Problem: Zaczynam się dusić
Mam problem z moim przyszłym Mężem. Siedzę w klatce. W dodatku złotej.

Podobno nie jest zazdrosny, podobno bardzo mi ufa, podobno uwielbia i stawia za wzór wszystkim kobietom na świecie, podobno nikogo takiego jeszcze nie spotkał... Ja też mu ufam, też bardzo kocham, też za nim szaleję, a mimo to, muszę się spowiadać z każdego wyjścia, które zresztą jest mi później wypominane kilkanaście razy.
Mam coraz mniej znajomych, ubieram się tak jak on lubi, w sypialni mimo tego, że jest cudownie, to robimy wszystko, na co on ma ochotę... Zgadzam się na to, bo nie chcę się kłócić. Wciąż go bardzo kocham, tyle, że oczy mi się chyba otwierają. Wiem, że miłość wymaga wyrzeczeń, ale chyba staję się coraz bardziej wyprana ze wszystkiego i zaczynam się dusić.
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!