"Fałszywa" promocja w Pepco? Jest wyjaśnienie przedstawiciela sklepu

Popularne sieci sklepów próbują przyciągnąć potencjalnych klientów na różne sposoby, zachęcając do robienia zakupów m.in. poprzez organizowanie wyprzedaży. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy takie promocje atrakcyjne są wyłącznie z nazwy i nie mają nic wspólnego z „ustrzeleniem okazji”.

W jednym ze sklepów Pepco pojawiła się "fałszywa promocja", która wynikała z błędu pracownika
W jednym ze sklepów Pepco pojawiła się "fałszywa promocja", która wynikała z błędu pracownikaARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News

"Fałszywa" promocja w Pepco?

Aż 8 na 10 Polaków przyznaje, że decyzję o zakupie danej rzeczy odwleka do momentu ogłoszenia przez sklep promocji lub wyprzedaży. Natomiast 62 proc. respondentów wskazuje, że najchętniej korzystają z promocji posezonowych, ponieważ kojarzą im się one z największymi obniżkami cen - wynika z raportu przygotowanego w 2018 r. przez KPMG.

Dziennikarka "Faktu" wybrała się do jednego ze sklepów Pepco, chcąc zapoznać się z cenami wynikającymi z letniej wyprzedaży. Jak się okazało - pod naklejką z promocyjną ceną na sukience znajdowała się informacja, na widok której - jak twierdzi kobieta - zainteresowana "dosłownie zdębiała".

"Na czerwonej cenie widzimy, że kupując teraz tę sukienkę, możemy zaoszczędzić 10 zł. Cena 50 zł jest przekreślona, a nowa wynosi 40 zł. Po odklejeniu naklejki na papierowym kartoniku ukazuje nam się informacja, że sukienka kosztowała 40 zł. Wygląda to tak, jakby żadnej promocji nie było!" - relacjonuje swoją wyprawę do Pepco dziennikarka Faktu.

Na innej sukience znajdowała się informacja, że ubranie zostało przecenione z 60 zł na 50 zł, ale pod naklejką "z promocją" widniała regularna cena 50 zł.

W wielu sklepach zaczęły się letnie wyprzedaże
W wielu sklepach zaczęły się letnie wyprzedaże123RF/PICSEL

Pepco tłumaczy się z "dziwnej promocji"

Dziennikarka z prośbą o wyjaśnienie "dziwnej promocji" zwróciła się do biura prasowego Pepco, które w odpowiedzi poinformowało, że zaistniała sytuacja nie powinna mieć miejsca i wynika z nałożenia się na siebie błędu systemowego i błędu pracownika.

"Tych sukienek nie było na liście przecen (sprzedajemy je jako nowości we właściwej, niższej, cenie), a nowa naklejka wynikała z korygowania cen, które błędnie wprowadzono do systemu. Została do niego wprowadzona nieprawidłowa cena i pracownicy przywracali właściwą, zgodną z metką, co oznacza, że naklejka została w niewłaściwy sposób wygenerowana" — uściśla przedstawicielka Pepco, której wypowiedź przytoczono na łamach Faktu.

Katarzyna Wilczewska, Head of Corporate Communication Pepco dodała także, że w innych lokalizacjach sieci sklepów Pepco naklejki z cenami sukienek były prawidłowe.

Tomasz Schuchardt o rodzinnej miejscowości: Miałem jakiś kompleks pochodzeniaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas