Uważaj na "fajnych gości"!
Związek z mężczyzną, który zamiast kochać ciebie, jest zakochany w samym sobie, nie wróży nic dobrego.
Narcyz - znaki szczególne
Podobają ci się tacy mężczyźni? Uważaj! Istnieje duże prawdopodobieństwo, że trafisz na faceta zakochanego w sobie.
Ekstrawersja, pewność siebie, wdzięk i upodobanie do barwnego życia towarzyskiego - to w skrócie cechy "typowego" narcyza. Narcyz - ekstrawertyk bardziej woli przebywać wciąż z nowymi ludźmi, niż w towarzystwie kilku zaufanych przyjaciół.
Nie zna lęku przed publicznymi wystąpieniami, bo one - podobnie jak spotkania towarzyskie - najbardziej go "kręcą".
Żeby jeszcze bardziej przyciągnąć uwagę, często mówi głośniej niż inni, gestykuluje, odgrywa "scenki", niczym urodzony aktor. Ulubionym tematem rozmowy - a w wielu przypadkach - monologu - jest on sam.
Lubi fantazjować, a w swoich wyobrażeniach przedstawia siebie w bardzo pozytywnym świetle.
Uwielbia pochlebstwa, ale sam również doskonale wie, kiedy ktoś inny oczekuje pochwały. Dlatego tak atrakcyjnie czujesz się w jego towarzystwie.
Związek z narcyzem
Facet kochający siebie to typ zwycięzcy. Aby jeszcze bardziej podkreślić swoją wartość, szuka trofeum - pięknej i popularnej partnerki. Innym wariantem dowartościowania może być perfekcyjna żona i rodzina. Narcyz może godzinami opowiadać znajomym o prestiżowym uniwersytecie, na którym studiuje jego syn (nie wspominając przy tym o jego osiągnięciach), albo o wakacjach nad ciepłym morzem, na które wybrał się z żoną (oczywiście nie dla niej samej tylko dla miejsca).
Kobiety narcyzów bardzo często opowiadają, że ich partnerzy potrafią być dla nich wspaniali i opiekuńczy, jednak tylko w towarzystwie innych osób. W domowym zaciszu bywają wyraźnie znudzeni.
Zamiast wspierać partnerkę, narcyz cały czas z nią rywalizuję. Niedopuszcza do sytuacji, by była "mądrzejsza", czy pod jakimś względem "lepsza" od niego.
Jak wygląda typowa rozmowa? Przykład: zaczynasz mu opowiadać o tym, że TY widziałaś ostatnio ciekawy film na temat Francji...Odpowiedź narcyza: JA też go widziałem. A wiesz, że rok temu byłem we Francji....I zaczyna snuć opowieść, nie zważając na to, że chciałabyś podzielić się z nim swoimi wrażeniami czy odczuciami.
Dla osoby narcystycznej miłość to gra.
Skąd się to bierze?
Psychologowie podkreślają, że należy rozróżniać narcyzm od zdrowego poczucia własnej wartości, które jest potrzebne każdemu z nas w relacjach międzyludzkich.
Z obserwacji wynika, że narcyzm ma swoje źródło w dzieciństwie. Rodzice osób narcystycznych są bardzo pobłażliwi - pozwalają dzieciom na wiele i nie potrafią kontrolować zachowania swoich pociech w należyty sposób. Oprócz tego - interesują się nimi wybiórczo. Gdy dziecko osiąga sukcesy, są dla niego wspaniałymi rodzicami, a gdy coś mu nie wyjdzie, zachowują się tak, jakby go wcale nie kochali.
Stąd w dziecku, a następnie w młodym człowieku pojawia się przekonanie o tym, że tylko jeśli będzie pod każdym względem "wspaniały", zyska miłość i szacunek.
Miłość rodziców, których dzieci mają zdrowe poczucie własnej wartości jest bezwarunkowa.
Zanim się zaangażujesz...
Aby uniknąć toksycznego związku, powinnaś pamiętać o kilku rzeczach. Przede wszystkim postaraj się wyłapywać narcystyczne zachowania u facetów, którzy przyciągną twoją uwagę.
Im jest ich więcej, tym większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości nie wyjdzie ci to na dobre. Nie wierz także tzw. pierwszemu wrażeniu, popisom i przede wszystkim - nie pomyl pożądania z miłością.
Nie sądź, że jeśli nie zakochasz się w ciągu pierwszych piętnastu minut, to nie zakochasz się nigdy. Zwykle udane związki rozwijają się powoli, a związek z narcyzem charakteryzuje wyjątkowo szybkie tempo. Kiedy nie jesteś pewna, kieruj się opiniami bliskich ci osób - z "zewnątrz" najczęściej można dostrzec dużo więcej. Jeśli stwierdzisz, że nowo poznany mężczyzna to narcyz, wycofaj się w porę. Im dłużej z nim będziesz, tym trudniej będzie później zrezygnować.
I pamiętaj o najważniejszym - bez względu na to, co w tej chwili myślisz, na świecie jest mnóstwo naprawdę porządnych facetów!
(Na podstawie książki Keith W. Campbell, Gdy kochasz mężczyznę, który kocha siebie, Bellona, Warszawa 2006)