Podałeś kasjerowi kod pocztowy? Oto możliwe konsekwencje

Sklepy różnymi sposobami próbują pozyskać informacje na temat swoich klientów. W ten sposób mogą lepiej dostosować swoją ofertę do ich potrzeb i preferencji, zwiększając swoje szanse na sprzedaż.

Podałeś kasjerowi kod pocztowy? Następnym razem dobrze się zastanów
Podałeś kasjerowi kod pocztowy? Następnym razem dobrze się zastanówPiotr Kamionka/REPORTEREast News
  • Jednym z najpopularniejszych sposobów pozyskiwania informacji jest program lojalnościowy, który nie tylko zachęca klientów do regularnych zakupów, ale również pozwala zbierać dane na temat ich zakupowych nawyków. Dzięki kartom lojalnościowym sklepy mogą śledzić, jakie produkty są najczęściej kupowane, jakie promocje przyciągają największą uwagę, oraz które dni tygodnia są najbardziej popularne wśród klientów.
  • Kolejnym narzędziem są ankiety i formularze, które klienci wypełniają podczas zakupów online lub bezpośrednio w sklepie. Często są one powiązane z konkursami czy nagrodami, co dodatkowo motywuje klientów do dzielenia się swoimi opiniami i danymi kontaktowymi.
  • Wiedzę o nas próbują również pozyskać kasjerzy, pytając o kod pocztowy. Czy powinniśmy go podawać?  

Dlaczego kasjerzy pytają o kod pocztowy?

Zapytanie o kod pocztowy nie jest związane z ujawnianiem danych osobowych, więc pracownik sieci handlowej ma prawo do jego zadania. Sklepy gromadzą te informacje, aby ulepszyć swoje działania marketingowe i logistyczne. Dzięki zbieraniu kodów pocztowych mogą dowiedzieć się, skąd pochodzą ich klienci. Dysponując taką wiedzą znacznie, łatwiej jest prowadzić skuteczną kampanię reklamową w postaci dystrybucji katalogów i gazetek, a także planować lokalizację nowych placówek. Kody pocztowe stanowią więc cenne dane statystyczne, a o pojedynczym kliencie mówią jednak niewiele. Gdzie więc tkwi haczyk?

Podałeś kasjerowi kod pocztowy? Następnym razem dobrze się zastanów
Podałeś kasjerowi kod pocztowy? Następnym razem dobrze się zastanów123RF/PICSEL

Czy podanie kodu jest bezpieczne?

Sam kod pocztowy nie ujawnia zbyt dużej wiedzy o kliencie, ale w sklepie zostawiamy przecież inne “tropy". Jeśli za zakupy płacimy kartą, po zakończeniu operacji w systemie transakcyjnym sklepu rejestrowane są ostatnie cyfry jej numeru. Jeśli taka informacja zostanie powiązana z kodem pocztowym może umożliwić osobom, które uzyskałyby dostęp do numerów kart bankomatowych oraz adresów zamieszkania ich posiadaczy, ustalenie imienia i nazwiska oraz dokładnego adresu konkretnego klienta. Teoretycznie więc może zdarzyć się sytuacja, w której baza danych sklepu trafiłaby w ręce osób, które potrafią powiązać ze sobą wyrywkowe dane, a następnie próbować je sprzedać.

Nie musimy podawać kodu

Warto mieć świadomość, że nie mamy wcale obowiązku podawania naszego kodu pocztowego pracownikom sklepu. Choć możemy po prostu powiedzieć "nie, dziękuję", to często zdarza się jednak, że nie potrafimy odmówić, by nie wydać się osobą nieuprzejmą. W takiej sytuacji nie musimy jednak podawać kodu powiązanego z kontem bankowym. Pytający nie precyzuje przecież, o jaki kod konkretnie pyta: zamieszkania, zameldowania, pracy czy pobytu, jeśli jesteśmy na wyjeździe. Nie należy również obawiać się, że kasjer może odmówić sprzedaży towaru, jeśli nie odpowiemy na pytanie o nasz kod — absolutnie nie ma do tego prawa.

„Zbliżenia”. Dorota Kośmicka. O odkrywaniu gwiazd i recepcie na hit serialowyINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas