Ofiary perfekcjonizmu
Kobiety cierpią z powodu uczucia nieadekwatności, niesprawdzenia się częściej niż mężczyźni. Dotyczy to zarówno sytuacji domowych, jak i związanych z pracą (Journal of Occupational and Organizational Psychology).
Faceci są zadowoleni z siebie
Osoby biorące udział w amerykańskim studium pracowały co najmniej 20 godzin tygodniowo i miały rodziny. Większość badanych była zamężna/żonata, a 80 miało przynajmniej jedno dziecko. W kwestionariuszu znalazły się rozmaite stwierdzenia, do których należało się ustosunkować, m.in.: Czas, który spędzam z rodziną, przeszkadza mi w realizacji obowiązków zawodowych; Kiedy wracam z pracy do domu, jestem zbyt skonany(a), by uczestniczyć w życiu rodziny.
Na podstawie odpowiedzi ochotników podzielono na 3 kategorie: 1) ustawiających sobie wysoko poprzeczkę i czujących, że sobie z tym nie radzą (perfekcjonistów niezrealizowanych), 2) realizujących swoje wysokie wymagania (perfekcjonistów spełnionych) i 3) nieperfekcjonistów.
W odniesieniu do pracy do kategorii 1. zaliczało się aż 38proc. kobiet i tylko 24proc. mężczyzn. Stosunek do życia rodzinnego był bardzo podobny. Niezadowolenie z siebie deklarowało 30proc. pań i niemal o połowę mniej panów (17proc.). Jak łatwo się domyślić, proporcja zadowolonych z siebie perfekcjonistów wyglądała dokładnie na odwrót - tutaj górą byli mężczyźni.
Praca czy dom?
Żadne ze znanych mi badań, w ramach których dokonywano podziału na podstawie rodzaju perfekcjonizmu, nie wykazało istnienia międzypłciowych różnic. Stąd moje zdziwienie. Nie jestem pewna, skąd się to bierze, musimy się lepiej przyjrzeć tej kwestii - podsumowuje dr Jacqueline Mitchelson. Naukowcy zastanawiali się, czy przyczyną mogą być schizofreniczne komunikaty dotyczące oczekiwań w stosunku do kobiet. Z jednej strony powinny one zostać w domu, by zajmować się dziećmi. Z drugiej, sugeruje im się, że nie mogą być kurami domowymi i powinny się realizować zawodowo. Niestety, często pogodzenie tych dwóch sfer jest trudne, jeśli nie niemożliwe...
Anna Błońska