Sześć fraz, których mężczyźni nienawidzą słyszeć z ust kobiet. Mogą zrujnować związek
Relacje damsko-męskie to nieustanne balansowanie na krawędzi - jedno złe słowo wypowiedziane w kłótni może doprowadzić do eskalacji konfliktu, a nawet załamania całej relacji. Są też pewne frazy, których mężczyźni wprost nienawidzą słyszeć z ust partnerki. Sprawdź, czego lepiej nie mówić ukochanemu, jeśli chcesz, aby wasz związek opierał się na zaufaniu, zrozumieniu i bliskości.

Spis treści:
"Weź się w garść i zachowuj się jak mężczyzna"
To słowa, które doprowadzają mężczyzn do szału. We współczesnym świecie coraz częściej wymaga się od nich, by byli wrażliwi, empatyczni i nie wstydzili się własnych emocji. Takie stwierdzenie jest tego zaprzeczeniem i podświadomą zachętą do "toksycznej męskości", która charakteryzuje się chęcią dominacji i tłumienia uczuć. Wypowiadając takie słowa do partnera, dajesz mu odczuć, że nie spełnia się w swojej roli, deprecjonujesz jego potrzeby i sprawiasz, że może czuć mętlik w głowie.
Zobacz również:
"Jesteś taki sam jak mój eks"
Nikt nie lubi być porównywany do innych osób, zwłaszcza jeśli chodzi o byłych partnerów. To uwaga, która jest wyjątkowo bolesna i może nawet zniszczyć relację. W ten sposób dajesz do zrozumienia partnerowi, że zaczynasz poważnie myśleć o rozstaniu. Zamiast tego lepiej jest spokojnie porozmawiać, a przede wszystkim skrytykować dane zachowanie, mówiąc np. "ta sytuacja przypomina mi coś bolesnego z przeszłości, nie chcę żebyś mnie tak traktował".
"Ty nigdy" lub "ty zawsze"
Generalizowanie nigdy nie jest dobre, zwłaszcza przy ocenianiu drugiej osoby. W ten sposób łatwo zranić partnera - niesprawiedliwa i przesadna krytyka zamyka przestrzeń do prawdziwego dialogu. Takie "argumenty" rzadko odpowiadają rzeczywistości i z łatwością można je podważyć. Mężczyźni nienawidzą ich słyszeć, bo czują się całkowicie niedoceniani. Zamiast tego lepiej powiedzieć "mam wrażenie, że ten problem stale się powtarza, może spróbujemy razem go rozwiązać?".
"Czy to cię w ogóle obchodzi?"
To zdanie jest nacechowane złością i pasywną agresją - wyraża żal, frustrację i ciągłe niezadowolenie z drugiej osoby. Partner może się poczuć niesprawiedliwie zaatakowany, zwłaszcza jeśli w ten sposób nagle wybuchasz. To najczęściej efekt długo tłumionych emocji i ukrytego żalu, że twój ukochany nie spełnia twoich oczekiwań. Jednak znacznie lepszym rozwiązaniem jest spokojna rozmowa i wyjaśnienie, o co ci chodzi. Mężczyźni potrzebują często jasnych komunikatów, w przeciwnym wypadku uważają, że wszystko jest tak, jak powinno być.

"Przesadzasz"
Kiedy partner się przed tobą otwiera i wyraża intensywne emocje, a ty podsumowujesz to krótkim "przesadzasz", to znak, że komunikacja w waszym związku mocno szwankuje. Bagatelizowanie uczuć drugiej osoby może doprowadzić do jej całkowitego zamknięcia się w sobie lub eskalacji konfliktu. Takie lekceważące podejście jest ryzykowne dla tej relacji - partner może dojść do wniosku, że jest w związku mniej ważną osobą, a ty nie masz w sobie za grosz empatii.
"Nic się nie dzieje" lub "wszystko jest w porządku"
Na wzajemne relacje negatywnie wpływa też zamiatanie trudnych spraw pod dywan czy udawanie, że nic się nie stało. Emocjonalny chłód i karanie drugiej osoby milczeniem mogą doprowadzić do poważnego kryzysu w związku. On czuje, że coś jest nie tak, widzi, że go unikasz, ale ty wciąż powtarzasz, że wszystko jest w porządku? Lepiej zdobądź się na szczerość i powiedz, co cię tak zraniło, zanim całkowicie się od siebie oddalicie.