Ulrich Schnabel: Leniuchowanie to sztuka
Czy leżenie na kanapie może być korzystne i efektywne. Zdaniem Ulricha Schnabela, autora książki "Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia" odpoczynek, nawet, jeśli się sprowadza do kanapy, jest istotny z punktu widzenia zdrowia naszego mózgu.
Czy leżenie na kanapie jest właściwą formą odpoczynku?
Ulrich Schnabel: - Leżenie na tapczanie może być efektywne, czasem jest wręcz konieczne. W uzasadnieniu tej tezy pomaga nam dziedzina nauki, która zajmuje się badaniem mózgu. W ostatnich latach specjaliści, stwierdzili, że w mózgu istnieje stan, który specjaliści określają mianem biegu jałowego. Obrazowo można porównać to do momentu, w którym wrzucamy w samochodzie biegi na luz. Podobnie rzecz się ma z naszym mózgiem.
Kiedy ciężko nad czymś pracujemy, koncentrujemy się, nasz mózg pracuje na najwyższych obrotach. Kiedy kończymy pracę, mózg się nie wyłącza, przechodzi w stan biegu jałowego. Ten stan występuje podczas snu czy wspomnianego leżenia na tapczanie. W tym czasie nasz mózg realizuje bardzo ważne zadanie, decyduje, jakie przeżycia mają trafić do pamięci długotrwałej, a o których należy zapomnieć. Mózg może to robić tylko wtedy, gdy ma spokój. W skrócie można powiedzieć, że w tym czasie w naszym umyśle dokonywane są porządki, które są konieczne dla zachowania dobrej kondycji psychicznej.
Dlaczego nie pozwalamy sobie na wypoczynek, i często mamy wyrzuty sumienia, że w czasie błogiego lenistwa mogliśmy zrobić jeszcze tyle rzeczy. Nie umiemy odpoczywać w ogóle, czy nie umiemy odpoczywać właściwie?
- Wydaje mi się, że to jest największy problem. Z jednej strony mamy presję z zewnątrz - praca, obowiązki, ale również jest presja wewnętrzna. Kiedy mamy wolny czas odczuwamy presję, że musimy ten czas wykorzystać jak najlepiej, nie wolno nam go przepuścić przez palce, zmarnować. Przez to tracimy pewną jakość życia.
Myślę, że tu najwięcej możemy nauczyć się od bawiących się dzieci. Oddające się zabawie dzieci wcale nie mają zamiaru pozyskania jakiś umiejętności na przyszłość, nie realizują żadnych celów, bawią się dla samej zabawy. Ale w tym czasie uczą się różnych rzeczy. My tej umiejętności już nie mamy. Często mamy poczucie, że żeby coś osiągnąć to trzeba się do tego zmusić. Mamy wrażenie, że nasze życie określają jakieś przymusy - przymus nauki, pracy. Ale na koniec życia nie ma żadnego bilansu, nikt nie wystawi nam żadnego świadectwa, sami je sobie wystawiamy.
Czy kwestia odpoczynku, jest istotna z punktu widzenia działania firmy?
- Oczywiście! Są firmy, które prowadzą szkolenia dla pracowników poświęcone wypoczynkowi, umiejętności odpoczywania. Często są to firmy bardzo młode dynamiczne, które rozpoznały ten problem. Jednak wciąż jest to rzecz nietypowa.
Do ciekawych wniosków doszli specjaliści jednej z amerykańskich firm informatycznych, w której przeprowadzono pewną analizę. W trakcie badania dokonano pomiaru, jak długo pracownicy mogą koncentrować się na jakimś zadaniu, aż to skupienie zostanie przerwane np. mailem, telefonem lub rozmową z kolegami z pracy. Wynik badania pokazał, że czas pełnego skupienia u człowieka wynosi średnio ok. 11 minut. Co ciekawe badania wskazały, że nawet jeśli nie było żadnego czynnika z zewnątrz, to po pewnym czasie pracownicy sami z siebie przerywali pracę po 11 minutach. Nie byli zdolni do dłuższego skupienia. Zresztą coraz trudniej nam o te dłuższe fazy skupienia.
Z jednej strony mówi się coraz więcej o konieczności odpoczynku, z drugiej strony wciąż jesteśmy atakowani licznymi bodźcami, np. technologią, mnogością przyswajanych i przerabianych informacji. Czy z czasem nauczymy się odpoczywać, czy zupełnie zatracimy tę umiejętność?
- Wydaje mi się, że oba scenariusze są bardzo prawdopodobne. U coraz większej grupy ludzi obserwuje się permanentne zmęczenie, wystarczy spojrzeć na ludzi w metrze czy tramwaju. Z drugiej zaś strony jest coraz większa świadomość tego, że wypoczynek, regeneracja są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania i zachowania higieny życia. Wydaje mi się, że w przyszłości odpoczynek będzie swego rodzaju sztuką, umiejętnością, której musimy się nauczyć. Dziś wiemy już jak ważne jest dbanie o nasze zdrowie, jak należy się właściwie odżywiać, że konieczna jest aktywność fizyczna, wciąż jednak nie dbamy o nasz umysł. Będzie to szczególnie ważne w epoce życia cyfrowego.
Jak zatem nauczyć się odpoczywać?
- Pracujemy, żyjemy bardzo szybko, przerabiamy bardzo dużo informacji bardzo efektywnie. Zapomnieliśmy o konieczności robienia sobie przerw, a te z kolei są konieczne chociażby w pracy. Przeciążony umysł nie wpadnie na żaden sensowny pomysł, nie pozwoli nam rozwiązać problemu.
Nie zachęcam do permanentnego lenistwa, żadna skrajność nie jest dobra. Ale myślę, że po pierwsze musimy sami sobie pozwolić na odpoczynek. Wbrew pozorom te wolne chwile, to tytułowe leniuchowanie, odpoczywanie, nie musi oznaczać nic nierobienia, może być to aktywna forma spędzania czasu. Należy podkreślić, że odpoczynek to stan, w którym nie odczuwamy żadnego przymusu, robimy coś dla samej przyjemności robienia tego. A czy jest to leżenie na kanapie, czytanie książki, bieganie - czynności te muszą nam sprawiać przyjemność. I co najważniejsze, musimy na te przyjemności znaleźć czas.