Śmiech cię ośmieli

Rozbawienie powoduje wzrost śmiałości w kontaktach z innymi ludźmi i sprawia, że jesteśmy pozytywniej nastawieni do innych osób.

Rozbawienie powoduje wzrost śmiałości w kontaktach z innymi ludźmi
Rozbawienie powoduje wzrost śmiałości w kontaktach z innymi ludźmi© Panthermedia

Rozbawienie ułatwia kontakt

Psycholog wyjaśnił, że ludzie rozśmieszeni przestają się bać, zaczynają mniej poważnie traktować siebie i pozytywnie podchodzą do innych ludzi. "Kiedy uda się daną osobę rozbawić, to np. łatwiej namówić ją, by wzięła udział w karaoke, czy zatańczyła na stole" - dodał Wojciszke.

W ramach badań przeprowadzono kilka doświadczeń. Część badanych wprowadzano nastrój rozbawienia. Osoby te oglądały 10 grafik Andrzeja Mleczki lub miały przypomnieć sobie sytuację ze swojego życia, w której były rozbawione. W drugiej części badani dostawali pewne zadania i obserwowano, jak je wykonują.

Dla porównania, osoby z innej grupy wprowadzano w pozytywny nastrój, ale nie poprzez rozbawienie (np. pokazywano im piękne krajobrazy), a w trzeciej grupie - wcale nie przygotowywano osób do drugiej części badania.

Jak "oswoić" nieznajomego

Okazało się, że osoby wprowadzone w stan rozbawienia były bardziej otwarte w sytuacjach społecznych. Np. kiedy poproszono je, by usiadły przy obcej osobie, siadały bliżej, niż ci, których wcześniej nie rozbawiono. Również kiedy rozśmieszaną osobę postawiono przed kamerą, stawała bliżej niż pozostałe.

W jednym z doświadczeń badanym pokazywano scenę, w której dziewczynka uderza chłopca. Nie było w niej jasne, czy jest agresywna, czy się bawi. Osoby rozbawione były mniej skłonne do postrzegania negatywnych intencji i uważały, że pokazywana im scena to część zabawy. Inne osoby w tej scenie chętniej widziały agresję.

"W tych badaniach porównywaliśmy reakcje osób rozbawionych z reakcjami osób pod wpływem innych pozytywnych emocji, takich jak nadzieja czy duma. Okazało się, że emocje inne niż rozbawienie nie ułatwiają kontaktów społecznych. Jest to specyficzne dla reakcji rozbawienia" - podkreśla prof. Wojciszke.

Jego zdaniem, wyniki tych badań mogą się przydać w sytuacji kontaktu z nieznajomymi, a także z osobami należącymi do grupy, do której się nie należy.

Ludwika Tomala

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas