - kobieta siedzi w domu, gotuje, sprząta, zajmuje się dzieckiem, a mężczyzna pracuje, zarabia i pije.
Ja natomiast wyniosłam zupełnie inny wzorzec rodziny i dlatego nie potrafię się z tym pogodzić. Często myślę o tym, aby się wyprowadzić i zacząć wszystko od nowa, ale przecież mamy synka, a poza tym boję się, że sobie nie poradzimy. Nie wiem co mam zrobić, proszę o pomoc.
Zrozpaczona
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!