Bon ton, czyli wszystko o etykiecie

Hasło „weselny savoir-vivre” sprawia, że wszyscy na gwałt próbują sobie przypomnieć, co dokładnie robili na ostatnim przyjęciu, gdy szaleli całą noc. A przecież właściwego zachowania w równym stopniu oczekuje się od zaproszonych gości, co od pary młodej.

Fot. materiały prasowe Hefra
Fot. materiały prasowe HefraMagazyn Wesele

Rzadko komu zdarza się, aby nigdy - naprawdę nigdy! - nie wziął udziału w żadnym weselu. I nieważne, czy to urządzane przez rozwiedzioną ciocię kameralne przyjęcie, które pamiętasz z dzieciństwa, czy niedawna całonocna szalona impreza koleżanki z liceum. Wesele weselu nierówne, ale wszystkie łączy jedno - cel spotkania. Obserwowanie, jak bliskie ci osoby na całe życie łączą się więzami małżeństwa. Czy w tak doborowym towarzystwie, jak najukochańsza rodzina i najserdeczniejsi przyjaciele, jest miejsce na zasady savoir-vivre’u?

Czym jest savoir-vivre?

Znaczenie tego określenia to dosłownie "wiedzieć żyć". W wolnym tłumaczeniu - wiedzieć, jak się zachować. Formułka ta zwykle kojarzy się ze sztywnym zestawem zasad, które teoretycznie wszyscy powinni znać na pamięć i odruchowo ich przestrzegać przy każdej okazji. W praktyce - cóż, różnie to bywa. Jeśli na samą myśl o tym, że na żadne z dotychczasowych wesel nie szłaś uzbrojona w podobną wiedzę, robi ci się słabo, postaraj się nie panikować. To prawda, że na weselach obowiązują zasady savoir-vivre’u - nie stanowią one jednak sztywnych wytycznych, których złamanie grozi wykluczeniem z towarzystwa. Chodzi raczej o taki sposób zachowania, dzięki któremu wszyscy spędzą wieczór w dobrych humorach i serdecznej atmosferze.

Trudna sztuka?

Wbrew pozorom w tej materii to na parze młodej ciąży większa odpowiedzialność niż na szalejących na parkiecie gościach. Nowożeńcy są gospodarzami i organizatorami przyjęcia, to oni powinni zadbać o dobre samopoczucie gości i przygotować się na dosłownie każdą ewentualność. Wiadomo, że nie ma dwóch identycznych wesel, jednak każdej parze młodej zależy w gruncie rzeczy na tym samym: szampańskiej zabawie weselników, dobrych humorach krewnych i przyjemnym nastroju, który utrzyma się przez całą noc.

Jeśli na następne wesele wybierasz się już nie jako osoba zaproszona, ale w roli panny młodej, czas spojrzeć na nadchodzącą imprezę pod kątem dobrej zabawy swoich weselników.

Od czego zacząć?

Utarte zasady zachowania przy stole czy przygotowanie weselnej biesiady to tylko część sztuki, którą powinnaś opanować przed dniem zaślubin. Będziesz musiała usadzić gości weselnych w sposób, który pozwoli na prowadzenie przy jedzeniu swobodnych rozmów, bez pogrążania się w krępującej ciszy. Dobrać posiłki tak, aby były urozmaicone i każdy mógł otrzymać danie, które uwielbia. Przygotować repertuar zachęcający do tanecznej zabawy krewnych w różnym wieku i o bardzo odmiennych gustach muzycznych. A w trakcie wieczoru znaleźć czas, by zamienić kilka słów z każdym z zaproszonych gości, podziękować za przybycie i wznieść symboliczny toast.

Jednak największą odpowiedzialnością, jaką bierze na siebie para młoda, jest połączenie tych wszystkich różnorodnych elementów tak, by każdy na weselu po prostu dobrze się czuł.

Zadbaj o swoich gości

Trzymanie się za wszelką cenę zasad savoir-vivre’u łatwo może zapędzić cię w kozi róg. Te wszystkie wskazówki dotyczące przygotowania nakryć, doboru kieliszków do rodzaju alkoholu, tempa spożywania i podawania posiłków... Zastanów się, czy naprawdę chcesz wymagać od gości tak sztywnego zachowania? Czy celem wesela ma być zjedzenie posiłków w ciszy nieprzerywanej nawet rozmową i rozejście się do domów?

Dużo lepiej się stanie, jeśli stworzycie atmosferę, w której wszyscy rozluźnią się na tyle, że zaczną się po prostu dobrze bawić! Znałam pary, które chciały, aby ich wesela dorównywały tym organizowanym przez krewnych królowej brytyjskiej. Niestety, zamiast efektu pasującego do pałacowej etykiety otrzymali oschłą imprezę, na której goście czuli się na każdym kroku oceniani i wstydzili się w jakikolwiek sposób zwrócić na siebie uwagę toastami lub żartami, że o tańcach nie wspomnę.

