Nie wysypiasz się? Szkodzisz relacji z partnerem
Sen to jeden z fundamentów naszego zdrowia - tak fizycznego, jak i psychicznego. Okazuje się, że jego niedobory mogą nie tylko pogorszyć samopoczucie i wywołać rozmaite dolegliwości, ale i negatywnie wpłynąć na relację z partnerem.
Gdy nasz organizm funkcjonuje prawidłowo, w czasie snu mózg przetwarza emocje i wspomnienia. Budzimy się wówczas wypoczęci, z wystarczającą ilością mentalnej przestrzeni, aby tworzyć i rejestrować nowe wspomnienia i pracować nad doświadczeniami dnia następnego.
Brak odpowiedniej ilości snu jest tymczasem jak "wpadanie do lodowatej rzeki". Kiedy nie wysypiamy się, umysł ukierunkowany jest na spełnianie najprostszych fizjologicznych potrzeb, jak jedzenie. "Ciało zamyka krążenie starając się utrzymać rdzeń w cieple. Przechodzi w tryb przetrwania" - wyjaśnia neurolog W. Christopher Winter.
Oznacza to, że "zbędne" z punktu widzenia owego przetrwania zajęcia, takie jak rozmowy z partnerem, spotkania towarzyskie lub zapamiętywanie poszczególnych - mniej lub bardziej istotnych - zdarzeń zostają eliminowane. Dlatego sen ma większe znaczenie dla naszych relacji niż mogłoby się wydawać. "Wszystkie działania, które są dla związku ważne, przez brak snu tracą, na jakości" - dodaje Winter.
Dzieje się tak, dlatego, że gdy jesteśmy niewyspani, ciało migdałowate, czyli część mózgu odpowiedzialna za wiązanie emocji z pamięcią, nie działa prawidłowo. Może to prowadzić do silniejszej reakcji lub na odwrót - nie zauważania emocji drugiej osoby i otępienia. Badanie z 2013 r. opublikowane w czasopiśmie "Psychosomatic Medicine" wykazało, że zaburzenia funkcjonowania ciała migdałowatego u osób, które nie wysypiają się, wywoływały stres, a nawet objawy depresji.
Co to oznacza w praktyce? Gdy zredukujemy ilość potrzebnego snu, jesteśmy bardziej wyczuleni na sytuacje, które zazwyczaj nie zrobiłyby na nas większego wrażenia. "Małe problemy wydają się większe, co może prowadzić do konfliktów, a co za tym idzie mniejszej satysfakcji w związku" - ostrzega psycholog Jennifer L. Martin.
"Niektóre badania pokazują, że ludzie, którzy nie śpią dobrze są bardziej narażeni na smutek, depresję lub niepokój. Jeśli kiedykolwiek obserwowaliśmy zachowanie 2-latka, który pominął drzemkę, możemy zobaczyć namiastkę tego, jak reagujemy na brak snu w kontekście naszych emocji" - tłumaczy Martin.
Jeśli więc nie jesteśmy wyspani, odłóżmy poważne rozmowy - radzi ekspert. Bardziej wypoczęci jesteśmy, bowiem mniej podatni na ryzykowne zachowania, podejmujemy lepsze decyzje, staramy się być bardziej cierpliwi i mamy większą zdolność aktywnego słuchania.
Choć dbanie o własny sen jest szalenie istotne, nie zapominajmy też o potrzebach naszego partnera. "Z jakiegoś powodu wielu z nas czuje, że może poprosić partnera, by zrezygnował ze snu na rzecz spędzenia z nami czasu" - zauważa Martin. I dodaje, że owe spędzanie czasu razem ma sens, gdy obie strony są skoncentrowane i wypoczęte. "30-minutowa rozmowa jest prawdopodobnie ważniejsza dla zachowania zdrowych relacji niż wspólne obejrzenie dwóch odcinków ulubionego serialu będąc sennym" - konkluduje.
Gdy więc następnym razem zbyt łatwo wpadniemy w gniew, irytację czy niepokój, zastanówmy się nad tym, czy ostatnio dobrze śpimy. Świadomość, że nasza reakcja na dany problem jest przesadzona przesz nasze zmęczenie, może pomóc w załagodzeniu sytuacji i zażegnaniu konfliktu. (PAP Life)