W związku jak na ringu

Choć większość z nas twierdzi, że w związku ceni sobie najbardziej partnerstwo i równouprawnienie, w praktyce coraz częściej decydujemy się na walkę a nie dialog.

Fot. Piotr Grzybowski
Fot. Piotr GrzybowskiAgencja SE/East News

Rywalizujesz, więc jesteś

Coraz bardziej powszechnym modelem partnerstwa jest związek rywalizacyjny. Rosnącą popularność tego modelu relacji odnotowano w Polsce po okresie transformacji ustrojowej.

Jest to zaburzenie partnerskie, które polega na tym, że w związku występuje rywalizacja na takich płaszczyznach wspólnego życia jak seks czy też wychowywanie dzieci. Partnerzy zazdroszczą sobie sukcesów zawodowych, hobby czy przyjaciół. Z drugiej strony napięcia mogą powstawać w temacie wyjazdu na wspólne wakacje, czy kupna nowego samochodu. Ustąpienie partnerowi uważane jest za osobistą porażkę i robi się wszystko, żeby postawić na swoim.

Walka o dominację jest nieodłącznie wpisana w strukturę współczesnej gospodarki, polityki i ekonomii. Rywalizacja nie omija także związków międzyludzkich, coraz częściej także tych intymnych. Tendencje rywalizacyjne objawiają się poprzez wysoką potrzebę osiągnięć, agresywność, gwałtowność, chroniczny brak czasu, niecierpliwość i pośpiech, któremu towarzyszy zwykle wrogość wobec tych, którzy stają na przeszkodzie.

Do typowych form zachowań partnerów należą walka i dominacja. Partnerzy narzucają swoje potrzeby.

Sypialnia jak pole walki

Rywalizacja nie omija także sfery seksu. Mimo, że partnerzy nie odczuwają psychosomatycznych zaburzeń sprawności seksualnej, ich życie erotyczne często jest dalekie od ideału. Życie w ciągłym napięciu i permanentna walka nie sprzyja budowaniu bliskości i bezpieczeństwa.

Według Krzysztofa Nowosielskiego z Zakładu Profilaktyki Chorób Kobiecych i Seksuologii Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach walka o dominację objawia się poprzez nastroje pozytywne na niepowodzenia partnera, agresję werbalną lub też jawną, czy też poprzez walkę o prestiż. Dla partnerów o tendencjach rywalizacyjnych charakterystyczna jest postawa górowania, która przejawia się w narzucaniu drugiej osobie własnej wizji związku.

Walka o dominację, czasem przydatna w życiu zawodowym, kompletnie nie sprawdza się w partnerstwie. Rywalizacja to cichy zabójca bliskości, dlatego nie warto przenosić do związku emocji charakterystycznych dla zawodów sportowych, a nadmiar energii przeznaczyć na pielęgnowanie wzajemnych relacji.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas