To nic wstydliwego
Dbanie o swoją urodę i wizerunek za pomocą chirurgii plastycznej oraz medycyny estetycznej zyskuje w Polsce coraz więcej zwolenników.
Co ciekawe, zwiększa się także społeczna aprobata dla osób, które poddały się takim zabiegom. 86 procent biorących udział w sondażu IQ Medica uważa, że operacja plastyczna to nic wstydliwego. Co więcej, większość respondentów sądzi, że operacja może mieć korzystny wpływ na życie i zdrowie psychiczne. 76 procent ankietowanych uważa, że operacja plastyczna wpływa pozytywnie na samopoczucie pacjenta, pomaga w pozbyciu się kompleksów (70.6 proc.), powoduje wzrost atrakcyjności w oczach płci przeciwnej (44,5 proc.), polepsza relacje pacjenta z otoczeniem i bliskimi (32.6 proc.).
- Na Zachodzie operacje plastyczne stały się modą i swoistą nobilitacją. Są one nie tylko przejawem dbania o siebie, o lepszą jakość życia, ale i oznaką statusu społecznego. Postawy Polaków idą w tym samym kierunku. Moda na poprawianie urody i doskonalenie wizerunku najszybciej przyjmuje się wśród młodych, wykształconych osób. Sondaż IQ Medica pokazuje, że najwięcej osób chcących skorzystać z zabiegów chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej to ludzie w wieku 26-30 lat. Taki wynik tylko potwierdza występujący na całym świecie trend, by zmieniać i poprawiać swój wygląd na długo przedtem, zanim pojawią się pierwsze symptomy starzenia - dodaje Mira Dziekańska, psychoterapeutka współpracująca z kliniką IQ Medica.
Według danych IQ Medica, w roku bieżącym nastąpił 30 - procentowy wzrost liczby wykonywanych w Polsce zabiegów w stosunku do ubiegłego roku. Trend wzrostowy na rodzimym rynku jest zbieżny ze światowymi. W 2006 r. w Wielkiej Brytanii odnotowano wzrost o 31,2 procent w liczbie wykonanych operacji plastycznych (dane British Association of Aesthetic Plastik Surgeons Report 2006). Ponadto, te same zabiegi, które są najpopularniejsze wśród polskich pacjentów - powiększanie piersi, liposukcja i korekcja nosa - są też najpopularniejsze w USA (dane American Society of Plastic Surgeons).