O sztuce kochania
Być ze sobą w sytuacji intymnej (erotycznej) to sztuka. (Kto nie wierzy - niech wróci do klasycznej lektury, chociażby Owidiusza).
Umiejętności "techniczne" i parametry anatomiczne są tutaj mniej ważne. Ale nie można powiedzieć, że w ogóle nieważne, bo to byłaby już przesada - pisze Alina Henzel - Korzeniowska, psycholog, psychoanalityk.
Kontakt seksualny to sztuka uczenia się doznawania szczególnej przyjemności i relaksu z faktu bliskości, wzajemnej nagości. To sztuka odsłaniania się również w sensie psychicznym, nawet jeśli to jest tzw. przygodny seks, "bez zobowiązań".
O satysfakcji seksualnej dwojga osób decyduje wiele czynników. Wymienię kilka dla porządku. Wszystkie są istotne i bezzasadne jest tworzenie jakiegoś ich rankingu ważności.
Doświadczenie seksualne
W pierwszych kontaktach seksualnych partnerzy są zazwyczaj niezdarni, onieśmieleni. Człowiek uczy się siebie w nowej, tajemniczej, ale jakże ekscytującej dla siebie sytuacji. Oswaja się też z drugą osobą. Niestety nie ma prostej zależności, że im więcej kontaktów seksualnych, tym lepsze życie seksualne. Niektórzy ludzie, mimo bogatego życia erotycznego, nie robią w tym zakresie postępu. Ich wzorzec reakcji seksualnych jest niezmienny, ubogi, schematyczny.
Rodzaj znajomości
Zdecydowanie trudniej osiągnąć zadowolenie w przygodnym kontakcie, zwłaszcza gdy ma się niewielkie lub żadne doświadczenie seksualne. Uwaga ta bardziej dotyczy kobiet. Mężczyzna, z racji odmiennego wzorca reakcji seksualnej, łatwiej osiąga zadowolenie, choć ten pogląd ewoluuje. Okazuje się, że coraz więcej mężczyzn uprawiających tzw. seks niezobowiązujący (przygodny) doznaje rozczarowania z powodu własnego zachowania (np. brak erekcji) i braku namiętności ze strony partnerki.
Nie oznacza to, iż satysfakcjonujący seks jest tylko możliwy między osobami, które się dobrze znają i żywią do siebie wielką miłość. Jakże często jest tak, że paradoksalnie właśnie dłuższe bycie ze sobą , np. w związku małżeńskim / partnerskim osłabia osiąganie wysokiego poziomu satysfakcji seksualnej.
Zresztą wyrażanie arbitralnych, radykalnych poglądów w tak subtelnym obszarze jakim jest sfera seksualizmu człowieka jest przede wszystkim szkodliwe edukacyjnie. Po drugie, ilustruje tylko system wartości danego człowieka (tzw. eksperta), który jest skądinąd ważny, lecz niekoniecznie interesujący dla odbiorcy żądnego rzetelnej wiedzy, czyli wieloaspektowego spojrzenia na dane zagadnienie.
Miejsce, w którym dwoje ludzi ma ochotę kochać się lub "uprawiać seks"
Zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny jest istotne, aby podczas stosunku czuć się bezpiecznie i swobodnie. Trudno się dziwić parom, które mają kłopot w łóżku, jeśli za ścianą śpią teściowie lub obok w łóżeczku śpi małe dziecko, które co chwilę się budzi, domaga się zauważenia. Łatwo zrozumieć napięcie młodego człowieka będącego w trakcie aktu seksualnego, jeśli obawia się, że za chwilę może wejść do pokoju bez pukania np. ojciec...
Lecz z drugiej strony niezwykle ekscytujące bywa dla wielu par kochanie się w miejscach innych niż łóżko. Tak więc ich życie seksualne "kwitnie" również w przebieralniach, ubikacjach publicznych, przedziałach pociągów, na plażach, ławkach, w biurze na biurku i licho wie gdzie jeszcze. I nic w tym złego, jeśli to stanowi urozmaicenie związku i nie narusza porządku publicznego, czyli nie sieje tak zwanego zgorszenia. Lecz jeśli człowiek całkowicie "wynosi" się z łóżka do miejsc publicznych ze swoją aktywnością seksualną, to prawdopodobieństwo pojawienia się jakiejś dysfunkcji psychoseksualnej zwiększa się.
Zabezpieczenie przed ciążą
Świadomość ryzyka zajścia w ciążę, gdy nie stosuje się środków antykoncepcyjnych - oprócz jakże zawodnego kalendarzyka małżeńskiego i stosunku przerywanego - bywa tak dużym obciążeniem psychicznym, że jest w stanie "zablokować", nawet na długie lata, doznawanie właściwych reakcji seksualnych. Zjawisko bardziej dotyczy kobiet, bo to one w rezultacie zachodzą w ciążę...
Choroby
Zabezpieczenie przed zarażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową, np: kiła, rzeżączka, wirus opryszczki, wirus HIV, wirus zapalenia wątroby.
Pełna akceptacja własnego ciała ze wszystkimi mankamentami
Kobiety, które zamiast skoncentrować się na przyjemnych doznaniach dotykowych i psychicznych w kontakcie intymnym, myślą o swoich defektach cielesnych (zazwyczaj wyobrażonych) nie mają większych szans na przeżycie orgazmu. U mężczyzny też jest podobna konsekwencja, jeśli za bardzo skoncentruje się na wielkości, kształcie czy też kierunku zakrzywienia penisa. Zamiast czerpać przyjemność z bycia z nagą kobietą, będzie z trwogą myślał o własnym penisie, co może doprowadzić go do klasycznego niepowodzenia - czyli niepełnej erekcji lub jej braku bądź też kłopotów z wytryskiem.
Wpływ wychowania
Wychowania, w którym brali udział rodzice /rodzina i inne instytucje o charakterze edukacyjno - socjalizującym (szkoła, Kościół, media). Proces socjalizacji to przygotowanie człowieka do życia w społeczeństwie. I tak jest w każdej kulturze, w każdym społeczeństwie. Lecz zdarza się, jakże często, iż w tym żmudnym procesie wychowawczym prowadzącym do wyposażenia nas w określone normy, powinności, standardy, zostaje niechcący stłamszona nasza spontaniczność, autonomia osobista, zaufanie do drugiego człowieka. Przykre konsekwencje tego bywają silnie odczuwalne w relacji intymnej w postaci np: lęku przed bliskością, ukrytą (nieświadomą) wrogością do płci przeciwnej, nadmierną koncentracją na fizycznych reakcjach ciała, nieokreślonym lękiem przed seksem lub nadmierną aktywnością w tym zakresie.
Jest wiele jeszcze innych warunków wpływających na udane współżycie seksualne. Nie wszystko tu zostało powiedziane. Zachęcam zatem do wyrażenia własnych poglądów na ten temat. Co zdaniem Państwa ma wpływ na osiąganie satysfakcji seksualnej? Innymi słowy - co utrudnia, a co ułatwia "sztukę kochania"?
Alina Henzel-Korzeniowska - psycholog, psychoanalityk, terapeuta seksuologiczny.