Sieciowe znajomości. Czy wiesz kto jest „po drugiej stronie monitora”?
Internet od dobrych kilku lat służy nam na co dzień jako podstawowy sposób komunikacji z innymi ludźmi. W sieci rozmawiamy z rodziną i przyjaciółmi, podtrzymujemy relacje ze znajomymi, odnajdujemy kolegów i koleżanki z dawnych lat, ale również chętnie zawieramy nowe znajomości. Niestety w sieci spotkać nas mogą także nieprzyjemne rzeczy.
Wirtualne randki, cyfrowe znajomości
Zawieraniu nowych internetowych znajomości sprzyja duża dostępność mediów społecznościowych, komunikatorów i portali randkowych, z których - według doniesień sprzed kilku lat - korzysta już ponad 5 mln dorosłych mieszkańców naszego kraju. Pomiary wykonane przez pracownię Ipsos w 2018 r. dowodzą ponadto, że drugiej połówki może poszukiwać "zdalnie" nawet 26 proc. Polaków we wszystkich właściwie grupach wiekowych. Skąd bierze się tak duża popularność wirtualnego randkowania? Wirtualne randkowanie jest proste i zawsze w zasięgu ręki. Ponadto pozwala zaspokoić ciekawość, zdobyć nowe doświadczenia, poznać interesujących ludzi, jak również odegnać samotność.
Swoboda i anonimowość właściwe internetowym kontaktom sprzyjają zwykle większej otwartości, skłaniając jednocześnie do zachowań, na które wielu z nas nie pozwoliłoby sobie w innych okolicznościach. A to, jak się zdaje, może się niekiedy okazać źródłem poważnych zagrożeń, których nie wszyscy użytkownicy internetu są świadomi.
Dbaj o swoje e-bezpieczeństwo
Zjawiskiem mocno powiązanym z nawiązywaniem internetowych znajomości jest sexting, czyli przesyłanie wiadomości - zawierających tekst, zdjęcia lub wideo - o jednoznacznie erotycznym charakterze. Dotyczy ono zarówno osób dorosłych, jak i nastolatków, nawet bardzo młodych. Zanim podejmiemy decyzję o wysłaniu komuś intymnego zdjęcia nagrania, pamiętajmy, że raz umieszczonego w sieci materiału nie da się już zatrzymać. Wraz z momentem wciśnięcia "wyślij" tracimy kontrolę nad tym, co później się z nim stanie. Zdarza się niestety, że wysłana pod wpływem chwili fotografia może trafić w niepowołane ręce, zostać upubliczniona, a nawet stać się przyczyną wymuszenia. Poważną konsekwencją dzielenia się intymnymi materiałami w sieci może być właśnie sextortion, czyli szantaż z użyciem posiadanych już przez sprawcę zdjęć lub filmów - czasem wykradzionych, a czasem przesłanych mu w zaufaniu przez ofiarę. Szantażysta grożąc upublicznieniem już posiadanych zmusza ofiarę do przesyłania kolejnych, erotycznych lub pornograficznych materiałów. Na poczet potencjalnych niebezpieczeństw należy zaliczyć również prześladowanie i stalking. Zdarza się również, że przesłane w zaufaniu zdjęcie możemy odnaleźć... na portalu oferującym usługi erotyczne.
Obejrzyj film i dowiedz się więcej o zjawisku sextingu wśród nastolatków:
Coraz częściej dochodzi dziś także do oszustw, których ofiarami padają osoby uwiedzione, a następnie wykorzystane finansowo, przez swoje internetowe miłości. Sprawcy takich przestępstw wykorzystują naiwność i łatwowierność osób, a nad zyskaniem ich zaufania często pracują miesiącami. Sposobów na wyłudzenie pieniędzy jest całe mnóstwo: poczynając od próśb dotyczących udzielenia pożyczki lub wsparcia finansowego, a na infekcjach złośliwym oprogramowaniem, rozprzestrzenianym m.in. za pośrednictwem poczty czy komunikatorów internetowych, skończywszy. W drugiej z wymienionych sytuacji może nawet dojść do kradzieży pieniędzy z konta bankowego, przejęcia kontroli nad kamerą internetową zamontowaną w komputerze ofiary (co może narazić na szwank jej intymność), a nawet do wykorzystania jej tożsamości do przeprowadzania kolejnych nadużyć i przestępstw.
