Polka szczerze o kulisach pracy jako opiekunka w Anglii. Czy planuje wrócić?
Nie planowała emigracji. Chciała tylko odbić się finansowo i wrócić do Polski. Jednak życie napisało dla niej inny scenariusz. Anna ma dziś 40 lat i od 12 lat pracuje jako opiekunka w Anglii. To nie jest praca dla każdego – to emocjonalna sinusoida, która potrafi złamać lub wzmocnić. Czy planuje kiedyś powrót do Polski?

Spis treści:
Zarabiają 12 000 zł miesięcznie i mieszkają za darmo - brzmi jak praca marzeń?
Pewnie każdy z nas choć raz natknął się na ogłoszenie o pracy za granicą w charakterze opiekunki osób starszych. Tego typu oferty pojawiają się regularnie - i to nie bez powodu. Kraje takie jak Niemcy, Holandia, Austria, Anglia czy państwa skandynawskie coraz pilniej potrzebują wsparcia w opiece nad rosnącą liczbą seniorów. Społeczeństwa zachodnie się starzeją, a zapotrzebowanie na opiekunów rośnie z roku na rok.
Co skłania kobiety do wyjazdu? Nie da się ukryć - praca opiekunki to często sposób na szybkie podreperowanie domowego budżetu. Wynagrodzenie jest wypłacane w walucie kraju, w którym się pracuje - najczęściej euro lub funty, a różnica kursowa działa zdecydowanie na korzyść. Dla wielu osób to szansa na spłatę długów, spełnienie marzeń, odłożenie na mieszkanie czy po prostu spokojniejsze życie po powrocie do Polski.
W samych Niemczech pracuje już około miliona opiekunek z Europy Środkowo-Wschodniej, a Polki stanowią jedną z najliczniejszych grup. I trudno się dziwić - pensje w tej branży potrafią wynosić od 8 do nawet 12 tysięcy złotych miesięcznie. W Anglii stawki bywają jeszcze wyższe - często przekraczają 15 tysięcy.
Gdzie Polki wyjeżdżają najczęściej?
Niemcy to najchętniej wybierany kierunek przez osoby poszukujące pracy jako opiekunka. Głównym czynnikiem jest odległość - do wielu miejsc można dojechać bezpośrednio z Polski autobusem. Do tego wysokie zarobki wypłacane w euro, nawet przy podstawowej znajomości języka, krótkie kontrakty - wiele agencji i rodzin oferuje systemy rotacyjne - np. 6 tygodni pracy i 2 tygodnie przerwy w Polsce. W większości zleceń opiekunki mają zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie - mieszkają w domu seniora, mają własny pokój, dostęp do łazienki i kuchni. To standard w branży, dzięki czemu opiekunka nie ponosi dodatkowych kosztów życia za granicą.
Czy trzeba znać dobrze język? Z tego co można przeczytać na stronie jednej z agencji - "liczy się charakter, nie perfekcyjny niemiecki". Być może ogromne zapotrzebowanie i deficyt opiekunek osób starszych zmniejszył też z czasem wymagania - kiedyś znajomość języka była wymogiem, teraz wystarczy odpowiednie podejście i nastawienie. Przecież i tak z czasem, zupełnie naturalnie przyswajamy nowe słowa i zwroty - życie za granicą samo uczy mimowolnie nowego języka.
Empatia, cierpliwość, odpowiedzialność - to jest w tej pracy najważniejsze. Języka można się nauczyć, ale serdecznego podejścia do drugiego człowieka nie da się długo udawać.
Praca ogromnie wymagająca, ale pełna satysfakcji
Opiekunka spędza z podopiecznym większość dnia, a często także noce. Obowiązki obejmują pomoc w codziennej higienie, przygotowanie posiłków, podawanie leków, organizację czasu wolnego i prowadzenie domu - od zakupów po sprzątanie. Ale to nie wszystko.
Opieka nad seniorem to coś więcej niż pilnowanie godzin podania leków. To bycie obok, rozmowy, wspólne spacery, uśmiech, oglądanie telewizji, czasem wspólne gotowanie. To codzienność, w której jesteś towarzyszem i wsparciem.
Poznajesz drugiego człowieka - jego historię, przyzwyczajenia, potrzeby i marzenia. Nie da się ukryć, praca opiekuna jest wymagająca. W zależności od stanu zdrowia seniora, może wiązać się z pomocą w codziennych czynnościach, takich jak wstawanie, ubieranie czy poruszanie się. Trzeba też być gotowym na wyzwania emocjonalne - zrozumieć, że osoby starsze często zmagają się z samotnością, lękiem i chorobami psychicznymi.