Możliwe oczywiście, że planujesz przyjęcie koktajlowe, na którym zbierze się śmietanka towarzyska z całej Europy - w takiej sytuacji łap za podręcznik o zachowaniu przy stole, bo lista tych zasad jest dłuższa niż przedślubna checklista niejednej panny młodej. Większe jest jednak prawdopodobieństwo, że na twoje wesele przyjadą znajomi z pracy i ze szkoły oraz rodzina z różnych części Polski. Ustawienie kieliszków i ułożenie talerzy zostaw menedżerowi sali weselnej. Ty zadbaj o to, aby wszyscy mieli dobre nastroje i wspominali ten wieczór jako świetną zabawę, a nie drogę przez mękę.

Jak to osiągnąć? Dając dobry przykład! Ustawienie stołów, dekoracje sali weselnej i grana muzyka od razu podpowiedzą gościom, jaki jest stopień formalności twojej imprezy, jednak to samopoczucie pary młodej, zachęcanie (ale nie zmuszanie!) do zabawy, rozmowy z gośćmi i wznoszenie toastów pomogą biesiadnikom wyczuć styl, w jakim chcecie utrzymać przyjęcie. Polskie wesela z reguły przebiegają w swojskiej atmosferze, dzięki której po zjedzeniu posiłku i kilku toastach każdy chętnie wyjdzie na parkiet lub weźmie udział w zabawie oczepinowej. Zanim to jednak nastąpi, warunki zabawy dyktuje para młoda (wspomagana przez przygotowanego do tego wodzireja).

Zachowanie gości

Czy sami weselnicy mają wobec tego jakieś obowiązki? Zastanów się chwilę, co czyni z danej osoby idealnego gościa weselnego. Swobodne zachowanie? Kontakt z innymi? Uśmiech na twarzy i zachwyt każdym z elementów przyjęcia? Każdy z zaproszonych powinien dążyć do tego właśnie ideału. Pomyśl o tym, gdy następnym razem otrzymasz zaproszenie na wesele i nie dopuść, abyś przypadkiem odegrała inną rolę - weselnika-malkontenta.

Nieodłączną zmorą wszystkich panien młodych są wiecznie niezadowolone ciocie, które opanowały trudną sztukę znalezienia wad każdego rozwiązania, głośno dzielą się swoimi negatywnymi uwagami z otoczeniem i odciągają parę młodą na bok, aby niezbyt dyskretnie zwrócić jej uwagę na błędy i niedociągnięcia (zwłaszcza te wyimaginowane). Takie zachowanie sprawia przykrość nowożeńcom, którzy włożyli w organizację wesela mnóstwo pracy,  psuje też humor gościom skazanym przez cały wieczór na słuchanie narzekań.

Fot. Unsplash.com
Fot. Unsplash.comMagazyn Wesele

Jeśli nie lubisz wznosić toastów, wcale nie musisz tego robić. Skoro nie przepadasz za tańczeniem, możesz całą imprezę przesiedzieć za stołem. A jeżeli czujesz, że tego dnia powinnaś powstrzymać się przed piciem alkoholu, równie dobrze będziesz bawić ze szklanką virgin mary w dłoni.

Gdy występujesz w roli gościa, twoim najważniejszym zadaniem jest dobra zabawa, bez względu na to, jaką przyjmie formę. Znajdź też czas na skierowanie kilku komplementów pod adresem młodej pary (mogą dotyczyć ich strojów, granej muzyki, dekoracji sali weselnej, a nawet uroczystej atmosfery w kościele), a masz dużą szansę wygrać w konkursie na weselnika roku.

Savoir-vivre w każdej sytuacji sprowadza się do wrażenia, jakie chcesz zrobić na innych. Wesela nie są żadnym wyjątkiem od tej reguły. Nieważne, czy jesteś gościem, czy gospodynią - obie te role możesz grać na kilka sposobów. Wszystko zależy od tego, czy chcesz być wyniosłą panną młodą, za wszelką cenę próbującą zrobić wrażenie na swojej rodzinie, czy serdeczną organizatorką niezapomnianej imprezy, którą każdy będzie wspominał z uśmiechem na ustach.

Jako gość możesz nałożyć maskę biesiadnika znudzonego i niezadowolonego lub wręcz przeciwnie - cieszącego się szczęściem młodej pary i świetnie bawiącego w każdych warunkach. Zawczasu zastanów się, jaka rola będzie ci bardziej pasować podczas kolejnego przyjęcia. Bo savoir-vivre polega w gruncie rzeczy na tym, aby inni w twoim towarzystwie dobrze się czuli. Jeśli to zapamiętasz, będziesz potrafiła odnaleźć się w każdej sytuacji.

Justyna Kościelska

Magazyn Wesele
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas