Piękna w rozmiarze XXL
Każda z nas jest piękna. Każda inaczej. Czujemy się piękne i atrakcyjne, bo jesteśmy wykształcone, inteligentne i bystre. Niestety przemysł związany z modą i reklamą akcentuje tylko jedną stronę kobiecości - piękno fizyczne.
Podtrzymuje i wyostrza kreowany przez media ideał dziewczyny jako seksbomby o smukłej talii i wadze kolibra, o długich nogach, małym biuście i wąskich biodrach. Szansę na zostanie modelką mają wyłącznie dziewczyny wysokie i zdecydowanie szczupłe, bo na nich najlepiej układają się ubrania.
Kilka zbędnych kilogramów to nie powód, by ukrywać się pod powłóczystymi szatami. Te dodatkowe kilogramy mogą stać się naszą zaletą: pełny biust, obfite pośladki, piękna gładka skóra... Nie bójmy się eksponować swoich krągłości. Kobiety w rozmiarze XXL też są piękne i atrakcyjne. Ważne, by zapamiętać, że nikt inny nie potrafi tak promieniować kobiecością, jak pewna swojej wartości kobieta. Najważniejsze jest to, by niczego nie udawać i żyć w zgodzie z samą sobą.
Ponad 55 proc. mężczyzn uważa, że "kochanego ciała nigdy za wiele"! Wojtek z Przemyśla twierdzi, że lansowany przez media wizerunek anorektyczek nie ma nic wspólnego ze wzorem idealnej kobiety. Piękna kobieta to kobieta o właściwych proporcjach. Jędrne pośladki, pełne piersi, burza loków. Jednak sam wygląd to za mało. Liczy się pewność siebie, wytrwałość, inteligencja, przebojowość.
Przyczyną problemu postrzegania kobiet o krągłych kształtach jako mało atrakcyjnych jest fakt, że kobiety te bardzo często przestają dbać o siebie. Na jednej ze stron internetowych dziewczyna o nicku Ausia stwierdza, że puszyste kobiety są zamknięte w sobie i zakompleksione, a to powoduje, że nie mają ochoty o siebie zadbać.
Andrzej z Katowic uważa, że jeżeli kobiety przy kości są ładne i zadbane, potrafią odpowiednio dobrać ubrania do swojej figury, to niejednokrotnie mają większe powodzenie od chudzielców. Do tego, jeśli dziewczyna ma poczucie własnej wartości, akceptuje siebie i jest zadowolona z życia, to nie ma siły, żeby faceci za nią nie szaleli. Wesoła panna, nawet grubsza działa na mężczyzn jak magnez, bo my mężczyźni wolimy takie o wiele bardziej, niż ascetyczne marudy, które ważą w porywach 40 kg i są wiecznie z siebie niezadowolone. Taka postawa działa na płeć męską alergiczne.
Dziewczyny pamiętajcie: kilka centymetrów za dużo nie jest żadną tragedią. Mężczyźni kochają nas nie tylko za wygląd zewnętrzny. Na pierwszym miejscu stawiają cechy charakteru, osobowości. Jeżeli masz kompleksy, niską samoocenę, to zapamiętaj: najważniejsze w myśleniu o sobie i swojej cielesności jest być dobrą dla siebie. Grunt to pozostać sobą. Nie można mieć obsesji na punkcie swoich wad. Staraj się zaakceptować siebie taką, jaką jesteś. Nie ma piękna absolutnego. Jedyne idealne piękno to to, które jest w nas.
Co do tego, że kobiety w rozmiarze XXL mogą być piękne nie mam żadnych wątpliwości. Oczywiście, że mogą być. Powiem więcej: są! W moim przekonaniu kobieta w każdym rozmiarze, jeśli jest zadbana i schludnie ubrana może być interesująca. Nie zapominajmy, że istnieją różne gusta. Mimo tego, iż w mediach promuje się wizerunek kobiety szczupłej, a właściwie chudej można śmiało odbiegać od normy. I tu znowu pewnie nie odkryję Ameryki, ale dużo prawdy jest w stwierdzeniu, że to wewnętrzne samopoczucie danej osoby determinuje postrzeganie jej przez innych. Emanujmy więc dobrocią, radością i szczerością. To powinno zagwarantować, nie tylko nam, ale także wszystkim wokół nas, dobre samopoczucie.
Czy puszyste kobiety też mogą być piękne i atrakcyjne? Hm...
Tym, którym się przez dłuższy okres nie udaje zrzucić kilogramów radzę, aby zweryfikowały swoją dietę albo przestały się oszukiwać, bo to najczęstszy przypadek. Wiem, bo sam tak miałem.
Jeśli natomiast kobieta chce być puszysta i dobrze jej z tym, to niech nic nie zmienia. Wtedy będzie szczęśliwa.
Na okładkach pism królują szczupłe dziewczyny, na bilbordach szczupłe, w reklamówkach też szczupłe. Nawet kiedy rozwiązuję krzyżówkę to spomiędzy krateczek uśmiecha się do mnie szczupła kobieta.
Czy XXL może być atrakcyjne? Zawsze, kiedy sięgam po czekoladę, usilnie wierzę, że tak!
Ilona Adamska
Fot. AFP, East News / Zeppelin