Decydujesz się na wyjazd do innego kraju, by zamieszkać pod jednym dachem z osobą, którą ledwo znasz. Jesteś wsparciem w chorobie, czasem jedynym bliskim człowiekiem dla twojego podopiecznego. Każdego dnia stajesz się częścią czyjegoś świata.
To praca, która nie kończy się po ośmiu godzinach. Nie każdy się nadaje, ale ci, którzy się odnajdą - często nie zamieniliby jej na żadną inną. Praca opiekunki osób starszych daje bowiem coś, czego nie oferuje wiele innych zawodów: ogromne poczucie sensu i ludzką bliskość, której coraz mniej we współczesnym świecie.

Anna od 12 lat pracuje jako opiekunka w Anglii - czy żałuje?
"Najtrudniejsze są emocje - kiedy osoba, którą się opiekujesz, odchodzi. Albo kiedy patrzysz, jak choroba odbiera jej pamięć. Ale to właśnie one - te chwile bliskości i wdzięczności - sprawiają, że ta praca ma sens" - mówi 40-letnia Anna, która pracuje jako opiekunka w Anglii.
Rodowita mieszkanka Olsztyna. Ukończyła studia magisterskie na uniwersytecie w Gdańsku. Marzyła, by zostać psychologiem, ale w tamtym czasie nie było psychologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Dlatego zdecydowała się na socjologię, specjalność komunikacja społeczna.
Wyjechała z Polski na chwilę, została na 12 lat. Miała 28 lat, kiedy postanowiła spróbować życia za granicą na dłużej. Dziś mówi, że to była jedna z najlepszych decyzji w jej życiu - choć nie brakowało trudnych chwil. Jak wygląda praca opiekunki osób starszych w Anglii? Czy można się do tego przyzwyczaić? I czy planuje kiedyś wrócić do Polski? O tym wszystkim opowiada nam Anna.
Magda Jeznach: Na początku opowiedz, jak to się wszystko zaczęło, dlaczego zainteresowałaś się taką pracą? Z czego to wynikało?
Anna: - Moja przygoda z tą pracą zaczęła się w 2013 roku. Po studiach pracowałam przez jakiś czas w urzędzie, a później w butiku. Jednak na tamte czasy zarobki nie były satysfakcjonujące i zastanawiałam się, co mogłabym zrobić, żeby polepszyć swoją sytuację finansową. Ciekawym zrządzeniem losu okazała się rozmowa z moim znajomym, który od jakiegoś czasu pracował właśnie jako opiekun osób starszych w Wielkiej Brytanii. Opowiedział mi jak to wszystko wygląda, dał namiary na firmę która zajmuje się rekrutacją pracowników i zachęcił, żebym spróbowała. Sam był zadowolony z tej pracy. Więc po krótkim namyśle stwierdziłam, że czemu nie, mogę spróbować. Sprawdziłam oczywiście wszystko w Internecie, poczytałam recenzje itd., wolałam się upewnić.
Anna mówi jednak szczerze - Przyznam, że perspektywa dużo lepszych zarobków miała wtedy ogromne znaczenie. W Polsce nie było wtedy łatwo z pracą.
A jaki był wtedy twój poziom angielskiego?
- Mój angielski już wtedy był dobry, więc nie miałam żadnych obaw czy się dogadam. Zresztą angielski nie jest trudny.
A nie myślałaś o wyjeździe do Niemiec? Jest bliżej do Polski, jest o wiele więcej ogłoszeń o pracę.
- Nie, nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby jechać do Niemiec. Po pierwsze dlatego, że nie znam niemieckiego, a po drugie, chyba raczej nie odnalazłabym się w tym kraju - mentalnie mi nie odpowiada. Najlepiej czuje się w Anglii. Nie chcę pracować ze sztywniakami, a z tym kojarzą mi się Niemcy (śmiech).
To jaki miałaś plan? Na jak długo zamierzałaś wyjechać do Anglii?
- Plan zakładał, że popracuję rok czasu i wrócę do Polski. Jednak życie napisało kompletnie inny scenariusz.
A czy nie bałaś się wyjechać za granicę, do zupełnie obcego państwa? Kiedyś dużo mówiło się o tym, żeby kobiety wyjeżdżające do pracy za granicę bardzo uważały i dokładnie sprawdzały, gdzie tak naprawdę wyjeżdżają, bo wiadomo że różnie to się dla nich kończyło.
- Nie, kompletnie nie bałam się wyjechać za granicę, ponieważ wcześniej już wielokrotnie bywałam w Wielkiej Brytanii zarówno na wakacjach, jak i w pracy (w latach 2006-2008 również pracowałam w Anglii, jednak na zupełnie innym stanowisku). Tak więc ja akurat miałam ułatwioną sprawę, bo można powiedzieć że znam Wielką Brytanię "od podszewki ".
