Sezonowe wypadanie włosów: Jak sobie z nim radzić?

Na głowie dorosłej osoby znajduje się około 120-150 tys. włosów. W fazie wzrostu (anagen) rosną ok. 0,35 milimetra na dobę (czyli w ciągu roku, jeżeli nie są podcinane, urosną o 12 cm). Ta faza trwa od 3 do 6 lat. Następnie, stopniowo, włosy obumierają i w fazie uwolnienia (egzogen) wypadają. Jeśli codziennie gubisz ich ok. 50 - 100, nie musisz się martwić - to zupełnie naturalny proces związany z cyklem życia włosów. Wiosną i jesienią wiele z nas obserwuje jednak wzmożone wypadanie włosów.

Wiosna: Osłabienie i brak witamin

Mróz, codzienne noszenie czapek, gwałtowne zmiany temperatur - zimą nasze włosy są narażone na wiele czynników, które je osłabiają.  Problem w tym z nich, że wielu trudno uniknąć. Jeśli nie nosisz czapki, możesz doprowadzić do przemarznięcia mieszków włosowych i osłabienia cebulek. Efekt? Po kilku lub kilkunastu tygodniach włosy mogą zacząć wypadać. Jeśli chronisz głowę przed mrozem i nosisz nakrycia głowy, zwłaszcza te wykonane z syntetycznych materiałów, skóra może nadmiernie się przetłuszczać (to wina, m.in. tego, że pod taką czapką skóra nie oddycha), a włosy - elektryzować.  Czapki lub berety wykonane z naturalnych tkanin są lepsze, ale mogą uszkadzać włókna włosów (zwłaszcza wełna).

Zimą nie mamy również dostępu do świeżych owoców i warzyw, które są naturalnym źródłem wielu ważnych witamin i minerałów. Nic więc dziwnego, że przedwiośnie nie jest najlepszym czasem dla naszych włosów: skóra głowy jest przesuszona (mogą również pojawić się podrażniania lub łupież), a włosy - zniszczone.

Jesień: Spadek odporności i wpływ słońca

Latem nasza dieta jest bogata w świeże warzywa i owoce, a więc dostarczamy organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Jednak jesienią (zwykle na przełomie września i października) wiele z nas skarży się na nadmierne wypadanie włosów. Powodem mogą być uszkodzenia i podrażnienia skóry głowy, które powstały podczas wakacyjnych wyjazdów. Chlor, obecny w wodzie wielu publicznych basenów, słona woda, szkodliwe promieniowanie UVA i UVB sprawiają, że włosy stają się łamliwe, szorstkie i matowe. Jesień to również czas, kiedy częściej chorujemy na grypę lub anginę i zażywamy mocne leki (w tym antybiotyki). Efekt? Im krótsze dni, tym więcej włosów zostaje na szczotce.

Jak sobie pomóc?

Jak już wspomniałyśmy, czasem trudno wyeliminować źródła problemu (zimą powinnyśmy nosić czapki, latem trudno odmówić sobie korzystania z pogodnych dni i wyjazdu nad morze). Dlatego tak istotna jest odpowiednia pielęgnacja, które wzmocni i odbuduje włosy. W okresie, kiedy gubisz ich najwięcej, zrezygnuj z farbowania, rozjaśniania i innych inwazyjnych zabiegów, które mogą dodatkowo je osłabić. Przyjrzyj się kosmetykom, które stosujesz na co dzień. Jeśli zawierają dużo obciążających substancji (silikony, parabeny, SLS, konserwanty) - wymień je na specjalistyczne produkty do pielęgnacji włosów osłabionych. Najlepiej będzie, jeśli o pomoc w ich doborze poprosisz farmaceutę. Pamiętaj jednak, że szampon i odżywka to za mało, żeby intensywnie zregenerować włosy i zapobiec ich dalszemu wypadaniu.  Do produktów, które ci w tym pomogą, należą także ampułki, które nakłada się bezpośrednio na skórę głowy. Dzięki temu, że są bogate w odżywcze substancje (te najlepsze zawierają, m.in. witaminy E, PP, B6, argininę) stymulują mikrokrążenie, wzmacniają cebulki i odbudowują uszkodzenia włókien włosów. Jeśli zastosujesz kompleksową pielęgnację, pierwszych efektów możesz spodziewać się już 6 tygodniach.

Jeśli chcesz wzmocnić włosy, nie powinnaś również zapominać o odpowiedniej diecie. Jedz produkty bogate w cynk, witaminy A, D i E oraz te z grupy B. Warto również sięgać po zioła, które zawierają krzemionkę (skrzyp polny), fosfor (łopian) czy substancje łagodzące (rumianek).

Nie tylko pogoda

Sezonowe wypadanie włosów nie powinno trwać dłużej, niż 6-8 tygodni. Jeśli mimo odpowiedniej pielęgnacji i zmian w diecie włosy nadal wypadają, powinnaś udać się lekarza.