Pocałunek - to historia ludzkości
Wszystkie miłości rodzą się z pocałunku, nawet te nieszczere i fałszywe. Pocałunku, o którym uczeni powiadają, że jest przyjemnością fizyczną wzbogaconą o emocje wyższego rzędu. To, w jaki sposób się całujemy, wiele mówi o nas samych.
Historia pocałunku to właściwie historia całej ludzkości. Duch każdej epoki odbija się w całowaniu tak samo, jak w literaturze, malarstwie czy rzeźbie. Można zawierzyć badaczom, gdy piszą, że już przed stu tysiącami lat "całowali" się neandertalczycy, może tylko zbliżając do siebie policzki, by po zapachu odróżnić swoich od obcych. Potem doszły do głosu motywy magiczne i religijne. Aż w końcu do powonienia dołączył smak i... usta w końcu musiały się spotkać.
W greckiej mitologii początek całusom miłosnym dał syn Hermesa i Afrodyty, który tak długo i czule całował nimfę Salmatis, aż bogowie z Olimpu złączyli ich w jedną osobę. I tak powstał Hermafrodyta, piękny młodzian z... kobiecymi piersiami.
Na dworze Katarzyny Medycyjskiej dobrze urodzone panny były wprowadzane w arkana pocałunku tak samo, jak w sztukę gry na lutni czy artystycznego haftu. Stanowisko "nauczyciela pocałunku" było wówczas w wielkiej cenie. I nie dziwota.
Już w biblii
Od zarania dziejów pocałunek miał moc magiczną, bo wierzono, że daje możność "przejęcia duszy". Stąd żywy do dzisiaj obyczaj całowania zmarłego. W biblii ojciec całuje syna (Izaak - Jakuba, Samuel - Saula), wódz swojego następcę, przekazując mu w tym akcie mężnego ducha.
W wielu kulturach nadal zachowuje swoją powszechność pocałunek rytualny - miliony mahometan całują "Czarny Kamień", który ma być darem archanioła Gabriela dla ludzkości, Żydzi-ortodoksi obcałowują wgłębienia w jerozolimskiej "Ścianie Płaczu", a chrześcijanie krzyże, święte obrazy i relikwie męczenników.
Pocałunek symbolizuje także pokorę, kiedy poddany muska wargami rękę lub stopę władcy. Jest też aktem najwyższego szacunku, okazywanego przez pielgrzyma, który, zaraz po przybyciu do celu podróży, klęka i całuje ziemię, jak to czynił papież Jan Paweł II.
Ale bywa też pocałunek aktem protokularnej grzeczności, przybierającym groteskowe formy. Zwłaszcza wówczas, gdy witający się politycy wykonują rytualne "niedźwiedzie", w czym niedoścignionymi mistrzami byli "przywódcy bratnich krajów" przodujący nie tylko w walce o pokój, ale również... w całuskach "usta-usta", o których w Polsce krążyło tysiące anegdot i dowcipów, a zdjęcie Breżniewa wpijającego się w usta Gierka było przed laty wzorcem socrealistycznej pornografii... Ech , łza się w oku kręci na wspomnienie chłopców, co tak całowali...
Pierwszy pocałunek
Swój pierwszy pocałunek pamięta zaledwie kilku mężczyzn na stu, natomiast większość kobiet wspomina go chętniej niż "swój pierwszy raz". Niestety statystyki seksuologów dowodzą, że pocałunek, jako wyraz czułości, zamiera wraz ze stażem małżeńskim.
Kobiety skarżą się, że mężczyźni dążą do aktu seksualnego bez wstępnych czułości, unikając pocałunków z najbliższą osobą, z którą pragną się kochać. A czułość, zdaniem wielu lekarzy - seksuologów, jest w małżeństwie niesłychanie ważna.
Tak więc - panowie, nie bójcie się czułości i nie szczędźcie pocałunków, bo w ten sposób tylko możecie przedłużyć trwanie najpiękniejszej miłości, wspieranej delikatną pieszczotą.
A kto stroni od całusów, niech pomyśli o czasach, gdy pocałunek był surowo wzbroniony, a osoby, które publicznie ośmieliły się odważyć na całusa, bywały wydziedziczane (w Neapolu w XVII w.) czy skazywane na więzienie (w purytańskiej Anglii).
Jak ułani...
Kto wie, gdyby przekornym Polakom, kochankom i mężom, zakazać pocałunku, może wówczas całowaliby raz po raz, jak ułani księcia, a może jak sam książę Pepi?
Ale, ale - żeby pocałunek był naprawdę czuły, nie trzeba pamiętać o tych wszystkich tu opisanych faktach ani tym bardziej o anatomii warg (podobno przy pocałunku "pracuje" 12 mięśni), ani o kaloriach spalanych, ani o zwariowanych francuskich uczonych, którzy wynaleźli aparat do mierzenia natężenia pocałunku... Natomiast trzeba skorzystać z dobrodziejstw, jakie stwarza obfity rynek past do zębów i oczyszczających szczoteczek...
No i - całujmy się, choć to podobno skraca życie. Ale... jak przyjemnie.
Mic