Anna dodaje - Ważne jest też to, że firmy czy agencje świadczące usługi opiekuńcze są regularnie kontrolowane i są specjalne raporty, które można sprawdzić w internecie.
Opowiedz proszę, na czym dokładnie polega twoja praca? Jakie są twoje obowiązki?
- Zakres obowiązków tak naprawdę zależy od miejsca w którym się jest (tzn. od tego, jakiego typu pomocy potrzebuje konkretny podopieczny czy podopieczna). Przykładowo osoba starsza będzie potrzebować pomocy w przygotowywaniu posiłków, podawaniu leków, przy higienie osobistej, zawiezieniu do lekarza, odebraniu recepty itp. Ale przekrój ludzi, którzy potrzebują pomocy jest ogromny. To nie są tylko osoby starsze. Kilka lat temu pomagałam w codziennych obowiązkach młodej dziewczynie, dwudziestoparoletniej, która była sparaliżowana od pasa w dół i potrzebowała kogoś do pomocy i w codziennym życiu, jak i również do tego, żeby zawieźć ją autem do college'u czy na spotkanie ze znajomymi.
Anna dodaje po chwili - Myślę, że wiele osób w Polsce podchodzi trochę stereotypowo do pracy opiekunki za granicą, a przekrój ludzi (jak i obowiązków) jest naprawdę bardzo duży. Jak wspomniałam, są to osoby zarówno starsze jak i dużo młodsze, a każda z tych osób potrzebuje zupełnie czegoś innego.
Komu teraz pomagasz? Czy zajmujesz się tą osobą od dawna?
- Aktualnie, już od 6 lat pomagam pani, która jest niepełnosprawna intelektualnie - ale jest bardzo aktywna i ma wiele zajęć. Codziennie rano zawożę ją na zajęcia do placówki, w której ma zajęcia artystyczne, taneczne, rysowanie, gotowanie itp. Później odbieram ją z tych zajęć i planujemy co zrobić na kolację lub idziemy na spacer po okolicy.
Czy mieszkasz na stałe w jej domu?
- Kiedy opiekuję się daną osobą, to mieszkam w jej domu i nie płacę ani za mieszkanie, ani za wyżywienie. Więc jest to idealna sytuacja.
Anna mówi na marginesie - Anglicy nie wymagają nawet kierunkowego wykształcenia, pełne szkolenie uzyskuje się na miejscu. Uważam to za duży plus tej pracy. Oczywiście pewne cechy są wymagane: empatia, odpowiedzialność, cierpliwość czy elastyczność. Bez tych cech raczej nie polecam pracy w charakterze opiekunki.
Czy przez te 12 lat coś się zmieniło w tej pracy, zauważasz jakieś różnice?
- Nie wydaje mi się, żeby przez lata ta praca zmieniła się jakoś znacznie. Zakres obowiązków też jest raczej bez zmian.
Jednak po chwili namysłu Anna dodaje - Jedyne co zauważyłam to to, że po Brexicie jest większe zapotrzebowanie na pracowników w opiece. Wiele osób wyjechało wtedy z Wielkiej Brytanii.
A czy kiedyś spotkałaś się z negatywnymi opiniami na temat twojej pracy? W Polsce bywa, że negatywnie patrzy się na pracę opiekunek osób starszych zwłaszcza w Niemczech.
- Nie, jak do tej pory nigdy nie spotkałam się z negatywnymi komentarzami na temat tej pracy. Nie rozumiem też sposobu myślenia takich ludzi. Dlaczego miałoby się patrzeć negatywnie na pracę, która polega na pomaganiu innym? Nie wiem, jak jest w Niemczech, bo tam nigdy nie pracowałam, natomiast w Wielkiej Brytanii ta praca jest ogromnie doceniana.
Poruszyłaś aspekt, o który właśnie miałam zapytać. Czy osoby starsze szanują waszą pracę?
- Osoby starsze (jak i te młodsze ) w większości szanują naszą pracę. Oczywiście, zdarzają się przypadki, gdy osoba starsza z zaawansowaną demencją bywa agresywna, czy odzywa się w nieprzyjemny sposób. Jednak warto pamiętać, że to nie wynika z jej charakteru, ale z choroby i ona naprawdę nie zdaje sobie z tego sprawy.
Czy zdarza się, że ktoś traktował was jak służące?
- Nie, gdyby ktoś zaczął traktować nas w ten sposób, to szybko i zdecydowanie zostałyby postawione granice. Wszelkie nieprawidłowości mogę od razu zgłosić do mojej koordynatorki, która na bieżąco rozwiązuje różne kwestie sporne. Ja na szczęście, jak do tej pory nie miałam tego typu problemów.