Niepełnoletnie ofiary cyberprzestępstw
Ale na niebezpieczeństwa narażeni są nie tylko pełnoletni internauci poszukujący nowych znajomości. Te najpoważniejsze zagrożenia w sieci dotyczą również dzieci. Dane zebrane przez Akademię NASK potwierdzają, najmłodsi użytkownicy internetu doświadczają cyberprzemocy (zalicza się do niej np. poniżanie, ośmieszanie, upokarzanie, zastraszanie, szantaże itp.), kradzieży tożsamości, wyłudzania intymnych zdjęć, nakłaniania bądź zmuszania do rejestrowania materiałów wideo o pornograficznym lub erotycznym charakterze. Przez internet mogą również doświadczyć próby uwiedzenia w celu wykorzystania seksualnego (child grooming). Badania przeprowadzone w 2017 roku przez NASK wskazują, że ok. 23 proc. polskich nastolatków umówiło się kiedyś na spotkanie z osobą poznaną przez internet. Co więcej, w cyberprzestrzeni działają nie tylko oszuści i przestępcy (w tym także seksualni), ale też członkowie sekt, którzy nowych, młodych wyznawców werbują właśnie za pomocą mediów społecznościowych bądź portali randkowych.
Jak zwraca uwagę Anna Kwaśnik, ekspertka NASK, autorka opracowania "Sexting i nagie zdjęcia. Twoje dziecko i ryzykowne zachowania online. Poradnik dla rodziców" na opisywane cyberzagrożenia narażone są przede wszystkim dzieci i nastolatki. Tak jest choćby z sextingiem. Okazuje się mianowicie, że aż 42 proc. nastolatków w wieku 15-18 lat przynajmniej raz otrzymało od innej osoby materiały o erotycznym, intymnym charakterze, a 13 proc. z nich takie materiały, zwykle samodzielnie przygotowane, wysyłało lub publikowało na stronach internetowych. Zjawisk takich jak sexting czy uwodzenie (child grooming) nie wolno w żadnym razie bagatelizować, ponieważ mogą mieć one wiele poważnych, długofalowych konsekwencji. Eksperci nie mają wątpliwości, że są one w stanie na różne sposoby wypaczać wyobrażenia dotyczące relacji międzyludzkich, bliskości, miłości czy seksualności. Bywają także przyczyną zaburzeń i głębokich urazów, prowadzących niekiedy do samookaleczeń, autoagresji, a nawet prób samobójczych.
Pamiętajmy, że wszystkie incydenty, które budzą nasze obawy, bo wydają nam się na przykład niewłaściwe lub niezgodne z prawem, powinniśmy bezwzględnie zgłaszać na policję bądź do zespołu Dyżurnet.pl. Zdarzyć się może także, że dziecku lub nastolatkowi trzeba będzie w takiej sytuacji zapewnić pomoc psychologa lub psychoterapeuty. Jak zwraca uwagę Anna Kwaśnik, nieletnim ofiarom towarzyszą nierzadko lęk, wstyd oraz inne, silne i trudne do przepracowania emocje, jak np. poczucie osaczenia, beznadziei i bezsilności. Warto mieć przy tym na uwadze, że na mocy art. 17 rozporządzenia unijnego dotyczącego RODO każdy z nas ma prawo żądać usunięcia z sieci materiałów na swój temat (tak zwane prawo do bycia zapomnianym, z którego wolno nam skorzystać w dowolnym momencie). Nade wszystko pamiętajmy jednak, że trudnym sytuacjom po prostu lepiej zawczasu zapobiegać. Dlatego też przede wszystkim rozmawiajmy z naszymi dziećmi, uświadamiając im, z jakimi zagrożeniami mogą się na co dzień spotykać w cyberprzestrzeni.
25 sierpnia w sieci będzie można zobaczyć webinar dot. sextingu. Z Anną Kwaśnik, ekspertką NASK, rozmawiać będzie dr Tomasz Rożek, dziennikarz i ambasador kampanii "Nie zagub dziecka w sieci". Webinar transmitowany będzie o godz. 20 na Facebooku i Youtubie kanału "Nauka. To lubię". Wiecej informacji na stronie kampanii.