Czy mocno przywiązujesz się do swoich podopiecznych? Czy zdarza się, że starsze osoby traktują cię wręcz jak własną wnuczkę?
- Tak, przywiązanie występuje. Tak jak wspomniałam wcześniej, od kilku lat pomagam Pani, z którą świetnie się rozumiemy i lubimy. Również z jej rodziną mam bardzo dobry kontakt i często spotykamy się gdzieś razem np. na kawę.
W jakim systemie pracujesz? Jak często wracasz do Polski?
- Zazwyczaj przyjeżdżam na miesiąc lub dwa i potem mam miesiąc lub dwa miesiące przerwy. Jeśli chodzi o jakiś rekord, to ja osobiście najdłużej byłam 3 miesiące. Moja znajoma, która również jest opiekunką, została jednak kiedyś na prawie 9 miesięcy. To wszystko z jednego powodu - akurat była w pracy w czasie, gdy nastąpił lockdown podczas pandemii koronawirusa i nie miała jak wrócić samolotem do swojego kraju.

Czy możesz powiedzieć o jakichś sytuacjach czy osobach, które najbardziej zapadły ci w pamięć?
- Pamiętam, jak wiele lat temu pomagałam pewnej starszej pani. Miała wtedy ponad 80 lat, ale była bardzo sprawna fizycznie jak na swój wiek. No i ta pani bardzo lubiła spacerować, więc codziennie zabierałam ją gdzieś na spacer. Pewnej nocy (około 2 czy 3 nad ranem) obudził mnie hałas zamykających drzwi. Podeszłam do okna i zobaczyłam, jak moja podopieczna w koszuli nocnej wychodzi z domu. Więc od razu wybiegłam za nią. Co się okazało? Babcia stwierdziła po prostu, że pójdzie na spacer. Zrobiła 10-minutową rundkę po okolicy i wróciła do domu, a ja oczywiście cały czas z nią byłam. Po tym incydencie dodatkowo musiałam zabezpieczyć zamek w drzwiach (śmiech).
- Jedną z milszych rzeczy w tej pracy są podziękowania od rodzin. Kiedy kończę opiekę nad podopiecznym, często dostaję od nich kartkę z miłymi słowami. To bardzo budujące. - wspomina Anna.
Po chwili jednak dodaje - Jeśli chodzi o smutniejsze sytuacje, to niestety zdarzyło mi się raz, że moja podopieczna zmarła przy mnie nad ranem. W przypadku starszych osób na takie sytuacje też trzeba być przygotowanym.
Czy nie żałujesz wyboru takiej drogi zawodowej?
- Absolutnie nie żałuję, że podjęłam się tej pracy. Daje mi ona ogromną satysfakcję, mogę pomóc ludziom w potrzebie, mam realny wpływ na poprawę jakości ich życia. Wysokie wynagrodzenie jest oczywiście również olbrzymią zaletą. W ciągu tych już 12 lat, zwiedziłam kawał Anglii - różne miasta, miasteczka i wsie, których raczej nie zobaczyłabym, gdyby nie ta praca. Anglia to nie tylko Londyn!
A czy nie myślałaś kiedyś, żeby zrezygnować i zająć się czymś innym, a może wrócić do Polski na stałe?
- Jeśli chodzi o powrót do kraju, to sądzę, że tak, chciałabym wrócić w przyszłości do Polski na stałe. Myślę, że będę potrzebować po prostu stabilizacji i w końcu, mieszkania w swoim własnym mieszkaniu (śmiech). Wiem też jednak, że nie ma co za dużo planować, bo jak dobrze wiemy, życie bywa naprawdę nieprzewidywalne.
Co szczególnie cenisz sobie jeszcze w pracy w Anglii?
- Podoba mi się to, że etyka pracy w Anglii jest zupełnie inna. Brytyjski pracodawca z reguły naprawdę docenia pracownika i jego pracę, na przykład podczas okresowych spotkań z moim managerem, zawsze pyta się mnie, czy wszystko jest w porządku, czy czegoś potrzebuję itd. Powszechne jest mówienie sobie na "ty" - wszyscy zwracają się do siebie po imieniu, pracownik do szefa i szef do pracownika. Bardzo mi się podoba ten luz i brak sztywnych reguł.
Dziękuję za podzielenie się swoją historią - to cenne spojrzenie na realia pracy opiekunki za granicą.
Zobacz również:
- Praca i pasja: jak łączyć zainteresowania z życiem zawodowym?art. sponsorowany
- Stylizacje do pracy – jak stworzyć je w różnym charakterze?art. sponsorowany